Były prefekt Dykasterii Nauki Wiary zaznaczał, że gdy dojdzie już do zwołania przyszłego konklawe, kardynałowie powinni wybrać papież zdolnego do odpowiedzi na antychrześcijańską atmosferę, panującą w Europie i w wielu miejscach „świata zachodniego”. Następca Franciszka powinien umieć przeciwstawić się naporowi islamu, ideologii klimatyzmu i wpływom antychrześcijańskich grup wpływu, mówił.
W trakcie rozmowy z rzymskim korespondentem portalu lifeistenews.com kard. Gerhard Müller odpowiadał na pytanie o to, jaką postacią powinien być papież, który zastąpi Franciszka. Duchowny nie chciał spekulować o możliwej dacie zebrania mającego wyłonić następcę św. Piotra. Zaznaczył jednak, że chrystusowy wikariusz stanie przed koniecznością obrony wiary przed modnymi i wrogimi jej ideologiami.
– Mam nadzieję, że w Kolegium Kardynalskim jest głębsza refleksja o stanie i sytuacji wiary i Kościoła w tym post- chrześcijańskim, czy antychrześcijańskim świecie zachodnim. A także wyzwań islamu, rosnącego na całym świecie pod różnymi postaciami marksizmu, ruchu ekologicznego, czy genderyzmu i transhumanizmu – mówił niemiecki hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jest silnie antychrześcijański sentyment przeciwko stworzeniu, objawieniu, i odkupieniu – dodawał. –Ideologie i grupy takie jak Fundacja na rzecz Społeczeństwa Otwartego George’a Sorosa, Rockefellerowie- promują silnie antychrześcijańską ideologię. Również żydowski filozof Yuval Noah Harari jest prorokiem tej antychrześcijańskiej i anty-teistycznej wizji świata – zauważał były szef Dykasterii Nauki Wiary.
Zdaniem kard. Müllera podobne okoliczności muszą zostać koniecznie potraktowane poważnie przez głosujących. Hierarcha apelował by skupić się na nich, a nie na „głupich” i powierzchownych kryteriach, takich jak pochodzenie przyszłego papieża, czy jego medialny wizerunek. Jak zaznaczył, czynniki te „nie mają nic wspólnego z papiestwem”.
– W historii Kościoła mamy przykłady papieży, którzy zaszkodzili Kościołowi przez niewłaściwe korzystanie z Urzędu piotrowego. Jako katolicy całkowicie przyjmujemy naukę naszej wiary o papiestwie (…) ale z drugiej strony nie jesteśmy zmuszeni do usprawiedliwiania wszystkiego, co stało się przez 2 tysiące lat historii Kościoła – zaznaczał kardynał. Jak dodawał, ojcu świętemu przysługuje nie władza absolutna nad wiarą, ale ściśle ustalona zwierzchność, podporządkowana Chrystusowi, który sam jeden jest najwyższym Nauczycielem.
W tym kontekście kard. Müller przypomniał, że każdy papież jest spadkobiercą nie tyle swojego poprzednika, co św. Piotra i cieszy się autorytetem jemu samemu bezpośrednio danym przez Chrystusa. Z tego powodu, jak podkreślił były szef doktrynalnej dykasterii, mylą się Ci, którzy oczekują, że następca Franciszka będzie kontynuował „jego Magisterium”.
– Nie ma „jego doktryny”. Jest tylko jedna nauka Jezusa Chrystusa i papieże nie mają władzy, by rozwinąć swoje własne doktryny – zaznaczał niemiecki purpurat. Jak dodawał, sednem papiestwa jest nauczania i utwierdzanie wiary w Chrystusa. Wszak to właśnie po wyznaniu, że Zbawiciel jest „Synem Boga Żywego” św. Piotrowi został zapowiedziany urząd, który do dziś dziedziczą po nim biskupi Rzymu. Nie chodzi więc o kontynuowanie czyjegokolwiek subiektywnego „stylu”, czy „programu”, ale krzewienie prawdy religijnej i kultu prawdziwego Boga.
Źródło: lifesitenews.com
FA