30 marca 2012

Niedziela Palmowa

Ułomność, która często osłabia skuteczność naszych medytacji, polega na rozważaniu wydarzeń z życia naszego Pana bez żadnego odniesienia do tego, co dzieje się wokół nas lub przydarza się nam samym. Dlatego zdumiewa nas niestałość i niewdzięczność Żydów, którzy po wielce uroczystym obwołaniu Go Mesjaszem, co też byli Mu jako Zbawcy winni, niedługo później ukrzyżowali Go przepełnieni nienawiścią. Ta nienawiść dla wielu zdaje się być niewytłumaczalna.

Tymczasem niestałość i niewdzięczność nie występowały jedynie u Żydów żyjących w czasach ziemskiej egzystencji Pana Jezusa. Jeszcze dzisiaj w sercach jakże wielu wiernych Chrystus Pan doświadcza na przemian obelg i uwielbienia. A dzieje się tak nie tylko w nieprzeniknionej skrytości sumień. W iluż krajach nasz Pan był kolejno wielbiony i znieważany w krótkich odstępach czasu?

Nie zatrzymujmy się teraz wyłącznie na wzdryganiu się w obliczu perfidii narodu bogobójców. Z myślą o naszym zbawieniu niezwykle użyteczne będzie przejrzenie się w naszej własnej perfidii. Z oczami utkwionymi w dobroć Boga będziemy mogli wtedy doprowadzić do poprawy naszego życia.

Wesprzyj nas już teraz!

*  *  *

Wiadomo, że grzech jest zniewagą wyrządzoną Bogu. Ten, kto śmiertelnie grzeszy, wyrzuca Boga ze swego serca, zrywa stosunki synowskie, jakie winny go jako stworzenie łączyć ze Stwórcą, i wyrzeka się łaski.

I tak oto pojawia się dokładna analogia pomiędzy gestem Żydów zabijających Odkupiciela a naszą sytuacją, kiedy popadliśmy w grzech śmiertelny.

A zatem, ileż to razy, tuż po tym jak wielbiliśmy gorąco Chrystusa Pana poprzez nasze uczynki lub tylko pozornie wychwalaliśmy Go słowem, popadaliśmy w grzech i krzyżowaliśmy Go w naszym sercu!

To samo dzieje się z wieloma współczesnymi narodami. Mają w nich miejsce wspaniałe akcje katolików, w których publicznie sławi się naszego Pana. W tym samym czasie przywódcy utrzymywani przez nich przy władzy planują, czy to w milczeniu, czy nawet ledwie to ukrywając, ruinę instytucji katolickich i obalenie współczesnej cywilizacji w jej nadal jeszcze chrześcijańskich zarysach! W ten sposób, będąc katolikami deklarującymi swoją miłość do Kościoła Chrystusowego, przez swoją opieszałość, gnuśność i obojętność pozwalają, aby Kościół był powoli zniewalany, aby jego wpływy były zręcznie podkopywane, zaś jego działalność była coraz bardziej uniemożliwiana pod przewrotnymi pretekstami. Wszystko to po to, by w dniu, w którym wybije godzina gwałtownego ataku na Kościół, przeciwdziałanie temu stało się zupełnie niemożliwe.

Oczywiście takie narody po obwołaniu naszego Pana Królem lub też w trakcie tej aklamacji, przygotowywały jednocześnie prześladowania i nieszczęścia, które niewiele się różniły od ogromnego dramatu Wielkiego Tygodnia.

*  *  *

Dzięki Bogu jednak nie tylko niestałość i perfidia Żydów są tym, co przetrwało do naszych czasów. Istnieją również – i są jakże wzruszające – gesty, które przypominają nieodparcie litość Weroniki, pełną czułości względem Chrystusa, a zarazem pełną odwagi wobec Jego prześladowców.

Jeśli prawdą jest, że nasza epoka odznacza się wielkimi i niespodziewanymi odstępstwami, równie pewne jest, że w przyszłości historyk ujrzy w niej epokę wielkich świętych, godnych podziwu z uwagi na cnoty męstwa, roztropności, umiaru i sprawiedliwości, o których świat zdaje się tak nagle zapomniał.

Pan nasz Jezus Chrystus, co jest faktem nie budzącym wątpliwości, jest wielce znieważany w dzisiejszych czasach. Bądźmy wśród tych dusz wynagradzających, które, jeśli nie poprzez blask naszej cnoty, to przynajmniej przez szczerość naszej pokory – pokory mądrej, racjonalnej i solidnej, a nie jedynie „pokory” dźwięcznej gadaniny i zgiętego karku – wynagrodzą w tych świętych dniach, u stóp Bożego tronu, za tyle zniewag, które nieustannie są Mu wyrządzane.

– A. M. D. G.


Tekst pierwotnie ukazał się w piśmie „O Legionário”, nr 447, 6/4/1941

Źródło: Plinio Corrêa de Oliveira, Ludu, mój ludu…, Kraków 2005

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram