„Mowa nienawiści” i „efekt mrożący”. Łukasz Warzecha: nie chcę być złym prorokiem, ale czeka nas zalew lewackich wniosków do sądu

„Nie ma się czego bać. Przecież na koniec o wszystkim decyduje sąd – tak argumentowali obrońcy wprowadzenia do Kodeksu karnego zapisów o mowie nienawiści. (…) Kto twierdzi, że nie ma się czego bać, albo udaje, albo nie rozumie, że z tych przepisów wynika nie tyle nawet cenzura, co zatrważająca autocenzura, znana również jako efekt mrożący”, … Czytaj dalej „Mowa nienawiści” i „efekt mrożący”. Łukasz Warzecha: nie chcę być złym prorokiem, ale czeka nas zalew lewackich wniosków do sądu