1 października 2021

Collegium Intermarium zainaugurowało rok akademicki. Mocne wystąpienie rektora uczelni założonej przez Ordo Iuris

Rugowanie prawdy ze współczesnej debaty publicznej, prymat ideologii nad faktami i agresja „cancel cuture”. To tematy, jakie poruszył w swoim przemówieniu podczas inauguracji roku akademickiego dr Tymoteusz Zych. Trzeba edukować ludzi, którzy będą odważnie wyrażali swoje poglądy, wiedząc że wiele ryzykują i jednocześnie mając świadomość, że warto – podsumowywał rektor Collegium Intermarium

Quid est Veritas, cóż to jest prawda? Na to pytanie można odpowiedzieć dwojako. Z jednej strony mamy wizję prawdy jako zgodności z rzeczywistością. Wizję, zakładającą, że człowiek posiada rozum, rozum który nie tylko potrafi umożliwić mu rozpoznanie tego, jaki jest świat, ale także rozum, który pozwala na odróżnienie dobra od zła; prawdy od fałszu. Ta klasyczna wizja, która przyświecała cywilizacji europejskiej przez blisko dwa tysiąclecia, to wizja, którą można postawić w opozycji do drugiej (…) wizji apriorycznej, (…) w której najpierw przyjmujemy pewne ideologiczne założenia, a potem dopiero dobieramy fakty – mówił rektor Collegium Intermarium w trakcie ceremonii otwierającej rok akademicki. Kontynuując zaznaczył, że to drugie wyobrażenie dominuje dziś w umysłach Europejczyków. W połączeniu z typowym dla współczesności przekonaniem, że każda relacja oparta jest na władzy, prowadzi to do stworzenia przestrzeni alternatywnych opinii, które są wyłącznie narracjami. Ich wartość logiczna staje się nieistotna dla autorów, służyć mają za to wyłącznie zapewnieniu triumfu ich ideologii.

Jak podkreślał prawnik, w tej atmosferze w sporach politycznych dozwolone staje się posługiwanie się mitami. Zwracał uwagę, że wykorzystywanie nierealnych doniesień o polskich obozach koncentracyjnych czy strefach wolnych od LGBT wprowadzanych w kraju weszło w krew współczesnej klasie politycznej. O ile tylko zapewnia ono dominację własnemu obozowi, to ich użycie uważa się za uzasadnione. To tylko i wyłącznie dyskursy: dla ich orędowników nie ma większego znaczenia na ile są one bliskie prawdzie, liczy się na ile spełniają swoje zadania w ideologicznej walce – konkludował rektor.  

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem dr. Tymoteusza Zycha, współczesne podważenie istnienia prawdy i obojętność na nią wynika również z faktu, że dla wielu osób jest ona przyczyną wyrzutów sumienia. Według niektórych samo powołanie się na tę wartość jest już mową nienawiści. – Motorem tego zjawiska wykluczania prawdy poza przestrzeń debaty publicznej jest przekonanie, że prawda niejednokrotnie będzie uderzać w czyjeś emocje, w świat uczuć – podkreślał rektor Collegium.                                     

Prawnik zwrócił uwagę na ewolucję metod wykluczania niewygodnych faktów z powszechnego obiegu. Niegdysiejsza cenzura działała na zupełnie innych zasadach, niż jej współczesny odpowiednik, „cancel culture” (kultura unieważnienia). Dawniej urzędy cenzorskie działały w oparciu o jasne wytyczne. Można było się spodziewać jakie treści i z jakiego powodu będą przez nie ścigane. Unowocześniony warsztat tych działań polega tymczasem na różnorakich formach represji, wymierzonych w osoby przyznające się do niepopularnych opinii. Dominuje nawoływanie do publicznego linczu i uderzanie w pozycję społeczną „dysydentów”. Najczęściej jednak znaczące postaci reprezentujące światopogląd odmienny od globalnych elit mogą doświadczyć zwyczajnego przemilczenia. Pamięć o nich wymazuje się z powszechnej świadomości, a jeszcze żyjących spycha się na margines życia społecznego, grożąc odebraniem pracy bądź odpowiedzialnością karną. W ocenie rektora Collegium, metody te są nieraz bardziej wysublimowane, mniej toporne, a jednocześnie o wiele bardziej skuteczne.   

Tymoteusz Zych przypomniał także sylwetki osób, które miały być poddane takiemu „unieważnieniu” ze względu na ich wypowiedzi uderzające w postępowe dogmaty. Wśród nich wymienił prof. Nalaskowskiego, który naraził się na sankcje dyscyplinarne ze strony uniwersytetu UMK przez nieprzychylny wobec ruchów LGBT felieton, ogłoszony w tygodniku „Sieci”. Wśród dotkniętych ostracyzmem ze względu na „zbrodnie myślową” znajdują się jednak nie tylko konserwatyści. Niecały rok temu społeczność naukowców z całego świata opublikowała list piętnujący szerzącą się na uczelniach cenzurę i wykluczanie konserwatywnych nauczycieli akademickich. Wśród sygnatariuszy znaleźli się Francis Fukuyama i Noam Chomsky, wybitni akademicy znani z lewicowych poglądów. Odpowiedzią znacznej części opinii publicznej było wezwanie do bojkotu również ich.

Na naszych oczach tworzona jest rzeczywistość, w której funkcjonują nowe dogmaty – zaznaczał rektor Collegium – zupełnie różne od dogmatów religijnych. Te przyznają bowiem, że człowiek musi przyjąć je z własnej woli i na wiarę. Tymczasem idee progresywistów, wymuszając powszechne przyjęcie, próbują jednocześnie stroić się w szatę naukowości. Jak wskazuje ekspert, współcześnie trudno dyskutować nawet o takich sprawach jak integracja europejska, kryzys migracyjny czy kulejąca demografia kontynentu. We wszystkich tych zagadnieniach obowiązuje poprawność polityczna.

Jak przezwyciężyć „cancel culture”? Zdaniem prawnika trzeba wychować pokolenie ludzi odważnych, którzy będą w stanie przyznawać się do swoich poglądów i manifestować je mimo potencjalnych konsekwencji. Muszą to być osoby, które będą wiedziały, że mogą ponieść szkody zawodowe i osobiste – uważając, że warto.

FA

 

Oto odpowiedź na LEWACKIE uczelnie! Rusza Collegium Intermarium! || Ordo Iuris. W imię zasad

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram