31 lipca 2020

Bp Schneider: pewnego dnia Kościół powinien skorygować dokumenty soborowe

(Lothar Wolleh [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)])

Większość tekstów przyjętych przez Drugi Sobór Watykański jest dobra, znajdują się w nich jednak stwierdzenia dwuznaczne, które – jeśli się tego chce – można interpretować w sposób zgodny z Tradycją Kościoła. W kilku przypadkach konieczna jednak będzie formalna korekta – podkreśla biskup Athanasius Schneider w rozmowie z Taylorem Marshallem.

 

Konstytucja dogmatyczna „Lumen Gentium” w punkcie 16. – tłumaczy hierarcha – pomija zasadniczą różnicę istniejącą pomiędzy sposobem, w jaki cześć Bogu oddają wyznawcy Chrystusa, a czcią oddawaną przez muzułmanów. Jak czytamy w tej konstytucji: „plan zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów, oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny”. Stwierdzenie „wraz z nami” domaga się korekty.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Muzułmanie nie uczestniczą w chrześcijańskim akcie czci Boga – tłumaczy biskup Schneider – bowiem wyznawcy Chrystusa czczą Boga jako Jego przybrane dzieci w prawdzie objawionej w Jezusie Chrystusie i w Duchu Świętym. Tymczasem względem muzułmanów powiedzieć można jedynie tyle, że oddają cześć Bogu w wymiarze naturalnym, tak samo jak czynią to poganie, kiedy o istnieniu i naturze Boga poucza ich sam rozum. Stwierdzenie zawarte w konstytucji dogmatycznej relatywizuje chrześcijański kult Boga, a także nasze duchowe, przybrane synostwo.

 

Odnosząc się do problemów związanych z deklaracją „Dignitatis humanae” biskup Schneider zauważył, że słusznie naucza ona, że nikt nie może być przymuszany do wiary ani do postępowania w sposób przeciwny sumieniu. Stwierdzenia mówiące, iż nie może dochodzić do jakichkolwiek ograniczeń kultu relatywizuje wiarę chrześcijańską, stawiając ją na równi z kultem pogańskich bożków. W tej perspektywie człowiek posiadałby naturalne prawo do wiary – bez względu na jej przedmiot. Posiadałby także prawo do niewiary, o ile tak dyktuje mu sumienie. Sugeruje to, że wolność wyznawania fałszywych religii wynika z prawa naturalnego, a więc – pośrednio – odpowiada pozytywnej woli Bożej; jest nie tyle dopustem, co zamysłem Stwórcy. Taka perspektywa – kontynuuje hierarcha – obecna jest także w „Deklaracji o Ludzkim Braterstwie”, podpisanej przez papieża Franciszka w Abu Zabi.

 

Te dwa wyrażenia, zawarte w „Lumen Gentium” i „Dignitatis Humanae”, stanowią korzeń z którego wyrósł i rozwijał się cały relatywizm, którego doświadczaliśmy w ciągu ostatnich pięciu dekad historii Kościoła – tłumaczy biskup Athanasius Schneider. To właśnie relatywizm stanowi najważniejszy problem kontrowersyjnych punktów nauczania soborowego. Relatywizują one dzieło Wcielenia i Odkupienia, Ewangelię Chrystusową, naturę Kościoła katolickiego. Z kolei „Sacrosanctum Concilium” stoi w sprzeczności z kształtem posoborowej „reformy” liturgicznej, a niektóre punkty tej konstytucji przyczyniły się do osłabienia teologicznej jasności niektórych sakramentów poprzez umożliwienie zmian w ich rytach. Obecna wersja „posoborowego” Mszału powinna zostać odpowiednio zmieniona, tak, aby odpowiadała zapisom soborowej konstytucji o liturgii – ocenia biskup Schneider.

 

Źródło: taylormarshall.com, lifesitenews.com

Tłum. mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 027 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram