24 października 2021

Bp Athanasius Schneider: Prześladowania tylko nas wzmocnią

Dziękujmy Bogu za ciężkie czasy, bo tylko takie czasy mogą oczyścić Kościół – mówi JE biskup Athanasius Schneider w rozmowie z Jerzym Wolakiem.

Czy Wasza Ekscelencja zgodzi się ze stwierdzeniem, że współczesny świat coraz wyraźniej zmierza ku otwartym prześladowaniom katolików?

– Jak najbardziej. Żaden totalitarny reżim nie będzie tolerował nikogo, kto się wychyla z narzuconego standardu myślenia. A prawdziwy katolik nie może się zgodzić z ideologią.

Wesprzyj nas już teraz!

Już zresztą mamy do czynienia z rodzajem prześladowań, na razie jeszcze bardzo specyficznych, dosyć – można powiedzieć – delikatnych, ale już bardzo wyraźnych, na przykład w sferze biurokratycznej. Katolicy muszą płacić grzywnę za stwierdzenie, że akty homoseksualne są grzeszne. Albo wyrzuca się ich za to z pracy. Jeżeli katolicy ponoszą karę za swoje przekonania, to jak rzecz inaczej nazwać, jeżeli nie prześladowaniami?

Prawdziwy katolik, wierny zasadom, nierzadko ma trudności ze znalezieniem godziwego zatrudnienia. Jego światopogląd rzutuje na jego zawodową karierę. Tak jest w biznesie, tak jest w polityce, tak jest w świecie akademickim – katolicy chcący żyć tradycyjnie po katolicku mają niewielkie szanse na sukces w tych dziedzinach. Czy to już prześladowanie, czy jeszcze za mało?

Da się ten trend jakoś odwrócić? Czy możemy coś zrobić, żeby w jakiś sposób powstrzymać te nadchodzące prześladowania?

– Możemy i powinniśmy podejmować działania w życiu obywatelskim i w mediach, zwłaszcza w mediach społecznościowych, na które póki co mamy jakiś wpływ, a także, jeżeli tylko się da, na polu polityki – działania ukierunkowane na obronę naszych niezbywalnych praw oraz wolności sumienia i wyrażania poglądów. W ten sposób pewnie nie odwrócimy całkowicie rozpędzonej machiny świata, ale możemy się wydatnie przyczynić do osłabienia środków dyskryminacji. To jedyna droga.

Bo nie można wykluczać sytuacji, w której nagle na katolików zaczną spadać zupełnie otwarte, brutalne prześladowania: zamykanie kościołów, aresztowania księży i świeckich – znamy to dobrze z historii. Taki obrót sprawy może się okazać kwestią niedalekiej przyszłości.

Wobec takiej perspektywy należy zatem uczynić jedną fundamentalną rzecz, mianowicie: odpowiednio się przygotować. Jak się przygotować na tego typu sytuację?

– Zacznijmy od tego, że księża jeszcze na poziomie seminaryjnym powinni być szkoleni cierpieć dla Chrystusa i za Jego owce. Powinni być gotowi odprawiać Mszę Świętą potajemnie i służyć wiernym nawet za cenę własnego bezpieczeństwa.

Duch Święty będzie nieustannie wspierał Kościół, zwłaszcza w trudnych czasach. On obudzi odważnych księży, odważnych wiernych, odważne katolickie rodziny, odważną młodzież – jak to się zawsze działo w momentach prześladowania Kościoła. Kiedy dojdzie do prawdziwych prześladowań, Kościół się wzmocni, zgodnie ze słowami Tertuliana: Im mocniej nas kosicie, tym bujniej wzrastamy. Prześladowania mogą pomóc Kościołowi oczyścić się po ostatnich kilkudziesięciu latach gigantycznego kryzysu i upadku.

Może więc należy postrzegać ewentualne prześladowania jako coś dobrego – jako czynnik oczyszczający?

– Przede wszystkim nie wolno zapominać, że Bóg z każdego zła potrafi wyprowadzić dobro. I czyni to nieustannie. Starajmy się zatem spojrzeć na rozwój wypadków z Bożej perspektywy. Nieustannie też za wszystko Mu dziękujmy – nawet za ciężkie czasy, bo takie czasy mogą oczyścić Kościół. A wszelkie nasze cierpienia ofiarowujmy w intencji uproszenia dla Chrystusowej Owczarni pasterzy mężnych i bezkompromisowych: papieża obdarzonego silnym katolickim duchem i takich samych biskupów.

Czego wierni winni oczekiwać od swoich pasterzy w tak ciężkich czasach?

– Biskupi są następcami apostołów, których przykład muszą mieć nieprzerwanie przed oczyma. A spójrzmy tylko na apostołów – Piotra, Jana, Jakuba i innych, w tym również Pawła – jaką mieli w sobie odwagę, jakiego bezkompromisowego ducha, jaką gotowość na wszelkie trudności, niebezpieczeństwa i cierpienie. Wszystko dla Chrystusa.

Kiedy apostołowie zostali ubiczowani przez żydów za głoszenie Ewangelii – czytamy w Dziejach Apostolskich – odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa (Dz 5, 41). Oto prawdziwy duch prawdziwych biskupów. Każdy biskup powinien mieć w sobie takiego ducha. Każdy biskup powinien brać przykład z rozlicznych bohaterskich hierarchów, w których przecież obfituje dwutysiącletnia historia Kościoła. Święty Atanazy, święty Bazyli, święty Leon Wielki, wasz święty Stanisław i wielu, wielu innych. Papież Grzegorz VII, Jan Fisher, Franciszek Salezy, Karol Boromeusz. Albo kardynał Klemens von Galen, który sprzeciwiał się Hitlerowi – czyż to nie doskonały przykład dla naszych czasów?

Przykład zaiste wyśmienity – dla każdego, kto zechce po niego sięgnąć. Na koniec zatem poproszę o słowo pouczenia, w jaki sposób szeregowi żołnierze Chrystusa mogą dopomóc oficerom Bożego wojska w ich służbie?

– Nie bójcie się mówić swoim biskupom prawdy. Oczywiście, z należnym szacunkiem. Proście ich, by uczyli was dokładnie tego samego, czego uczył Jezus Chrystus; czego uczyli apostołowie. Nalegajcie na nich: chcemy od was słyszeć dokładnie tę samą naukę! Mówcie im: chcemy, byście nam przekazywali wiarę ojców, którzy za tę wiarę oddali życie; pokażcie nam na nowo piękno liturgii, którą kochali nasi przodkowie; karmcie nas zdrową, jednoznaczną nauką moralną w kwestii życia, rodziny, wychowania dzieci; brońcie nas, błogosławcie nas, gdy protestujemy publicznie przeciwko grzesznym ideologiom.

Nie ustawajcie w tych prośbach, jak ewangeliczna wdowa, której niezłomna postawa poruszyła wreszcie aroganckiego sędziego. Z drugiej zaś strony, pokażcie im, że zawsze mogą na was liczyć: na katolickie rodziny, na katolicką młodzież. Że mogą liczyć na waszą życzliwość i wsparcie.

No i oczywiście módlcie się za nich. Módlcie się za papieża, biskupów, kapłanów – o ich głęboką wiarę i nieskażoną odwagę.

Dziękuję za rozmowę

 

Rozmowa została opublikowana w 82. numerze magazynu „Polonia Christiana” kliknij TUTAJ i zamów pismo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie