1 września 2023

Roberto de Mattei: Brońmy Zachodu. Nasza cywilizacja może wyzdrowieć

(Fot. HPuppet/Pixabay)

Zachód to cywilizacja zakorzeniona w przestrzeni i czasie, różna od wszystkich innych ze względu na swoje uniwersalne powołanie. Zachód jest chory, ale nie jest zły. Może wyzdrowieć z patologicznego stanu, w którym się znalazł. Uzdrowienie leży w powrocie do zdrowego stanu, którego doświadczył u świtu swojej historii, kiedy narodziła się chrześcijańska Europa. Dla Boga wszystko jest możliwe (Mt 19, 26) – pisze prof. Roberto de Mattei.

Zniszczenie samolotu, na którego pokładzie podróżował szef Grupy Wagner Jewgienij Prigożyn, wzbudziło w światowych mediach niemal tyle samo zamieszania, co próba rebelii przeciwko Putinowi, do której doszło dwa miesiące wcześniej. W obu przypadkach pojawiały się najbardziej wymyślne hipotezy mające wyjaśnić te wydarzenia. Są tacy, którzy przypisują zbombardowanie samolotu nie Rosjanom, ale Ukraińcom albo Amerykanom. Inni są przekonani, że na pokładzie był sobowtór Prigożyna, a sam Prigożyn żyje nadal w Afryce. Są też tacy, którzy kwestionują wybuch, twierdząc, że wszystko zostało ustawione po to, by pozwolić Prigożynowi zniknąć, a jednocześnie umożliwić Putinowi zademonstrowanie siły. W świecie, w którym na rzeczywistość nakładają się różne narrację, tworząc atmosferę ponurej niepewności, gdzie niczego nie można jasno i ostatecznie stwierdzić, hipoteza, zgodnie z którą Prigożyn został zamordowany przez Putina dla zemsty, wydaje się zbyt oczywista i normalna. Zdążyliśmy już tak przywyknąć do «nienormalności», że to, co «normalne», wydaje nam się zbyt banalne. Często dlatego, że wydarzenia wydają się nam sprzeczne, chaotyczne.

W Rosji i na świecie porządek logiczny został dziś odwrócony. Triumfuje nieracjonalność, co widzieliśmy w wyzwaniu, jakie Prigożyn rzucił w czerwcu Putinowi – ale także w sposobie, w jaki Putin chciał ukarać swojego przeciwnika. Putin potwierdził, że w oczach zachodniej opinii publicznej jest bezwzględnym dyktatorem – a co więcej, złamał zasady półświatka, którego jest częścią.

Wesprzyj nas już teraz!

W Rosji toczy się konflikt, który taki uczony jak ks. Stefano Caprio nazywa wojną gopników, ulicznych bandytów, jak mawiano w slangu mafijnych z czasów sowieckich. Półświatek akceptuje morderstwo, ale nie pogwałcenie danego słowa, które uchodzi za święte. Według innego politologa, Nona Mikhelidze, razborka (wojna gangów), w której Putin jest jednym z protagonistów, zadecydowała o wybaczeniu Prigożynowi. Wydaje się, że pan na Kremlu nie dotrzymał słowa, naruszając warunki gry. A skoro Rosja jest rządzona przez prawa półświatka, wytworzy to nowy chaos i konflikt w kraju.

Putin musiał wysłać wiadomość – nie tyle do Zachodu, ile do szczytu krajów BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Afryka Południowa), który rozpoczął się 23 sierpnia w Johannesburgu, czyli w dniu ataku. Szczyt miał zadecydować, kogo dopuścić do klubu. BRICS jest ciałem międzynarodowym zdominowanym przez Rosję i Chiny, które ma na celu budowę ekonomicznej i politycznej siły opozycyjnej wobec Zachodu. Putin nie mógł przybyć na szczyt osobiście, a to ze względu na nakaz aresztowania wydany przez Międzynarodowy Sąd Kryminalny. Dlatego wysłał wiadomość, w której określił wojnę na Ukrainie jako wyraz neokolonializmu, odnosząc się w ten sposób do Zachodu, a nie do rosyjskiej inwazji. Logika wydaje się być tu zupełnie odwrócona. Daniel Hannan na łamach „Telegraph” z 26 sierpnia przypomniał, że w 1916 roku Włodzimierz Lenin napisał swój sławny pamflet „Imperializm jako najwyższe stadium kapitalizmu”, w którym wyłożył wizję socjo-polityczną, jak się wydaje inspirującą grupę BRICS. Dla Lenina imperializm byłby kapitalizmem, który osiągnął takie stadium rozwoju, że powstała dominacja monopolów i kapitału finansowego, w której rozpoczął się podział świata pomiędzy międzynarodowe trusty, i w którym cała powierzchnia lądowa jest podzielona pomiędzy największe kraje kapitalistyczne. Polityczna filozofia Lenina, która podsumowała i spopularyzowała Marksa, rozpowszechniła się po świecie i jest wyznawana w Rosji i w innych krajach przez tych, którzy uważają Władimira Putina za bohatera walki z globalnym i imperialistycznym Zachodem.

Tymczasem polityczny, ekonomiczny i wojskowy upadek Zachodu byłby większą katastrofą niż upadek Imperium Rzymskiego. Wówczas Kościół schrystianizował ludy barbarzyńskie, dając początek średniowiecznej cywilizacji chrześcijańskiej. Dzisiaj samo przywództwo Kościoła przyczynia się do dzieła dechrystianizacji społeczeństw. To, co jawi się na horyzoncie, czy będzie to Eurabia czy Eurazja, będzie się wiązać z kresem państw narodowych, ze zniknięciem Kościoła katolickiego, z wymazaniem wszystkich śladów cywilizacji – i z popadnięciem przez świat w barbarzyńskość o wiele dzikszą niż jakakolwiek, którą znała historia.

Właśnie dlatego trzeba odrzucić apele Putina i Xi Jinpinga o nowy porządek świata. Ich celem nie jest świat wielobiegunowy, ale rosyjsko-chińska hegemonia nad kulturowo i materialnie zniszczonym Zachodem. Najwięksi wrogowie Zachodu to ci, którzy ulegają tym zachętom, to ofiary «wojny hybrydowej», która sprawia, że ludzie tracą poczucie rzeczywistości.

Zachód to nie globalistyczna elita ani anglojęzyczne lobby. To cywilizacja zakorzeniona w przestrzeni i czasie, różna od wszystkich innych ze względu na swoje uniwersalne powołanie. Wzorcami Zachodu i Europy są ich założyciele: św. Ludwik król Francji, św. Ferdynand z Kastylii, św. Elżbieta z Portugalii, św. Edward z Anglii, św. Małgorzata ze Szkocji, św. Henryk Cesarz, św. Stefan i św. Elżbieta z Węgier, św. Wacław z Czech, św. Eryk ze Szwecji, św. Olaf z Norwegii, św. Włodzimierz z Kijowa i wielu innych chrześcijańskich książąt, którzy pragnęli dla swoich ludów nie tylko dóbr materialnych, ale i nadprzyrodzonych, poddając się prawom Boga i Kościoła.

Całe społeczeństwo średniowieczne dostosowało się harmonijnie do naturalnego porządku przygotowanego przez Boga w dziele stworzenia wszechświata oraz do nadprzyrodzonego porządku rozpoczętego wraz z Odkupieniem i zainicjowanego przez Kościół. To była wielka cywilizacja, która powoli, ale z mocą wyłoniła się z gruzów epoki barbarzyństwa, pod wpływem naturalnych i nadprzyrodzonych sił ludzi ochrzczonych i oddanych Chrystusowi. Zachód był Zachodem, zanim Rewolucja od czasów humanizmu i protestantyzmu rozpoczęła dzieło zepsucia. Nie można mylić go z jego dekadencją, kryzysem, z jego kulturową i moralną słabością.

Zachód jest chory, ale nie jest zły. Może wyzdrowieć z patologicznego stanu, w którym się znalazł. Uzdrowienie leży w powrocie do zdrowego stanu, którego doświadczył u świtu swojej historii, kiedy narodziła się chrześcijańska Europa. Dla Boga wszystko jest możliwe (Mt 19, 26). W czasach chaosu wystarczy tylko niewielu, którzy w pełni odpowiedzą na działanie Bożej łaski gwoli odrodzenia cywilizacji, która nigdy nie zniknęła, tak, by marzenie stało się rzeczywistością.

Roberto de Mattei

Artykuł ukazał się pierwotnie na łamach Corrispondenza Romana; angielskie tłumaczenie opublikował portal Rorate Caeli.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 793 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram