Patologia Hollywood przypomina, że każda rewolucja zjada własne dzieci

Rewolucja obyczajowa zrobiła swoje. Odcisnęła ona na ludzkiej (nie)moralności piętno tak głębokie, że pozostało niewiele osób, które nie znalazłyby się pod jej wpływem. Stawiająca jej opór i zmagająca się z jej cywilizacyjnymi konsekwencjami garstka niedobitków już dawno została ustawiona w masowym przekazie na pozycji grupy fanatyków (rzecz jasna z ciemnogrodzkim paszportem). Jednak to, co obecnie dzieje się m.in. w Hollywood, jednym z największych narzędzi destrukcji i redefiniowania wartości, udowadnia, że oto ci wsteczniacy cały czas mieli rację, a rewolucja, jak każda poprzednia, zaczęła zjadać własne dzieci.