– Całkowity lockdown to jedyne, co nam pozostało – stwierdzili we wtorek na antenie TVN24 dr Wojciech Feleszko, immunolog i pulmonolog oraz dr Beata Osińska, lekarz specjalista medycyny rodzinnej. Lekarze odnieśli się m.in. do kwestii zamknięcia kościołów na okres świąt Wielkiej Nocy.
Dr Osińska oceniła, że lockdown „to jedyna rzecz, jaką teraz musimy zrobić”. – Co najmniej na dwa tygodnie całkowity lockdown powinien mieć miejsce – stwierdziła.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei dr Feleszko stwierdził, że taka opcja mimo że jedyna, jest dowodem na „bezradność rządu, który nie bardzo ma inne środki” do wykorzystania. – Myślę, że drobiazgowe śledzenie kontaktów i masowe testowanie byłoby tym, co powinno się wdrożyć – powiedział, po czym dodał, że całkowity lockdown „to jedyne, co nam pozostało”.
Lekarze wypowiedzieli się również na temat zamknięcia kościołów na okres Wielkanocy. Doktor Beata Osińska oceniła, że „tę decyzję rząd powinien podjąć, bo niestety w kościołach ludzie się zakażają”. – Restrykcje nie są przestrzegane, ani liczba ludzi, która jest w kościołach, ale też bardzo często można zobaczyć ludzi, którzy mają nieprawidłowo założone maseczki lub szaliki – powiedziała.
– W czasie Wielkanocy powinniśmy zostać w domu. Każdy może obejrzeć mszę w telewizji, może posłuchać radia. To najlepsze rozwiązanie na dziś – dodała lekarka.
Dr Feleszko mówił zaś, że wiara jest związana z emocjami, „a w Polsce jest to trudne i nabrzmiałe zagadnienie”. – Fakt jest taki, że kiedy każdy z państwa pójdzie do kościoła, zobaczy, ile osób przyjmuje komunię do ust, ilu księży zakłada maski. Sam chodzę do kościoła i widzę, jak jest traktowane na co dzień – tłumaczył.
– Bardziej zaraźliwa, brytyjska odmiana koronawirusa wykazuje ponad sześćdziesięcioprocentowo większą śmiertelność niż poprzedni wariant. (…) A więc umrze nas mniej więcej o połowę więcej niż umarło w nasileniu jesiennym – podsumował dr Feleszko.
Źródło: TVN24
TK
