28 października 2013

Co z finansowaniem Kościoła w Niemczech? Biskup limburski w ogniu krytyki za „rozrzutność”

Od kilku tygodni biskup diecezji limburskiej, Franz-Peter Tebartz-van Elst nie znika z niemieckich stron gazet oraz ekranów telewizji. Niemieckie media nie zostawiły suchej nitki na – jak twierdzą – „rozrzutnym i źle sprawującym swój urząd biskupie”.

 

Pod ostrzałem krytyki znalazł się także Kościół i jego finansowanie, a także rodzina biskupa, która – jak donosi „kath.net” – od wielu dni jest zastraszana i otrzymuje pogróżki. Z najnowszych doniesień mediów wynika również, że wiele informacji na temat biskupa zostało zatajonych i wymyślonych. W sprawie biskupa interweniował także papież Franciszek.

Wesprzyj nas już teraz!

 

53-letni biskup Tebartz-van Elst od tygodni jest krytykowany za swoją rozrzutność oraz sposób, w jaki prowadzi swój urząd. „Dokładniej chodzi o wysokie koszty budowy rezydencji i centrum diecezjalnego w Limburgu, które początkowo miały wynieść ok. 5,5 mln euro, a obecnie szacuje się kwotę na co najmniej 31 mln euro” – informuje „tagesschau.de”. Dodatkowo na biskupie ciąży „zarzut krzywoprzysięstwa za złożenie fałszywego zeznania dotyczącego jego podróży do Indii, dokąd – jak donosi „tagesschau.de” – miał się udać pierwszą klasą, a nie, jak rzekomo podawał, drugą”. Prokuratura w Limburgu ciągle bada, czy istnieją podstawy do wszczęcia postępowania karnego przeciwko biskupowi.

 

Budowa rezydencji wywołała falę krytyki wśród parafian diecezji limburskiej (obejmującej część kraju związkowego Hesja oraz Nadrenia-Palatynat), którzy jeszcze w lipcu br. podpisali list otwarty wyrażający protest przeciwko biskupowi Tebartz-van Elstowi. Jednym z organizatorów protestu był wówczas duchowny katolicki, Joachim Schäffer, który do dziś twierdzi, że w przeciwieństwie do swojego poprzednika biskupa Franza Kamphausa – zdaniem Schäffera, hierarcha ten należał do liberalnej fali duchownych katolickich po Soborze Watykańskim II, otwierającym Kościół na reformy – biskup limburski oczyścił skutecznie diecezję ze wszelkich form liberalizmu, otwartości Kościoła na jakiekolwiek reformy.

 

W sprawie biskupa z Limburga pojawiły się w ostatnim czasie także pozytywne głosy i krytyka skierowana w stronę nierzetelności i jednostronności mediów niemieckich w relacjonowaniu niektórych faktów związanych z biskupem limburskim.

 

Co na to Watykan?

 

Na kilka dni przed audiencją u papieża Franciszka, jaka miała miejsce 23 października, Watykan zasięgnął informacji ze wszystkich stron na temat bp. Tebartz-van Elsta. Z polecenia papieża watykański kard. Giovanni Lajolo udał się do diecezji limburskiej w odwiedziny, a następnie zdał szczegółową relację z wizyty. Do Rzymu pojechał także abp Joachim Meisner, który – jak pisze „kath.net” – stanął w obronie biskupa limburskiego.

 

Decyzją papieża Franciszka hierarcha Tebartz-van Elst pozostanie na stanowisku, z tym że na okres ok. 2 miesięcy będzie musiał przerwać pełnienie swoich obowiązków i udać się na przymusowy urlop, a do czasu wyjaśnienia stawianych mu zarzutów będzie zmuszony przebywać poza diecezją limburską.

 

W obliczu zaistniałej sytuacji powołany został tymczasowy zarządca diecezji w Limburgu. Został nim Wolfgang Rösch, wikariusz generalny diecezji limburskiej, obecnie także dziekan w Wiesbaden.

 

Niezadowolenie z powodu pieniędzy

 

Z doniesień „tagesschau.de” wynika, że „postawa biskupa limburskiego była jedynie pretekstem do kolejnych protestów skierowanych przeciwko Kościołowi (…) Skandal ten niejako dolał oliwy do ognia krytyki i trwających od wielu lat kontrowersji związanych z finansowaniem Kościoła”. W Niemczech rośnie niezadowolenie z powodu faktu, że niemieckie Kościoły otrzymują zbyt dużo pieniędzy od państwa i trzymają w tajemnicy swoje finanse.

 

Zdaniem politologa Carstena Fretka, „Kościoły niemieckie mają zbyt wiele źródeł dochodów (…) Są nimi podatek kościelny, instytucje socjalne oraz majątek kościelny”.

 

Zarówno Kościół, jak i wspólnoty protestanckie prowadzą instytucje socjalne, przedszkola, szpitale i domy seniora. Większość takich instytucji finansowanych jest przez państwo.

 

Wobec tych kwestii najbardziej krytyczne stanowisko zajmuje socjalistyczny polityk Ingrid Matthäus-Maier (SPD). Partia Socjalistyczna już od dawna opowiada się za rozdziałem państwa i Kościoła. Zdaniem polityk, „milionowe wpłaty na konta kościelne z państwowej kasy są najzwyczajniej nie na czasie”. Z samego podatku – jak twierdzi polityk – Kościół otrzymuje rocznie ok. 9 mld euro.

 

W obliczu fali krytyki swoje finanse ujawniły dotychczas diecezje w Hamburgu, Essen, Spirze oraz Monastyrze.

 

Tymczasem zarzuty wobec biskupa Tebartza-van Elsta dotyczące kosztów budowy jego rezydencji nadal bada komisja powołana przez Konferencję Episkopatu Niemiec, której przewodniczącym został biskup pomocniczy ordynariusza diecezji z Paderborn, Manfred Grothe.

 

 

Źródło: www.kath.net, tagesschau.de, Südkurier,

Klaud 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram