12 grudnia 2013

Francuska misja wojskowa w Republice Środkowoafrykańskiej potrwa co najmniej rok

(By Daniel Steger (Lausanne,Switzerland) ([1]) [CC-BY-SA-1.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/1.0)], via Wikimedia Commons)

Mimo pierwotnych zapewnień prezydenta François Hollanda o planach szybkiego zakończenia interwencji wojskowej w Republice Środkowoafrykańskiej, nic nie wskazuje na to by miała ona dobiegać końca.

Zdaniem francuskiego polityka, byłego ministra obrony Gérard Longuet (UMP), misja potrwa jeszcze co najmniej rok. W wywiadzie dla telewizji i<TELE stwierdził on: „Jest czymś ważnym, by powiedzieć, że kiedy radośnie oznajmia się o szybkim wycofaniu żołnierzy, to daje się przeciwnikowi wszelkie szanse organizowania się w stosunku do naszego planowanego wyjazdu”.

Wesprzyj nas już teraz!

Minister obrony, Jean-Yves Le Drian zapewniał, że operacja „Sangaris” potrwa od 4 do 6 miesięcy, ale na środowym posiedzeniu Rady Ministrów Hollande zadeklarował, że wojska francuskie w Republice Środkowoafykańskiej „pozostaną do czasu aż siły afrykańskie przejmą ich rolę w sposób efektywny i operacyjny w terenie”.

W Paryżu podnoszą się głosy krytykujące Unię Europejską za politykę afrykańską i pozostawienie Francji samej sobie. Głos zabrał były minister spraw wewnętrznych w rządzie Nicolasa Sarkozy’ego, Bernard Kouchner stawiając pytanie: „do czego służy Europa, skoro jest nieobecna w Republice Środkowoafrykańskiej?”.

Jestem dumny, że nasz kraj jako pierwszy zdecydował się, by nie dopuścić do masakry – powiedział Kouchner dla stacji LCI i Radia Classique. – Martwi mnie jedna rzecz – nieobecność Europy. Do czego służy Europa, skoro jej tam nie ma? Przywódcy innych krajów europejskich nie mają chęci interweniować. Są oni skandalicznie tchórzliwi – podkreślił polityk. – To prawda, nie jesteśmy zbyt liczni. 1600 żołnierzy, to niewiele i myślę, że trzeba zwiększyć te siły. Czy Europa dokona tego? Czy nam pomogą? To jest poważnym problemem politycznym – zadeklarował Bernard Kouchner.

8 grudnia Komisja Europejska zdecydowała o zorganizowaniu mostu lotniczego między Doula w Kamerunie i Bangui, stolicą Republiki Środkowoafrykańskiej, by wzmocnić operacje humanitarne. Unia odblokowała też dodatkowe 50 mln euro w ramach programu współpracy i pomocy w rozwoju. Pozostałe kraje unijne nie planują obecnie wysyłki swoich żołnierzy. Wielka Brytania udziela pomocy logistycznej i transportowej w postaci samolotu C-17 Globemaster. Niemcy zadeklarowały się wspomóc transport strategiczny samolotami Airbus310.

Zdaniem Arnauda Denjeana, wiceprzewodniczącego podkomisji obrony w Parlamencie Europejskim: „Francja wydała już na interwencję w Mali miliard euro i chociaż wydatki w Republice Śrdokowoafrykańskiej będą bez wątpienia mniejsze, to Paryż nie będzie mógł wiecznie reagować sam w świecie”.

Franciszek L. Ćwik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram