21 października 2021

Dr Witczak: stosowanie paszportów kowidowych bazujących jedynie na poziomie przeciwciał jest niesprawiedliwe

(fot. YouTube / Ordo Medicus)

Jest wysoce niesprawiedliwe stosowanie paszportów kowidowych, bazujących na wskaźnikach poziomu przeciwciał – podkreślił dr n. med. Piotr Witczak, biolog medyczny, podczas pierwszego posiedzenia Komisi śledczej ds. pandemii Ordo Medicus. Jego zdaniem, takie podejście wyklucza osoby z naturalną odpornością, w jego opinii dużo lepszą niż uzyskaną dzięki szczepieniu przeciw COVID-19.

Dr n. med. Piotr Witczak to były pracownik Agencji Technologii Medycznych i Taryfikacji, który – jak sam podkreśla – pandemią zainteresował się od momentu, gdy zauważył, że „nie ma raportów HTA, czyli raportów oceny ryzyka i korzyści wprowadzanych rozwiązań w ramach strategii walki z COVID-19”.

Obecnie jednym z głównych argumentów za kontynuowaniem obecnej strategii sanitarnej jest zwracanie uwagi na liczbę hospitalizacji z powodu zakażenia wirusem SARS-CoV-2. W tym kontekście przytacza się dane świadczące, że ok. 90 proc. przypadków hospitalizacji to osoby niezaszczepione. Jak zwraca uwagę dr Witczak, nie każda wizyta zakwalifikowana jako „hospitalizacja” wygląda jak podpięcie do respiratora i walka o życie pacjenta.

Wesprzyj nas już teraz!

„Dla wielu jest to zaskoczenie. Jak się okazuje, obecne badania opublikowane w ramach pre-print wskazują, że połowa hospitalizacji z powodu COVID-19 jest lekko łagodna lub bezobjawowa (…) często osoby hospitalizowane są również z innego powodu jak zakażenie koronawirusem, ale zostają zakwalifikowane jako takie na podstawie dodatniego wyniku testu” – przekonuje.

Przed wystąpieniem wariantu Delta koronawirusa, liczba lekko lub bezobjawowych hospitalizacji wynosiła tylko 36 proc. Zdaniem biologa, jest to dowód na wzrost odporności populacyjnej społeczeństwa.

Dr Witczak odniósł się także do skali pandemii. Jak wynika z raportu Ministerstwa Zdrowia opublikowanego na początku tego roku, w 2020 r. zmarło w Polsce 485 259 osób, co ustawia nas – za Bułgarią i Czechami – w pierwszej trójce europejskich państw, gdzie sytuacja wygląda najgorzej.

Do września 2021 r. oficjalne statystyki wskazują 140 tys. nadmiarowych zgonów. Wśród przyczyn skali pandemii, w którą wliczają się zarówno zmarli na COVID-19 jak i osoby, które zmarły z powodu paraliżu służby zdrowia, dr Witczak wymienia min. błędne przewidywanie i modelowanie skutkujące nadmierną reakcją, powszechne diagnozowanie wątpliwymi testami (antygenowe, PCR), błędne raportowanie zgonów „z Covid”, a nie „na Covid”, błędne rekomendacje leczeniu i traktowaniu pacjentów, brak promocji postaw pozazdrowotnych, zakażenia i infekcje szpitalne, destrukcyjny wpływ lockdownu i przepisów pandemicznych na służbę zdrowia oraz – jak to określił – „patologiczny” system dopłat NFZ.

Jak wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia, w 2020 r. wykonano o jedną piątą świadczeń niż w roku poprzedzającym pandemię, a dla 2 milionów pacjentów zabrakło miejsca w systemie ochrony zdrowia. Od kwietnia br. wzrasta liczba zgonów pozaszpitalnych.

Dr Piotr Witczak zabrał też głos w sprawie odporności przeciw COVID-19. W tym kontekście przytoczył badania z Izraela wskazujące, że odporność naturalna jest „13 razy lepsza niż uzyskana dzięki szczepieniu”. – Ryzyko reinfekcji zakażeniami przełamującymi, np. Delty występuje 13 razy rzadziej u ozdrowieńców – podkreślił. Wskazał też na błędność narracji sugerującej klasyfikowanie jakości odporności na podstawie poziomu przeciwciał. Przeciwciała uzyskane w sposób naturalny mnożą się powoli, ale ich poziom opada także dużo wolniej w porównaniu ze sztuczną. Ponadto są osoby, które w kontakcie z patogenem wcale ich nie wytworzyły, bo do jego zwalczenia wystarczyła sama odpowiedź komórkowa.

Jak wynika z zaprezentowanych przez Witczaka badań, odporność naturalna jest także bardziej różnorodna w porównaniu ze sztuczną, gdyż odpowiada na inne części wirusa niż jedynie białko kolca, jak w przypadku preparatów genetycznych. W tym kontekście, jak podkreślił „jest wysoce niesprawiedliwe stosowanie paszportów kowidowych, uzyskiwanych dzięki szczepieniu lub wskaźnikowi przeciwciał”. Jego zdaniem „przy obecnym stanie wiedzy, stosowanie takich kryteriów nie ma sensu”.

Obecnie rekomendacje przyjęcia kolejnych „dawek przypominających” wynikają ze stopniowego spadku poziomu przeciwciał w organiźmie. Dlatego ministerstwo zdrowia zaleca dodatkowe szczepienia w celu podniesienia ich poziomu. Zdaniem Witczaka, to błędne założenie.  –  Odporność ma chronić, a nie pięknie wyglądać [ilością przeciwciał – red.]. Nie chodzi o wysokość przeciwciał, ale ich obecność, poza tym istnieje jeszcze odporność komórkowa. Ozdrowieńcy mają bardzo niskie ryzyko reinfekcji, chcemy mieć odporność, a nie super-odporność. Bo każda szczepionka wiąże się też dodatkowo z ryzykiem powikłań – zaznaczył. 

Źródło: YouTube.com / Ordo Medicus
PR

 

https://www.youtube.com/watch?v=g6GocblcsG4

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram