26 października 2021

Prawnik o największym kłamstwie aborcyjnym w USA. „Aborcja nie jest niezbędna kobietom do rozwoju”

(Angela Wu Howard / Źródło: catholicnewsagency.com)

Prawnik, która podpisała złożoną do Sądu Najwyższego opinię popierającą prawo stanu Mississippi ograniczające aborcję, wystąpiła przeciwko jednemu z naczelnych kłamstw lobbingu aborcyjnego, który wmawia kobietom, że „prawo” do uśmiercenia swojego dziecka na żądanie jest niezbędną podstawą możliwości realizowania się w przestrzeni zawodowej i społecznej.

1 grudnia odbędzie się historyczna rozprawa w Sądzie Najwyższym USA. W sprawie Dobbs przeciw Jackson’s Women’s Health Organization zderzą się argumenty zwolenników i przeciwników prawa uchwalonego w stanie Mississippi. Sprawa zakazu aborcji powyżej 15. tygodnia ciąży, jak zwracają uwagę komentujący, może mieć bezpośredni wpływ na modyfikację precedensowego wyroku w sprawie Roe przeciw Wade, który w roku 1973 zalegalizował aborcję. Od tamtego momentu w Stanach Zjednoczonych ponad 60 milionów dzieci zostało zamordowanych w drodze aborcji.

Catholic News Agency (CNA) przeprowadziła wywiad z katolicką prawnik Angelą Wu Howard, dyrektor wydziału prawa międzynarodowego w Instytucie Becketa, która w ramach procedury konsultacji prawniczych przed zbliżającą się rozprawą przyłączyła się do inicjatywy dokumentacji złożonej w Sądzie Najwyższym popierającej prawo ograniczające aborcję w Mississippi.

Wesprzyj nas już teraz!

„Sądzę, że prawa naszego narodu nie powinny opierać się na kłamstwie” – powiedziała, wskazując, że dwie najistotniejsze dla aborcyjnego orzecznictwa sprawy, Roe vs. Wade i Planned Parenthood vs. Casey, wprowadziły do dyskursu prawniczego fałszywe założenie, że pomyślność rozwoju zawodowo-społecznego kobiet jest w sposób konieczny uzależniona od dostępności aborcji i dlatego „prawo” do zabijania nienarodzonych ma stanowić zabezpieczenie „równych szans społecznych”, a jego negacja stanowi zdaniem aborcjonistów wystąpienie przeciwko równości kobiet i ich zdolności podejmowania wyzwań życia społecznego.

Zdaniem prawnik, Sąd Najwyższy dokonał przeinaczenia sensu ustaleń socjologicznych pokazujących związek aborcji ze statusem ekonomicznym kobiet. W rzeczywistości, jak podaje Angela Wu Howard, ówczesne badania wykazały, że większa ilość aborcji była wynikiem, a nie przyczyną zmian ekonomicznych. Ponadto w kolejnych latach, w innych etapach badawczych, utrzymywały się wzrostowe statystyki sukcesu zawodowego kobiet przy jednoczesnym spadku ilości aborcji. Forsowana przez pro-aborcyjne orzecznictwo i propagowana przez przemysł aborcyjny korelacja jest zatem nie do obronienia.

Jak zauważyła Wu Howard, propagowanie aborcji jako warunku rozwoju kobiet przyczyniło się do zjawiska „odcięcia seksu od jakiejkolwiek idei wspólnej przyszłości mężczyzny i kobiety, którzy uprawiają seks, co często w naturalny sposób prowadzi do rodzicielstwa i dzieci. Umożliwiło to również ideę, że samotne rodzicielstwo jest wyborem kobiety i wyłącznie wyborem kobiety, i że jest to wyłącznie ciężar kobiety, ponieważ mogła dokonać aborcji, ale zdecydowała się tego nie robić”. Prowadzi to zdaniem rozmówczyni CNA do swoistej „feminizacji ubóstwa” i uderza w instytucję rodziny.

Prawniczka wyznała, że nie zawsze miała poglądy pro-life. – Teraz uważam, że aborcja jest jedną z oznak tego, jak bardzo zawodzimy kobiety. Zdecydowana większość kobiet, które wybierają aborcję, wybiera ją z powodów, które są całkowicie w naszym zasięgu, a które możemy rozwiązać i poprawić, a my, jako społeczeństwo, decydujemy się tego nie robić – podkreśla. Tu właśnie wkracza kłamstwo „niezbędności” aborcji dla kobiet, a także, jak przekonuje Wu Howard, najnowsze ideologie, które wmawiają ludziom, że płód w łonie matki nie jest istotą ludzką, tylko jakimś bliżej nie określonym „zlepkiem komórek”, co jest „naukowym kłamstwem”.

Kolejną bronią w ręku przemysłu aborcyjnego jest dezinformacja. Jak podkreśliła amerykańska prawnik, kobiety udając się do klinik molocha aborcyjnego Planned Parenthood nie otrzymują praktycznie żadnej wiedzy na temat ciąży i przebiegu samej aborcji, natomiast przedstawia się im tylko jedną „słuszną” drogę, jaką jest zabicie własnego dziecka. – Kobiety zasługują na to, by wiedzieć, czym właściwie jest aborcja, jaka jest mechanika – wiele kobiet nie ma pojęcia, jak aborcja jest faktycznie wykonywana. Kobiety zasługują na zrozumienie etapów rozwoju płodu, w których dziecko może mieć bijące serce w ciągu kilku tygodni, a ręce i dłonie dotykające twarzy w ciągu 10 tygodni. Zasługują na to, by wiedzieć, że istnieją alternatywy dla odebrania tego życia, że ​​jest wiele stabilnych, kochających się par, które z chęcią przyjęłyby ich dzieci do adopcji, i że one same mają dostęp do materialnego, psychologicznego, emocjonalnego i społecznego wsparcia, jeśli zdecydują się zachować dziecko – mówiła Angela Wu Howard.

Udzielająca wywiadu odpowiedziała na pytanie o przyszłość ruchu pro-life w USA w kontekście orzecznictwa, podkreślając, że najważniejsze jest tworzenie odpowiednich struktur i wydajne docieranie do kobiet z pomocą i przedstawianiem alternatyw dla aborcji. – Niezależnie od tego, czy Dobbsowi się powiedzie, i niezależnie od tego, co stanie się na poziomie legislacyjnym, myślę, że ruch w obronie życia ma obowiązek wobec kobiet, dzieci, ojców i rodzin, by tworzyć kulturę życia, kultura całego życia. Oznacza to zapewnienie warunków, w których rodziny mogą się rozwijać i gdzie godność ludzka jest szanowana we wszystkich aspektach życia. Myślę, że ruch jako całość może znacznie lepiej aktywnie prezentować kobietom alternatywy dla aborcji i możemy to zrobić niezależnie od tego, czy aborcja jest nielegalna, czy nie – zaznaczyła Wu Howard.

Źródło: catholicnewsagency.com

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 424 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram