26 marca 2024

Grzegorz Górny: teoria gender to dla wielu świetny biznes

(fot. PCh24.pl (zdjęcie ilustracyjne))

Transpłciowość to „bardziej przemysł niż ruch”. To tworzenie nowej niszy rynkowej do zarabiania pieniędzy, a następnie wypełnianie tej przestrzeni swoją własną ofertą – pisze Grzegorz Górny, powołując się na głośne śledztwo amerykańskiej dziennikarki. 

Jennifer Bilek, to amerykańska publicystka, dawniej kojarzona z lewicowym środowiskiem.  Autorka została „wyklęta” przez swoich stronników za wykazanie związków pomiędzy środowiskiem LGBT a wielkim biznesem. „Prowadząc swe reporterskie dochodzenie, Bilek zadawała sobie pytanie, jak to się stało, że tak absurdalna ideologia jak ideologia trans mogła rozprzestrzenić się na całym globie, zyskując poparcie najbogatszych i najbardziej wpływowych grup na świecie” – przypomina Górny na łamach portalu wpolityce.pl. 

Amerykanka opublikowała wyniki śledztwa po raz pierwszy w 2020 roku w magazynie „First Things”, pokazując, jak dzisiejsi miliarderzy zbijają fortunę, promując cele ruchu LGBT. „Jednym z największych sponsorów środowisk genderowych na świecie pozostaje np. fundacja Arcus, która tylko w latach 2007-2010 podarowała im ponad 58,4 miliona dolarów. Jednym z dyrektorów w fundacji Arcus został Adrian Coman, znany wcześniej z działalności w organizacjach George’a Sorosa. Współpracował on ściśle m.in. z promującą transpłciowość Fundacją NoVo, założoną przez Petera Buffetta, syna miliardera Warrena Buffetta” – relacjonuje jej ustalenia polski pisarz.

Wesprzyj nas już teraz!

Bilek wykazała również związek promotorów ruchu trans z wielkimi koncernami farmaceutycznymi.  Jak się okazuje, założycielem i największym darczyńcą fundacji Arcus pozostaje Jon Stryker, zdeklarowany gej a zarazem właściciel wartego 13,6 miliarda dolarów koncernu medycznego Stryker Corporation, zajmującego się sprzedażą sprzętu chirurgicznego oraz programowania służącemu m.in. operacjom „tranzycji”.

„Jego przykład pokazuje powiązanie środowisk LGBT z branżą medyczną i lobby farmaceutycznym. Każda operacja tranzycji oznacza bowiem uzależnienie pacjenta od środków chemicznych, np. blokerów dojrzewania czy różnego rodzaju „koktajlów hormonalnych”. Według Bilek transpłciowość to „bardziej przemysł niż ruch”. To tworzenie nowej niszy rynkowej do zarabiania pieniędzy, a następnie wypełnianie tej przestrzeni swoją własną ofertą” – konkluduje Górny.

Źródło: wpolityce.pl
PR

„Tranzycyjny biznes” w Polsce kwitnie w najlepsze. Ordo Iuris alarmuje: ofiarami są najczęściej zmanipulowane dzieci

Lobby transseksualne w USA: Biden nie dość popiera „prawa” transów

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram