13 listopada 2019

Austria: Kurz rozpoczyna rozmowy z Zielonymi. Będzie sojusz chadeków z neomarksistami?

(SEBASTIAN KURZ FOT. LEONHARD FOEGER/REUTERS/FORUM)

Przewodniczący ÖVP (chrześcijańsko-demokratycznej Austriackiej Partii Ludowej), Sebastian Kurz, rozpoczął rozmowy koalicyjne z Zielonymi. Jeżeli we Wiedniu uformuje się czarno-zielony rząd, to będzie to koniec nadziei na chrześcijańską politykę w Austrii.

 

Gdy w grudniu 2017 na kanclerza Austrii zaprzysiężono Sebastiana Kurza, w mediach nie brakowało głosów pełnych nadziei na rozpoczęcie prawdziwie chrześcijańskiej polityki. Rząd chadeckiej ÖVP i prawicowej FPÖ nie miał jednak wiele czasu, bo już w maju roku bieżącego upadł. W nowych wyborach ponownie wygrało ugrupowanie Kurza i młody chadek wkrótce drugi raz zostanie kanclerzem. Tym razem jednak rząd utworzy prawdopodobnie… z Zielonymi. W poniedziałek 11 listopada ruszyły oficjalne negocjacje koalicyjne. Współpraca chadeków z inspirującymi się marksizmem rewolucjonistami nie wróży Austrii nic dobrego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak komentuje niemiecki katolicki dziennik „Die Tagespost”, nie ma powodów, by zazdrościć Kurzowi. Jego partia zwyciężyła przecież w wyborach po to, by kontynuować prawicową politykę realizowaną w koalicji z FPÖ; konieczność związania się z Zielonymi – bo inne partie wycofały się z rozmów – oznacza rozmycie programu i konieczność zawierania gorzkich kompromisów.

 

Informując w poniedziałek o rozpoczęciu rozmów z Zielonymi Kurz wyraził ubolewanie, że nowy szef FPÖ, Norbert Hofer, wyklucza wejście do rządu i chce być w opozycji; przyznał też, że rozmowy z marksistowsko-ekologicznymi rewolucjonistami będą niezwykle trudne.

 

Kurz zamierza połączyć ogień z wodą. Jak powiedział w wystąpieniu, wyborcy głosowali na jego partię przede wszystkim ze względu na politykę migracyjną, bezpieczeństwa i gospodarczą, na Zielonych – ze względu na kwestie ekologiczne. To oznacza, że chadecja będzie musiała ustąpić koalicjantowi w sprawie klimatu, a Zieloni – w pozostałych wymienionych tematach.

 

„Die Tagespost” zwraca uwagę, że Kurz nie wymienił ani polityki rodzinnej, ani społecznej; nie wspomniał też ani słowem o fundamentalnych kwestiach cywilizacyjnych. Według dziennika nie ma wątpliwości, że Zieloni nie ustąpią tu ani na milimetr ze swoich radykalnych pozycji. A to oznacza, że kultura chrześcijańska w Austrii za drugiej kadencji Kurza może znowu znaleźć się w defensywie.

 

 

Źródła: pch24.pl, die-tagespost.de

Pach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram