30 listopada 2018

Francuzi protestują z powodu „ekopodatku”, a Macron powołuje Radę ds. Zmian Klimatu

(REUTERS/Ronan Lietar)

Prezydent Francji, w czasie, gdy trwają gwałtowne protesty „żółtych kamizelek” wyrażających niezadowolenie z powodu ciągłych podwyżek podatku ekologicznego na paliwo, powołał Radę ds. Zmian Klimatu. Jej trzynastu członków otrzyma wielomilionowe dotacje. Będą doradzać rządowi, jak szybko wdrożyć oenzetowskie porozumienie klimatyczne podpisane w 2015 r.

 

Francuski rząd ogłosił we wtorek utworzenie nowego organu doradczego ds. zmian klimatycznych. W składzie 13 członków Wysokiej Rady ds. Zmian Klimatycznych znajdą się propagatorzy tzw. teorii globalnego ocieplenia, w tym m.in.: paleoklimatolog Valérie Masson-Delmotte, klimatolodzy: Corinne Le Quéré, Laurence Tubiana i ekonomiści: Alain Grandjean, Céline Guivarch oraz Katheline Schubert.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Organ, któremu przewodniczy Le Quéré, ma doradzać rządowi w sprawach politycznych i ostrzegać, jeśli okaże się, że proponowane ustawy mogą być niezgodne z zobowiązaniami rządu wyrażonymi w porozumieniu paryskim. Grupa ma także pomagać „wzmocnić dialog społeczny” w związku z negatywnymi reakcjami na politykę, mającą zapobiegać rzekomemu ociepleniu.

Rada będzie dysponowała wielomilionowym budżetem. Sekretariat Rady będzie co pięć lat przygotowywał specjalistyczne raporty, a także będzie zlecał badania dotyczące konkretnych zagadnień.

 

Rząd francuski twierdzi, że zainspirowała go powołana 10 lat temu w Wielkiej Brytanii Komisja ds. Zmian Klimatu.

 

Dyrektor Greenpeace France Jean-François Julliard nie jest zadowolony z decyzji rządzących. Twierdzi, że nowa inicjatywa „ma ukryć ponurą rzeczywistość przed szczytem klimatycznym w Katowicach – COP24″.

 

W rozmowie z „Le Monde” Julliard wyjaśnił, że „trzynastu ekspertów już od dawna regularnie doradzało rządowi”. – Mam wątpliwości, czy będą w stanie przekonać władzę wykonawczą, by wykroczyła poza to, co próbował zrobić Nicolas Hulot (były francuski minister środowiska – przyp. red.) – mówił dyrektor Greenpeace.

 

Znany ekologista Nicolas Hulot podał się do dymisji, wyrażając frustrację z powodu niemożności wdrożenia ambitniejszej polityki.

 

Powołanie Rady nastąpiło w tym samym dniu, w którym prezydent Macron przedstawił swój roczny plan polityki energetycznej. Powtórzył zobowiązanie do wycofania się z produkcji węgla do 2022 r. W sprawie odnawialnych źródeł energii, Macron zobowiązał się do potrojenia liczby farm wiatrowych do 2030 r, skupiając się głównie na rozwoju morskich farm wiatrowych.

 

Odpowiadając na gniew „żółtych kamizelek”, francuski lider bronił podwyżek podatku od paliwa twierdząc, że od dawna były one zaplanowane. Prezydent powiedział jednak, że „usłyszał niezadowolenie ruchu”. Próbował przekonywać, że oprócz przewidzianego już wcześniej ciągłego wzrostu opłaty ekologicznej, niespodziewanie wzrosły ceny paliw na świecie, co przełożyło się na gwałtowny wzrost cen także we Francji.

 

Prezydent mówił również, że trzeba wspólnie opracować metodę ochrony przed tego typu zjawiskami, poprzez dostosowywanie dalszych podwyżek podatku paliwowego do ewoluującej ceny ropy. Macron wycofał się z obietnicy zmniejszenia udziału energii jądrowej w miksie energetycznym do 50 proc. do 2025 r. Zamiast tego, Francja przedłuży okres wygaszania elektrowni o 10 lat. 14 reaktorów o mocy 900 MW zostanie zamkniętych w 2035 r. Francuski przywódca tłumaczył, że wcześniejsze założenia okazały się w rzeczywistości nieosiągalne.  

 

Decyzję Macrona skrytykowali ekolodzy i tzw. zieloni politycy. Fundacja na rzecz Natury i Człowieka, założona przez Nicolasa Hulota grzmiała, że de facto ​ „status quo ery nuklearnej” zostanie utrzymany.

 

Francja, która tak przynagla inne kraje do realizacji tzw. celów klimatycznych, nie wywiązuje się z większości zobowiązań przewidzianych w porozumieniu paryskim, zwiększając emisję dwutlenku węgla. Podobnie zresztą jak Niemcy.

 

 

Źródło: cliamtechangenews.com.

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram