Prof. Marek Marczewski o edukacji seksualnej wedle WHO: potężny ładunek zła wobec dzieci
Lektura dokumentu wstrząsnęła mną tak mocno, że przez kilka tygodni nie mogłem dać sobie rady z przeżyciem, którego doświadczyłem podczas czytania. Uciekałem się do próby racjonalizowania tego doświadczenia, by w jakiś sposób dać sobie radę z doświadczeniem potężnego, przemyślanego i zaplanowanego ładunku zła i gwałtu skierowanego na dzieci i młodzież, a jednocześnie zrozumiałem, jak łagodne i pełne troski o zbawienie gorszycieli, autorów tego dokumentu, są słowa miłosiernego i pełnego miłości naszego Pana, skierowane do uczniów, do nas: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie (Łk 17, 1-2; por. Mt 18, 6-11) – mówi w rozmowie z Michałem Wałachem teolog i pedagog profesor Marek Marczewski, autor pracy pt. „Stanowisko wobec dokumentu Standardy edukacji seksualnej w Europie: Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem”. Część I wywiadu – kolejne zostaną zaprezentowane 15 i 22 lutego.
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element