Brak wystarczającego rozróżnienia między migracją legalną i nielegalną – to jeden z powodów dla których Czechy nie podpiszą globalnego paktu ONZ w sprawie migracji. Dokument będzie dyskutowany w grudniu w Marrakeszu. Polska wciąż nie zajęła w tej sprawie jednoznacznego stanowiska.
Decyzję w sprawie nieprzystąpienia do globalnego paktu ONZ w sprawie migracji czeski rząd podjął we środę. Czeski MSZ podkreślił, że pakt nie rozróżnia wystarczająco wyraźnie między migracją legalną i nielegalną.
Wesprzyj nas już teraz!
Oficjalne stanowisko rządu mówi o tym, że dokument ONZ nie odpowiada na postulaty zgłaszane przez stronę czeską. To nie tylko wspomniany już brak rozróżnienia imigracji, ale brak stwierdzenia, że nielegalna migracja jest niepożądana. Nie ma też zaproponowanych przez UE zapisów o obowiązkowych powrotach nielegalnych migrantów.
Czesi rozważali przystąpienie do globalnego paktu, po zgłoszeniu zastrzeżeń, ale uznano, że takie działania legitymowałoby pakt, a zastrzeżenia – po podpisaniu dokumentu – de facto straciłyby na ważności. Stąd decyzja czeskiego rządu o nie przystępowaniu do umowy.
Globalny pakt o migracji ma zostać podpisany na początku grudnia w Marrakeszu. Do paktu nie przystąpią Stany Zjednoczone, Austria, Węgry, Bułgaria i Czechy. Zastrzeżenia zgłosiły m.in. władze Włoch, Szwajcarii i Japonii.
Uwagi do dokumentu zgłosiła też strona, która dotąd jednak nie zajęła jasnego stanowiska w sprawie. Minister Joachim Brudziński, szef MSW wprawdzie rekomendował rządowi nieprzystąpienie do umowy, ale premier Mateusz Morawiecki w swoich wypowiedziach nie składał dotąd tego rodzaju zapewnień, a poruszał się w sferze prawdopodobnych działań.
Właśnie to niejasne stanowisko sprawiło, że powstała akcja „NIE! Dla pierwszej międzynarodowej umowy zachęcającej do masowej migracji!”. Akcja jest sygnałem dla polskiego rządu, że obywatele nie godzą się na utratę suwerenności w zakresie polityki migracyjnej Polski. Apel można podpisać na platformie protestuj.pl
Źródło: interia.pl
MA