21 października 2021

Jedną z biblijnych inspiracji Synodu o synodalności jest opowiadanie o nawróceniu setnika Korneliusza, oficera armii rzymskiej, który swój zawód opierał na stosowaniu przemocy i nadużyć (Dz 10)[1]. Korneliusz jest na swój sposób pobożny, pielęgnuje relację z Bogiem i troszczy się o bliźniego. Anioł objawia się naszemu bohaterowi, aby ten posłał do Jafy swych ludzi i przyprowadził Piotra.

Autorzy przygotowawczego dokumentu zaznaczają, że dalsza część opowiadania jest narracją o nawróceniu samego Piotra, który musi przekroczyć dotychczasowe zakazy religijne, wynikające z Tory, aby ogłosić Dobrą Nowinę poganom: Jego (Piotra) odpowiedź jest stanowcza: „O nie, Panie!” (Dz 10, 14). Rozpoznaje, że to Pan do niego mówi, ale stanowczo odmawia, ponieważ to polecenie burzy niezbywalne dla jego tożsamości religijnej nakazy Tory, wyrażające sposób rozumienia wybraństwa jako różnicy, która pociąga za sobą separację i oddzielenie od innych narodów[2]. Dalsza część dokumentu mówi o duszpasterskim nawróceniu Piotra: To jest prawdziwe i właściwe nawrócenie, bolesny i niezmiernie owocny krok wyjścia poza własne kategorie kulturowe i religijne: Piotr zgadza się spożywać z poganami pokarm, który zawsze uważał za zakazany, uznając go za narzędzie życia i komunii z Bogiem oraz z innymi ludźmi. To w spotkaniu z ludźmi, przyjmując ich, idąc wraz z nimi i wchodząc do ich domów, uświadamia sobie znaczenie swojej wizji: żadna istota ludzka nie jest w oczach Boga niegodna, a różnica ustanowiona przez wybranie nie jest ekskluzywnym preferowaniem, lecz służbą i świadectwem o zasięgu powszechnym. Znakiem tego nawrócenia jest spożywanie z poganami pokarmu, który Piotr zawsze uważał za zakazany!

Jeszcze raz zauważmy to przesunięcie akcentu. Według Dokumentu przygotowawczego mowa tu nie tyle o nawróceniu Korneliusza, ile o nawróceniu Piotra. Do czego więc nawołuje ów fragment w kontekście procesu synodalnego? Wydaje się, że tak rozłożone akcenty mają sugerować  jakieś nawrócenie Kościoła, Piotra (papieża), biskupów. Jakie kategorię kulturowe i religijne planuje przekroczyć dzisiejszy Piotr w imię komunii z innymi ludźmi, neopoganami (pogańskimi religiami)? Zanim odpowiemy na to pytanie, skoncentrujmy się na samym fragmencie z Dziejów Apostolskich. Łukasz, autor Dziejów, poświęca temu cały rozdział:

Wesprzyj nas już teraz!

W Cezarei mieszkał człowiek imieniem Korneliusz, setnik z kohorty zwanej italską, pobożny i „bojący się Boga” wraz z całym swym domem. Dawał on wielkie jałmużny ludowi i zawsze modlił się do Boga. Około dziewiątej godziny dnia ujrzał wyraźnie w widzeniu anioła Pańskiego, który wszedł do niego i powiedział: «Korneliuszu!» On zaś wpatrując się w niego z lękiem zapytał: «Co, panie?» Odpowiedział mu: «Modlitwy twoje i jałmużny stały się ofiarą, która przypomniała ciebie Bogu. A teraz poślij ludzi do Jafy i sprowadź niejakiego Szymona, zwanego Piotrem! Jest on gościem pewnego Szymona, garbarza, który ma dom nad morzem». Kiedy znikł anioł, który z nim mówił, [Korneliusz] zawołał dwóch domowników i pobożnego żołnierza spośród swoich podwładnych. Opowiedział im wszystko i posłał ich do Jafy. Następnego dnia, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. Była mniej więcej szósta godzina. Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie. Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi. Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. «Zabijaj, Piotrze i jedz!» – odezwał się do niego głos. «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» – odpowiedział Piotr. A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba. Kiedy Piotr zastanawiał się, co może oznaczać widzenie, które miał, przed bramą stanęli wysłańcy Korneliusza, dopytawszy się o dom Szymona. «Czy przebywa tu w gościnie Szymon, zwany Piotrem?» – pytali głośno. Kiedy Piotr rozmyślał jeszcze nad widzeniem, powiedział do niego Duch: «Poszukuje cię trzech ludzi. Zejdź więc i idź z nimi bez wahania, bo Ja ich posłałem». Piotr zszedł do owych ludzi i powiedział: «Ja jestem tym, którego szukacie. Z jaką sprawą przybyliście?» A oni odpowiedzieli: «Setnik Korneliusz, człowiek sprawiedliwy i bogobojny, o czym zaświadczyć może cała ludność żydowska otrzymał polecenie od anioła świętego, aby cię wezwał do swego domu i wysłuchał tego, co mu powiesz». [Piotr] więc zaprosił ich do wnętrza i ugościł. A następnego dnia wyruszył razem z nimi w towarzystwie niektórych braci z Jafy. Nazajutrz wszedł do Cezarei. Korneliusz oczekiwał ich, zwoławszy swych krewnych i najbliższych przyjaciół. A kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do nóg i oddał mu pokłon. Piotr podniósł go ze słowami: «Wstań, ja też jestem człowiekiem». Rozmawiając z nim, wszedł i zastał licznie zgromadzonych. Przemówił więc do nich: «Wiecie, że zabronione jest Żydowi przestawać z cudzoziemcem lub przychodzić do niego. Lecz Bóg mi pokazał, że nie wolno żadnego człowieka uważać za skażonego lub nieczystego. Dlatego też wezwany przybyłem bez sprzeciwu. Zapytuję więc: po co mnie sprowadziliście?» Korneliusz odpowiedział: «Cztery dni temu, gdy modliłem się o godzinie dziewiątej w swoim domu, stanął przede mną mąż w lśniącej szacie i rzekł: „Korneliuszu, twoja modlitwa została wysłuchana i Bóg wspomniał na twoje jałmużny. Poślij więc do Jafy i wezwij Szymona, zwanego Piotrem. Jest on gościem w domu Szymona garbarza, nad morzem”. Posłałem więc natychmiast do ciebie, a ty dobrze zrobiłeś, żeś przyszedł. Teraz my wszyscy stoimy przed Bogiem, aby wysłuchać wszystkiego, co Pan tobie polecił». Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie5: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów». Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga. Wtedy odezwał się Piotr: «Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my?» I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa. Potem uprosili go, aby zabawił jeszcze kilka dni.

Jaki jest kontekst całego opowiadania? Widzimy jak Bóg przygotowuje Piotra i Kościół do misji wśród pogan. Piotr znajduje się poza Jerozolimą, w Jafie, w domu niejakiego Szymona garbarza. Żydzi podejrzewali garbarzy o nieczystość rytualną, ponieważ mogli oni wyprawiać skóry z nieczystych zwierząt. Dalsza narracja przedstawia wizję Piotra, którą on rozumie jako zaproszenie do ogłoszenia Dobrej Nowiny poganom. Zwrot misji Kościoła w kierunku świata pogańskiego nie był właściwie rozumiany i wywoływał krytykę ze strony niektórych chrześcijan ze środowiska jerozolimskiego (por. Dz 11, 2-3; 15, 1-2). Zasadniczo chodziło o to, czy poganie zgłaszający gotowość przyjęcia chrztu, są zobowiązani do przestrzegania przepisów Prawa Mojżeszowego, a zwłaszcza obrzezania[3]. Środowisko jerozolimskie początkowo niechętnie było nastawione do ewangelizacji pogan. Nic więc dziwnego, że Piotr również spotykał się z tymi problemami. Decyzja o chrzcie Korneliusza podjęta przez niego w Cezarei Nadmorskiej okazała się więc przełomowa. W powyższym opowiadaniu możemy dostrzec trzy konkretne kwestie, które pojawiły się w środowisku jerozolimskim, na tle rozważań o dalszym obowiązywaniu Prawa Mojżeszowego: czystość pokarmów, czystość ciała, czyli problem kontaktów międzyludzkich, oraz sprawa obrzezania pogan.

Wchodząc do domu Korneliusza, Piotr przekroczył przypisy związane z czystością i nieczystością rytualną. Tu warto zaznaczyć, że rytualna nieczystość nie jest tym samym, co nieczystość moralna. W „Katolickim Komentarzu Biblijnym” czytamy: „Nieczystość oznaczała brak świętości, ten zaś nie był traktowany jako stan moralny, lecz jako stan egzystencjalny, niezgodny ze świętością Jahwe, dlatego też uniemożliwiający wszelki kontakt z Nim”[4]… Aby nie wchodzić w szczegóły, zaznaczmy najważniejszą kwestię. Rytualna nieczystość ma najczęściej związek z zetknięciem się człowieka ze śmiercią w sposób dosłowny lub symboliczny, a religia Starego Testamentu stanowczo wymaga, aby człowiek koncentrował się na życiu, nie na śmierci, gdyż Bóg jest dawcą życia! Takie prawo było bardzo ważne dla Izraela, gdyż ościenne narody bardzo koncentrowały się na śmierci. Szczególnie zauważalne takie zainteresowanie było w Egipcie i Babilonie. Można to zauważyć chociażby w przepychu miejsc pogrzebania umarłych. W tamtych kulturach życie było postrzegane jako przedsionek do śmierci, gdzie dopiero miało zacząć się prawdziwe istnienie. Żydzi wychodząc z egipskiej niewoli, odrzucili Egipt, jego wierzenia, obsesje, fascynacje i symbole, wyznając, że Jahwe jest źródłem życia! W Starym Testamencie świętość nie musi być rozumiana jako stan moralny, stan doskonałości w sensie czynienia dobra, lecz jako stan egzystencjalny, stan oddzielenia od wszystkiego, co jest naznaczone śmiercią, stan przynależności do Jedynego Boga, który jest Świętym!

Do jakich współczesnych praktyk można by to było porównać? Będzie to nieco dalekie porównanie, bo nie będzie zawierać wszystkich przekonań starożytnego Wschodu, ale takie rytualne zachowanie czystości możemy porównać do sposobu ubierania się. Kiedy idziemy do miejsc świętych, to ubieramy odpowiednie stroje, aby okazać Bogu szacunek. Nikt nie wchodzi do kościoła na Liturgię w roboczym kombinezonie (chyba, że tam coś naprawia). Oczywiście nie byłoby grzechem, gdyby jakiś robotnik wszedł w takim ubraniu na chwilę modlitwy, ale gdyby regularnie w niedziele na Mszę Świętą zakładał brudny kombinezon, fartuch itd., to moglibyśmy powiedzieć, że mamy sprawę z jakimś niewłaściwym i niegodnym świętości Boga zachowaniem. Stronienie od wszystkiego, co miało jakieś znamię śmierci bądź bałwochwalstwa (np. poganie, miejsca pogańskie) w podobnym sposób było wyrazem szacunku wobec świętości Boga.

Autorzy dokumentu mocno podkreślają, że Piotr przekroczył religijne nakazy Tory, ale zapomnieli dopowiedzieć, że chodziło o przepisy rytualne… A nie o moralne czy, broń Boże, o dogmatyczne. Zakaz spożywania nieczystych zwierząt nawet nie przywiduje kary za jego złamanie (por. Kpł 11). Zupełnie inaczej jest w przypadku złamania przykazania o cudzołóstwie… Czy Piotr przekraczał kiedykolwiek (szedł na ustępstwa) w kwestiach moralnych bądź dogmatycznych? Oczywiście, że nie! Wyrazem tego są chociażby dwa listy, które Kościół przypisuje temu Apostołowi. Prawdopodobnie osobiście ich nie napisał (większość biblistów jest co do tego zgodna), ale jest w nich przedstawiona jego teologia, jego katecheza. Na szczególną uwagę zasługują słowa z Pierwszego Listu Piotra, w którym autor odwołuje się do słów ze Starego Testamentu właśnie o świętości. Te słowa wzięte są z Księgi Kapłańskiej (Kpł 11) i są na końcu rozdziału opowiadającego o rytualnej czystości i nieczystości: Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem święty (Kpł 11, 44)! Zobaczmy jakie znaczenie tym słowom nadaje Apostoł:

Dlatego przepasawszy biodra waszego umysłu, [bądźcie] trzeźwi, miejcie doskonałą nadzieję na łaskę, która wam przypadnie przy objawieniu Jezusa Chrystusa. [Bądźcie] jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty. Jeżeli bowiem Ojcem nazywacie Tego, który bez względu na osoby sądzi według uczynków każdego, to w bojaźni spędzajcie czas swojego pobytu na obczyźnie. Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy.

Świadomość odkupienia Krwią Chrystusa pobudza chrześcijan, aby trzymać się z dala od brudów tego świata, a zwłaszcza od grzechu, aby w całym postępowaniu stać się świętym na wzór Świętego Boga! W sprawach moralności nie może być żadnych przekroczeń. Gdybyśmy zapytali św. Piotra: Czy dałoby się przekroczyć jakieś moralne normy i np. dać Komunię Świętą osobom rozwiedzionym, żyjącym w powtórnym związku? Czy można przekroczyć w tej kwestii znane przykazanie w imię „duszpasterskiego nawrócenia” i komunii z innymi ludźmi? Myślę, że Piotr by nas wygonił! A gdybyśmy zapytali, czy dałoby się coś zmienić w kwestii błogosławieństwa par tej samej płci, święcenia kobiet czy w kwestii moralności seksualnej, to…. wyniesiono  by nas nogami do przodu, jak niegdyś Ananiasza i Safirę (por. Dz 5). Bo czy takie zapytania nie są kuszeniem Ducha Świętego? Czyż te sprawy nie są już wyjaśnione w Piśmie Świętym przez niego natchnionym?

Ten sam Piotr, który przekroczył bariery wynikające z kultury i z niektórych rytualnych przepisów, aby wyjść naprzeciw poganom, stanowczo nawołuje, aby ratować się spośród tego przewrotnego pokolenia (Dz 2, 40). Po wygłoszeniu kerygmatu, o którym czytamy w drugim rozdziale Dziejów Apostolskich, słuchacze, dotknięci Słowem Bożym, zapytują Apostoła:

 «Cóż mamy czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych Apostołów. «Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz».  W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: «Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!». Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz.

Okazuje się więc, że nawet dla Piotra istnieją granice, których nie sposób przekroczyć;  kwestie, w których ustępstwa są niemożliwe!

O. dr Roman Laba OSPPE


[1] Dokument przygotowawczy synodu 22. https://episkopat.pl/dokument-przygotowawczy-xvi-zwyczajnego-zgromadzenia-ogolnego-synodu-biskupow-2/

[2] Tamże.

[3] Z. Rostkowski, Kontekst historyczny cezarejskiej mowy Piotra, Studia Teologiczne 16, 23 – 41.

[4] Katolicki komentarz biblijny, red. A. Fitzmyer, Raymond E. Brown, Roland E. Murphy, Waldemar Chrostowski, Warszawa 2021.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie