3 października 2020

Krzysztof Kasprzak: Lewica chce nas uciszyć, nie odgrywajmy tej roli

(Fot. PCh24TV)

Ideolodzy LGBT chcą realizować swoje cele nie napotykając oporu społecznego. Dlatego podrzucają ludziom pomysł, aby siedzieli cicho. Obyśmy nigdy nie odegrali tej roli, jaką dla nas przygotowała lewica – mówi Krzysztof Kasprzak, pełnomocnik obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej #StopLGBT.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Celem projektu jest powstrzymanie fali propagandy ideologii LGBT, która przetacza się w tej chwili przez Polskę. Ustawa #StopLGBT nie pozwala organizować manifestacji, na których podnosi się hasła zrównania normalnego małżeństwa z innymi rodzajami związków oraz np. adopcji dzieci przez pary homoseksualistów. Dodaliśmy także zapisy wzmacniające ochronę przed profanacjami symboli religijnych oraz przed znieważaniem symboli narodowych – wyjaśnia rozmówca „Niedzieli”.

 

Fundacja Życie i Rodzina, która obecnie zbiera podpisy pod projektem, uważnie przygląda się paradom promującym roszczenia ruchu spod znaku tęczowej flagi. W przekonaniu obrońców rodziny hasła, które są tam artykułowane, zmierzają wprost do rozmontowania porządku społecznego. Chodzi o wyśmiewanie, lekceważenie, podważanie takich wartości jak rodzina i małżeństwo, których ochronę gwarantuje Konstytucja RP. Niestety, jak dotychczas owa ochrona pozostaje często martwym zapisem, gdyż doświadczenia, np. ze wspomnianych manifestacji, mówią o stawaniu przez organa państwowe po stronie antyrodzinnej rebelii.

 

 – Jest to niekonsekwencja. Osobiście byłem świadkiem, jak w Częstochowie policja eskortowała paradę równości wprost na błonia Jasnej Góry, widziałem, jak udzielano pierwszej pomocy dwójce dzieci, które policjanci oblali gazem pieprzowym, bo stały na trasie przemarszu. Problem w tym, że zgłoszenia nadużyć czy profanacji symboli religijnych są błyskawicznie umarzane. Nie da się rozwiązać problemu parad na tej drodze – podkreśla Krzysztof Kasprzak.

 

Na zarzuty o rzekomą niekonstytucyjność projektu rozmówca „Niedzieli” odpowiada wskazaniem na 57. punkt ustawy zasadniczej: „Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa”.

 

Pisząc Konstytucję, autorzy założyli, że swoboda organizowania manifestacji może być ograniczana. I faktycznie mamy w Polsce np. zakaz propagowania faszyzmu i komunizmu. Jeśli ktoś będzie chciał zorganizować marsz gloryfikujący faszyzm, nie może tego zrobić. Ideologia LGBT, będąca w istocie ideologią neomarksistowską, jest co najmniej tak samo groźna jak komunizm czy faszyzm. Jej propagowanie powinno zostać zakazane i jest to rolą państwa – mówi przedstawiciel projektodawcy.

 

Czy zatem, w ramach rewanżu za „StopLGBT”, po ewentualnym dojściu do władzy lewica nie posunie się do zakazu marszów czy publicznych pikiet w obronie życia?

 

W niektórych krajach, np. we Francji, już dopięli swego i kryminalizuje się tam działania w obronie życia. Czy stało się tak dlatego, że obrońcy życia wysuwali swoje postulaty? Oczywiście, że nie. Lewica jest po prostu konsekwentna w swoich żądaniach i jeśli nie napotyka oporu, zawsze chce więcej. Barbara Nowacka w proaborcyjnym projekcie sprzed kilku lat o bardzo przewrotnej nazwie „Ratujmy kobiety” zawarła także przepis o zakazie pikiet pro-life przed szpitalami. Ten projekt był rozpatrywany w pierwszym czytaniu w Sejmie RP. Aborterzy i ideolodzy LGBT wielokrotnie chcieli zakazać manifestacji pro-life. Problem w tym, że marsze dla życia są z konstytucją zgodne i nie da się znaleźć powodu, by je ograniczać. Natomiast parady równości systemowo naruszają porządek konstytucyjny. Tu nie ma symetrii – wskazuje Krzysztof Kasprzak.

 

– Ideolodzy LGBT chcą realizować swoje cele nie napotykając oporu społecznego. Dlatego podrzucają ludziom pomysł, aby siedzieli cicho. Obyśmy nigdy nie odegrali tej roli, jaką dla nas przygotowała lewica – podsumowuje jeden z liderów Fundacji Życie i Rodzina.

 

 

Źródło: Niedziela.pl

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 863 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram