Duchy Amazonii – groźna zabawa na poważnie, cz. 2

(…) W izdebce nie ma podłogi. Stoję na ubitej, twardej ziemi. Wszystkie przedmioty umorusane warstwą piachu. Szum przesuwanej kotary. Szaman jest z powrotem. Już przebrany. Z nagim torsem. Dopiero teraz dostrzegam biały kieł, wiszący na jego szyi. Na głowie czerwony pióropusz.