Polska za głównego partnera w realizacji energetycznych projektów obrała sobie Chiny – tak tych w zakresie tzw. energii odnawialnej jak i jądrowej.
Zgodnie ze strategią energetyczną ujawnioną przez polski rząd, nasz kraj zobowiązał się, że do 2040 r. zmniejszy zależność od węgla z 78 do 50 proc. potrzeb energetycznych. Obecnie Polska jest drugim co do wielkości eksporterem węgla w Europie i dziewiątym na świecie. Chiny są natomiast jego głównym importerem i w to Polsce zainwestowały wiele środków.
Wesprzyj nas już teraz!
W 2014 r. Fundusz China-CEE – wspierany przez chiński Exim Bank – zainwestował w naszym kraju 400 mln dolarów przeznaczonych na 250-megawatowy projekt energetyki wiatrowej. Również w 2014 r. władze Funduszu ogłosiły, że zainwestują także 77 mln dol. w spółkę Kulczyków – Polenergia, powstałą w wyniku połączenia firmy inwestycyjnej z grupą farm wiatrowych.
W ubiegłym roku Chińska Generalna Grupa Energetyki Jądrowej rozpoczęła rozmowy z Warszawą, aby zbudować pierwszą w Polsce elektrownię jądrową. Nasz kraj planuje budowę dwóch elektrowni o łącznej mocy 6 milionów kilowatów. Warszawa i Pekin podpisały porozumienie o współpracy nuklearnej na użytek cywilny. W zeszłym tygodniu chińska firma ReneSola wygrała przetargi na dostarczenie paneli słonecznych do 26 nieruchomości użyteczności publicznej o mocy 1 MW każdy.
Chińczycy chociaż nadal są silnie uzależnieni od węgla, znacznie rozwinęli sektor paneli słonecznych. Jak się jednak okazało, w samych Chinach są one źle wykonane i nieefektywne. Władze w Pekinie zdecydowały się wycofać dotacje dla firm, realizujących projekty instalacji solarnych. Chińskie firmy szukają rynków zbytu m.in. w UE, gdzie są dostępne wysokie dotacje.
– Chińskie projekty mogą przynieść zyski, wskutek hojnym unijnym dotacjom na inicjatywy związane z czystą energią – tłumaczy John (Yianni) Nikolaou, prezes amerykańskiego centrum analitycznego Centre for Industrial Development. Poza instalacjami solarnymi, Pekin inwestuje w farmy wiatrowe w Polsce i Chorwacji.
Inwestorzy zaangażowani w projekty energii odnawialnych liczą, że ogłoszona niedawno strategia o ograniczeniu udziału węgla w gospodarce polskiej i zniesieniu zakazu unijnego na import tanich instalacji solarnych z Chin pozwoli sowicie zarobić.
Spodziewają się, że w związku z planowanym ograniczeniem uzależnienia od węgla, Polska ucząc się na błędach z przeszłości, zmieni zdanie także w sprawie lądowej energetyki wiatrowej – przekonywał Andrew Canning z brukselskiej organizacji promującej energię wiatrową WindEurope.
Istnieje wiele potencjalnych firm, które chcą inwestować w polską transformację energetyczną, ale jeśli chodzi o sektor OZE i energetykę jądrową, Chińczycy zapewnili sobie na razie najlepszą pozycję.
Źródło: ozy.com
AS