20 sierpnia 2019

Argentyna: w przededniu wyborów prezydenckich kraj ma kłopoty z wypłacalnością

(fot. EFE/David Fernandez/ FORUM)

Nagły chłód zagraża ciepłym stosunkom między dwiema największymi gospodarkami w Ameryce Południowej. Brazylijski prezydent Jair Bolsonaro, sojusznik Trumpa i Netanjahu ostrzegł ostatnio przed „strasznymi konsekwencjami” w przypadku zwycięstwa w październikowych wyborach w Argentynie lewicowego populistycznego  kandydata, który nie zamierza spłacać potężnego zadłużenia kraju.

 

W związku z możliwością przejęcia władzy przez bardziej protekcjonistyczny rząd w grudniu, wysiłki Argentyny zmierzające do odzyskania zaufania rynków międzynarodowych, nie przyniosły pozytywnych rezultatów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Inwestorzy zagraniczni oczekiwali, że obecny prezydent Mauricio Marci, sojusznik Bolsonaro wygra prawybory z kilkuprocentową przewagą. Tymczasem to jego przeciwnik, kandydat lewicowy i peronista Alberto Fernandez zyskał 15-punktową przewagę.

 

Nagła zmiana nastrojów wyborczych zszokowała co niektórych analityków, dając jednak duże możliwości spekulacyjne pewnym inwestorom. Fernandez obiecał zbudować „nową Argentynę” po tym, jak wraz ze swoją partnerką i byłą prezydent Cristiną Kirchner odnieśli zwycięstwo w prawyborach.

 

Para zadała miażdżący cios prawicowemu prezydentowi, gdy ich lewicowy sojusz, Frente de Todos uzyskał 47,22 procent głosów poparcia. Macri uzyskał 32,1 proc. głosów, obiecując, że podwoi swoje wysiłki na rzecz zwycięstwa w październikowych wyborach prezydenckich.

 

Popularność Macri, który miał wyprowadzić gospodarkę z zapaści powoli realizowanymi „reformami rynkowymi”, spadła po ujawnieniu, że jego bogactwo osobiste znacznie wzrosło od czasu objęcia urzędu, a sytuacja wielu Argentyńczyków uległa pogorszeniu. Macri wprowadził m.in. cięcia wydatków publicznych. Oskarża się go, że jest człowiekiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i realizuje narzucane przez Fundusz reformy gospodarcze.

 

W 2018 r. Argentyna dotknięta dwukrotnie kryzysem walutowym, w wyniku czego inflacja sięgnęła 50 proc., otrzymała największą w historii MFW pożyczkę w wysokości 57,1 mld USD.  W zamian Macri zobowiązał się do osiągniecia zerowego deficytu na koniec 2019 r. i znacznego ograniczenia możliwości oddziaływania banku centralnego.

 

Inflacja obecnie wynosi ponad 55 proc. i są nikłe szanse na stabilizację sytuacji w kraju. Argentyńczycy obwiniają MFW za kryzys finansowy w 2001 r., który miał wpędzić w ubóstwo miliony ludzi. Wówczas to wyprowadzono wojsko na ulice, by tłumiło powszechne protesty.

 

Przemawiając w Buenos Aires tuż po ogłoszeniu wyników prawyborów Fernandez powiedział: „Argentyńczycy zdali sobie sprawę, że jesteśmy zmianą, a nie oni” i przyrzekł „zakończyć czas kłamstw,”  dać „nowy horyzont”.

 

W sierpniowych prawyborach – ku zaskoczeniu „brazylijskiego Trumpa” – Fernandez nie tylko wygrał, ale także uzyskał zdecydowaną przewagę.  Bolsonaro nie krył rozczarowania. Zagroził opuszczeniem bloku integracyjnego Mercosur z powodu szerzenia się „chavizmu” w Ameryce Południowej.

 

Zwycięstwo Fernandeza spowodowało największą od kilkunastu lat zapaść na rynkach papierów wartościowych. 12 sierpnia notowania na giełdzie w Buenos Aires spadły prawie o 40 proc. w porównaniu do piątku przed wyborami. Znacznie osłabiła się także argentyńska waluta.

 

Obok Fernandeza, twierdzącego, że jest spadkobiercę byłego prezydenta Juana Perona i stworzonego przez niego ruchu peronistycznego, na stanowisko wiceprezydenta kandyduje była prezydent Cristina Fernandez de Kirchner.

 

Inwestorzy zagraniczni popierają Macriego, który zapowiadał, że wolnorynkowe reformy, zwłaszcza cięcia wydatków publicznych w końcu znormalizują gospodarkę. Tymczasem Fernandez, który obiecywał m.in. darmowe leki dla emerytów i podwyżki płac dla pracowników sektora publicznego, atakował Macriego, zarzucając mu, że jego polityka doprowadziła do zwiększenia ubóstwa i bezrobocia. 

 

W epicentrum kryzysu, który ma już znaczenie międzynarodowe, wszystko zmienia się bardzo szybko. 

 

Dostawcy paliwa zagrozili ostatnio odmową sprzedaży surowców energetycznych ze względu na wysoką inflację i szybko zmieniające się kursy walut. Prezydent Macri zapewnił, że „zamrozi” cenę paliw do czasu wyborów.

 

Ostatnio rząd obiecał także wyeliminować do końca roku podatek VAT od dużej liczby podstawowych dóbr. Obniżka podatków to jedno z podstawowych żądań kilku sektorów gospodarki, których rząd nigdy nie słuchał, ponieważ uważał to za niemożliwe do spełnienia z uwagi na trudną sytuację fiskalną.

 

Ekonomista Roberto Lavagna, który zajął trzecie miejsce w prawyborach z 8-procentowym poparciem zawiesił kampanię wyborczą i poprosił wszystkich konkurentów, aby poszli za jego przykładem, przynajmniej do czasu, aż sytuacja w kraju uspokoi się.  

 

Fernandez skrytykował swojego przeciwnika, obecnego prezydenta Macri, za zwiększenie krótkoterminowego zadłużenia do niezrównoważonego poziomu. Powiedział także, że nie chce wywiązywać się ze zobowiązań kraju wobec MFW.

 

Tłumaczył, że Argentyna musi zmienić swój model gospodarczy. Dodał, że sektor agrobiznesu nie sprzedaje wystarczającej ilości zbóż, by pozyskać dewizy.

 

– Już nikt nie wierzy, że Macri spłaci dług – stwierdził Fernandez w wywiadzie udzielonym lokalnemu kanałowi telewizyjnemu w Buenos Aires w poniedziałek. – Ceny obligacji wskazują, że inwestorzy postrzegają nasz kraj jako niewypłacalny – tłumaczył. Obligacje i waluta Argentyny spadły we wtorek drugi dzień z rzędu. Inwestorzy obawiają się, że Fernandez w razie zwycięstwa może przywrócić populistyczną politykę, którą wdrożyła jego aktualna partnerka, była prezydent Cristina Kirchner. Przeciwnik Macriego zapowiedział, że będzie starał się renegocjować warunki umowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

 

W wywiadzie nie wyjaśnił, w jaki sposób uniknie restrukturyzacji zadłużenia. W drugim kwartale 2020 r. Argentyna stanie przed dużym wyzwaniem spłaty obligacji denominowanych w walutach obcych. Może jednak być zmuszona do restrukturyzacji swojego zadłużenia jeszcze wcześniej – być może przed kolejną wypłatą środków MFW zaplanowaną na 15 września – uważa Capital Economics.

 

„Biorąc pod uwagę, że wskaźnik zadłużenia eksplodował w ciągu ostatnich dwóch lat, a państwo jeszcze się oddaliło od odzyskania dostępu do rynków, uważamy, że istnieje duża szansa, iż ​sam ​MFW poprosi o restrukturyzację” – napisali ekonomiści Capital Economics w notatce. „Może to stać się warunkiem wypłacenia kolejnej transzy pożyczki w wysokości 7,6 miliarda USD, wymagalnej 15 września” – czytamy.

 

Zdaniem Fernandeza, Macri ściągał swoją polityką spekulantów i dlatego odpowiada za obecne trudności, przez które przechodzi Argentyna. Lewicowy kandydat obiecał zbudować „nową Argentynę”.

 

Źródło: bloomberg.com, morningstaronline.co.uk, panampost.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 673 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram