18 listopada 2021

Agnieszka Stelmach: po co amerykański sekretarz stanu pojechał do Afryki?

(Sekretarz Antony Blinken. Fot. POOL / Reuters / Forum)

Amerykański sekretarz Stanu Antony Blinken udał się w kilkudniową podróż do krajów Afryki. W dniach 15-20 listopada odwiedzi Kenię, Nigerię i Senegal. Szef amerykańskiej dyplomacji zapowiedział chęć wzmacniania partnerstwa z krajami Czarnego Kontynentu, gdzie swe wpływy stale umacniają Chińczycy.

Podróż pierwotnie miała mieć miejsce latem tego roku, ale trzeba było ją przełożyć ze względu na wycofanie sił z Afganistanu. Obecnie sytuacja jest również niesprzyjająca. Tylko w tym roku w Afryce doszło do sześciu zamachów stanu, m.in. w Mali, Gwinei i Czadzie. W Etiopii toczy się krwawa wojna wewnętrzna (Tigraj). W sąsiednim Sudanie władzę znowu przejęło wojsko. Istnieje niebezpieczeństwo przerodzenia się wewnętrznych walk w Rogu Afryki w większy konflikt regionalny z udziałem Etiopii, Egiptu i kilku innych państw. To z kolei wygenerowałoby kolejną falę cierpień ludności cywilnej i napływ uchodźców do Europy.

Proces demokratyzacji Afryki, o co zabiega Waszyngton, stoi pod znakiem zapytania. Stany Zjednoczone boją się, by nie doszło do połączenia wojny w Sudanie z innymi poważnymi konfliktami, w które będzie wciągniętych znacznie więcej państw, tym bardziej, że w Afryce „:mieszają” Katar, Turcja, Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. A także Iran i Chiny… Wielu islamistów zostało uwolnionych z sudańskich więzień.

Wesprzyj nas już teraz!

Antony Blinken jedzie rozmawiać i radzić się nie tylko w sprawie możliwych rozwiązań konfliktów, ale także i po to, by promować tzw. zrównoważony rozwój i prowadzić dyplomację szczepionkową. Jak informuje na swojej stronie Departament Stanu, „podczas wizyty sekretarz będzie rozwijać współpracę amerykańsko-afrykańską w zakresie wspólnych globalnych priorytetów, w tym zakończenia pandemii COVID-19 i powrotu do bardziej inkluzywnej gospodarki światowej, walki z kryzysem klimatycznym, ożywienia naszych demokracji oraz dążenia do pokoju i bezpieczeństwa”.

W Nairobii Blinken spotkał się z prezydentem Kenii Uhuru Kenyattą, gdzie potwierdził strategiczne partnerstwo. Omawiano m.in. wspólne interesy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, w tym kwestie związane z Etiopią, Somalią i Sudanem. USA i Kenia mają pogłębić współpracę w celu zwalczania pandemii, realizacji projektów związanych z pozyskiwaniem energii odnawialnej. W przyszłym roku w Kenii planowane są wybory. Waszyngton wskazywał na ogromne znaczenie wartości demokratycznych.

Zarówno w Nigerii, jak i Senegalu, omawiane mają być problemy bezpieczeństwa w Rogu Afryki, tworzenia tzw. zielonej i zrównoważonej gospodarki oraz demokracji. Sekretarz Blinken w Abudży spotka się z prezydentem Muhammadu Buharim, wiceprezydentem Yemi Osinbajo i ministrem spraw zagranicznych Geoffreyem Onyeamą, by omówić sprawy „globalnego bezpieczeństwa zdrowotnego”. W Nigerii, największej afrykańskiej demokracji, Blinken wygłosi przemówienie na temat polityki amerykańsko-afrykańskiej. Spotka się także z nigeryjskimi przedsiębiorcami z sektora cyfrowego.

Podróż zakończy się w Dakarze, gdzie odbędzie się spotkanie z prezydentem Macky Sallem i ministrem spraw zagranicznych Aïssatą Tall Sallem, by „potwierdzić bliskie partnerstwo między obu krajami”. Senegalski prezydent niebawem obejmie przewodnictwo w Unii Afrykańskiej, która skupia wszystkie państwa Czarnego Lądu, a której celem jest pogłębienie integracji politycznej, wojskowej i ekonomicznej.

Departament Stanu zaznacza, że obecna administracja chce stworzyć rzeczywiste partnerstwa z państwami afrykańskimi, nie jak ekipa Trumpa, która raczej antagonizowała lub ignorowała Afrykańczyków. Partnerstwa mają pozwolić amerykańskim firmom z branży tzw. zielonej gospodarki realizować projekty ułatwiające dostęp do „czystej energii”. Ponadto Ameryka ma się bardziej zaangażować w promocję demokracji, zwłaszcza, że zbliża się Szczyt Demokracji prezydenta Joe Bidena. Przedstawiciele dyplomacji amerykańskiej mają propagować szczepionki przeciw COVID-19.

Kenia, Nigeria i Senegal to „platformy” do dalszych rozmów Waszyngtonu z całym kontynentem. W planie są spotkania sekretarza stanu z przedstawicielami organizacji pozarządowych, co ma służyć dalszej demokratyzacji państw afrykańskich. Zastępca sekretarza z Biura Spraw Afrykańskich, Ervin Massinga, wskazał, że Ameryka „inwestuje w rozwiązania przyszłościowe, w tym w czystą energię, która napędza wzrost, afrykańskie możliwości w zakresie produkcji szczepionek, partnerstwa publiczno-prywatne mające na celu stawienie czoła wyzwaniom związanym z dystrybucją szczepionek, wielostronne umowy mające na celu ochronę oceanów, zrównoważoną infrastrukturę i technologię”.

 – Ta wizyta ma wzmocnić stosunki amerykańsko-afrykańskie i ponowne zawiązać partnerstwa – tłumaczył Massinga. Jak dodał, partnerstwa mają opierać się na zwiększeniu demokracji i współpracy oraz powiązań międzyludzkich. To z kolei ma zaowocować „promocją czystego i zrównoważonego rozwoju gospodarczego”. – Myślę, że można uczciwie powiedzieć, że w obecnym kontekście skupienie się na ożywieniu demokracji, a także zmianach klimatycznych i zrównoważonym rozwoju podkreśla nasze podejście i obecny zestaw celów polityki amerykańskiej wobec Afryki – wskazał Massinga.

Unia Europejska także chce budować partnerstwa z Afryką, która ze względu na swoją demografię ma się dynamicznie rozwijać w przyszłych latach. Bruksela tak, jak Waszyngton, propaguje „zrównoważony rozwój”. W maju br. węgierski przywódca Victor OIrban zablokował nową umowę handlową Unii Europejskiej z krajami Afryki, Karaibów i Pacyfiku (AKP). Budapeszt zaznaczył, że przyjęcie jej w obecnej postaci oznaczałoby masowy napływ imigrantów do Europy (sankcjonuje nielegalną migrację, wprowadzając tzw. azylantów klimatycznych).

Umowa, zdaniem Brukseli, ma ostatecznie wyeliminować ubóstwo, a także ułatwić państwom AKP stopniowe włączanie się w gospodarkę światową. W rzeczywistości zobowiązuje strony do realizacji Agendy 2030 i Porozumienia Paryskiego w sprawie dekarbonizacji gospodarki. Już w preambule podkreśla zaangażowanie zgodne z Agendą 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju, pilną potrzebę stawienia czoła globalnym wyzwaniom środowiskowym, znaczenie strategii Porozumienia Paryskiego w sprawie zmian klimatycznych dotyczących pilnej potrzeby budowania stabilnej, zrównoważonej niskoemisyjnej gospodarki i społeczeństwa odpornego na zmiany klimatyczne, przyspieszoną transformację ekocyfrową. Zobowiązuje do walki z dyskryminacją i nierównościami, „nie pozostawiając nikogo w tyle”.

Porozumienie zawiera wiele odnośników do konieczności propagowania antykoncepcji i aborcji. W art. 27 wprost wskazuje się na konieczność współpracy, by „stawić czoła wyzwaniom i możliwościom wynikającym z szybkiego wzrostu populacji”. Art. 29, odnoszący się do zdrowia, stwierdza m.in., że „Strony wspierają powszechny dostęp do towarów związanych ze zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym oraz usług zdrowotnych, w tym w zakresie planowania rodziny, informacji i edukacji oraz integracji zdrowia reprodukcyjnego z krajowymi strategiami i programami”. „Zdrowie reprodukcyjne” to realnie m.in. aborcja na życzenie, a „zdrowie seksualne” to m.in. promocja homoseksualizmu, transseksualizmu i innych deprawacji. W art. 62 zwraca się uwagę na pozytywną rolę migracji dla osiągnięcia zrównoważonego rozwoju – o ile jest ona „dobrze zarządzana”.

Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 057 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram