26 czerwca 2022

Protesty aborcjonistów w USA. Zapowiadają, że dopóki nie powróci prawo do dzieciobójstwa, dopóty nie będzie spokoju

(fot. EPA/ETIENNE LAURENT Dostawca: PAP/EPA.)

Zwolennicy mordowania dzieci w łonach matek wyszli w sobotę na ulice amerykańskich miast, aby protestować przeciwko orzeczeniu Sądu Najwyższego USA, który unieważnił „konstytucyjne prawo do aborcji”.

Przed gmachem Sądu Najwyższego w Waszyngtonie protestujący wykrzykiwali wulgarne i prymitywne hasła, które miały wyrażać ich gniew wynikający z faktu, że kobiety w USA nie będą miały możliwości zamordowania w majestacie państwa i prawa dziecka w swym łonie. Policja Kapitolu aresztowała dwie osoby. Zarzucono im zniszczenie mienia. Oskarżono je o obrzucenie pojemnikami z farbą ogrodzenia Sądu Najwyższego.

Jednocześnie policja sprowadziła autobusy z klimatyzacją dla uczestników demonstracji odbywającej się w dotkliwym upale.

Wesprzyj nas już teraz!

„Widzieliśmy wiele skandowania, trochę konfrontacji, ponieważ byli tu ludzie po obu stronach tego problemu, krzyczący na siebie nawzajem. W dużej mierze jest to pokojowa sytuacja” – relacjonowała telewizja CNN.

Zauważyła zarazem, że w niektórych miastach doszło do chaosu. W Arizonie policjanci użyli gazu łzawiącego.

Demonstracje odbyły się i są zapowiadane także na niedzielę w dużych i małych miastach, m.in. Nowym Jorku, Los Angeles, Bostonie, Chicago, Denver, St. Louis czy Naperville, w stanie Illinois. Demonstrowano także tam, gdzie prawo stanowe wciąż zezwala na aborcję.

„Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju!”, skandowali mieszkańcy Los Angeles. Nowojorska policja zatrzymała 20 uczestników protestów. (PAP)

 

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 128 057 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram