18 października 2021

Mroczne widmo Sant’Egidio nad przyszłym konklawe. Wpływowe lobby w Kościele chce przejąć władzę po Franciszku

Kto obejmie tron św. Piotra po trwającym pontyfikacie? Według znanego watykanisty zanosi się na to, że jedna z najbardziej wpływowych organizacji w Kościele, stojąca na straży ekumenizmu i ducha soboru Sant’ Egidio, przygotowuje się do ponownej próby przejęcia papiestwa dla swojego kandydata. Zdaniem Sandro Magistera, świecki założyciel ruchu, Andrea Riccardi, będzie dążył do przyznania najwyższej władzy kościelnej biskupowi Bolonii. Pozwoli mu to na pociąganie za sznurki z tylnego miejsca.

Ceniony znawca rzeczywistości kościelnej, Sandro Magister, uważa że głównym pretendentem do tiary jest obecnie kard. Zuppi, Arcybiskup Bolonii. Obdarzany przez papieża coraz większym zaufaniem hierarcha wywodzi się z kontrowersyjnej organizacji „Sant’ Egidio”. Według włoskiego eksperta, Franciszek wyraźnie sprzyja ugrupowaniu przy jednoczesnej „nadmiernej awersji do innych ruchów katolickich”, co uwidacznia się w powierzaniu kolejnych stanowisk jego członkom. Urzędujący papież powierzył im już Papieską Radę do Spraw Rodziny, Papieską Akademię Życia, Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, a także wiceprzewodnictwo w Papieskim Instytucie Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. Sam boloński biskup od dawna decyduje o watykańskiej polityce. Od 2010 roku piastował stanowisko Biskupa Pomocniczego Rzymu, zarządzał spotkaniami międzyreligijnymi w Asyżu, oraz przygotowaniem „korytarzy humanitarnych” dla uchodźców z Afryki i Azji. Ostatnio jako jedyny z Włochów mianowany został delegatem na interkontynentalny etap Synodu o Synodalności. Jego ingres do Bazyliki Laterańskiej oznaczałby, że rolę decyzyjną w kościele obejmie, rządzący z tylnego miejsca, Riccardi, założyciel „Sant’ Egidio”. Faworyzowana przez Franciszka wspólnota skonsolidowałaby zatem swój wpływ w kościele.

„To, że kard. Zuppi jest kardynałem (…), który ma dać zwycięstwo Sant’ Egidio nie jest dłużej tajemnicą”, uważa Sandro Magister. „Ale z zastrzeżeniem (…) Zastrzeżenie jest takie, że tym, kto będzie zarządzał Kościołem nie będzie on, tylko Riccardi”, dodaje ekspert. Zaznacza, że ten autorytarnie zarządzający „Sant’ Egidio” świecki wie, że aby zwyciężyć sam musi się odsunąć i przeprowadzać rewolucję w Kościele z tylnego miejsca. To właśnie próbuje robić, dystansując się od obecnego papieża chociażby w ostatnio wydanej książce „Kościół płonie”. Jak wskazuje Sandro Magister, Riccardi zdaje sobie sprawę, że kardynałowie elektorzy mają skłonność do głosowania na kandydatów niosących ze sobą obietnicę zmiany kościelnego kursu.  

Wesprzyj nas już teraz!

W pewnym stopniu upodobanie Franciszka do tego ruchu nie dziwi. Według Sandro Magistra, reprezentuje on ideał „posługi peryferiom”, do którego urzędujący papież tak często się odwołuje. Powołana do służby ubogim wspólnota na pierwszy plan swojej działalności wysuwa dzieła miłosierdzia wobec biednych i migrantów. Watykanista podkreśla, że ideałowi „kardynała ulic” w największym stopniu odpowiada właśnie kard. Zuppi, karta przetargowa „Sant’ Egidio” w dążeniu do obsadzenia tronu papieskiego. Tymczasem, jak zapewnia ekspert, gdyby papież choć trochę lepiej poznał organizację, nie wydawałby mu się wcale tak nieszkodliwa. Ma bowiem na swoim koncie poważne nadużycia i proces w rzymskim sądzie biskupim. Ekspert postanowił przypomnieć w swoim tekście niewygodną historię z 2003 roku i fakty ujawnione przez mężczyznę, który zdecydował się na porzucenie wspólnoty.

W głośnym skandalu, wywołanym zeznaniami wieloletniego członka „Sant’ Egidio”, na jaw wyszedł sekciarski charakter organizacji, oraz sprawowanie przez nią sakramentów w sposób niezgodny z przepisami. Według ujawnionych w 2003 roku informacji, w czasie wspólnych spotkań członkowie ugrupowania publicznie wyznają swoje grzechy, co traktują całkowicie równoznacznie ze spowiedzią sakramentalną. To jednak nie koniec. Starsi stopniem członkowie „Sant’ Egidio” narzucają również swoim podopiecznym zawieranie związków małżeńskich. Jak zapewniał mężczyzna, pozostający przez 25 lat w strukturach ugrupowania, aranżowane przez liderów małżeństwa są w nim normą. Również po ślubie członkowie są zobowiązani pytać świeckich przełożonych o zgodę na założenie rodziny, czy czas kiedy będzie im wolno to uczynić. Całe działanie organizacji naznaczone jest według jego zeznań, zupełną dyktaturą przełożonych. Ci, którzy decydują się na opuszczenie wspólnoty są unikani i traktowani jako obcy, a struktury „Sant’ Egidio” żądają, by członkowie zaniedbywali swoje rodziny na rzecz aktywności w szeregach zrzeszenia.

„Przebiegłość członków „Sant’ Egidio” polega na niezajmowaniu stanowiska w najbardziej kontrowersyjnych sprawach Kościoła publiczne, szczególnie jeśli dotyczą one spraw doktrynalnych, ale nawigowaniu na spokojnych, lubianych przez publiczność wodach, takich jak sympozja dla pokoju i planety, czy działania charytatywne względem biednych”, wyjaśnia zdobycie silnej pozycji przez wspólnotę Sandro Magister. Kiedy jednak nie mogą abstrahować od zajęcia stanowiska uciekają się do deklaracji o niezmienności doktryny, jednocześnie proponując jej zmianę za pomocą rozwiązań „pastoralnych”, zaznacza. Ekspert zwrócił również uwagę na fakt, że Kard. Zuppi, szczycący się pięknie brzmiącym tytułem „kardynała ulic”, sam jest autorem wstępu do włoskiego wydania książki „Budowanie Mostu” O. Jamesa Martina, która sugeruje, że Kościół powinien przyjąć nowe, „inkluzywne” podejście do homoseksualistów i zrezygnować z ich potępiania.

Sant’ Egidio jest Wspólnotą chrześcijańską, która powstała w 1968 roku w liceum w centrum Rzymu, jako owoc Soboru Watykańskiego II i z inicjatywy Andrei Riccardiego. W ciągu 50 lat lat stała się siecią wspólnot, które istnieją w ponad 70 krajach świata, ze szczególnym wyczuleniem na peryferia i osoby na nich żyjące. Sant’Egidio gromadzi mężczyzn i kobiety w każdym wieku, których jednoczą więzi braterstwa, słuchanie Ewangelii i dobrowolne i bezinteresowne zaangażowanie na rzecz ubogich i pokoju”, piszą członkowie organizacji na polskiej stronie grupy.

Źródła: espresso.repubblica.it

FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(11)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram