W konflikcie libijskim Rosja i Zjednoczone Emiraty Arabskie wspierają siły marszałka Halify Haftara, podczas gdy Turcja broni prawowitego rządu Libii (GNA). W ostatnich dniach siły GNA (Rząd Porozumienia Narodowego) odnoszą sukcesy na froncie, zwłaszcza dzięki przewadze w powietrzu.
W internecie i w sieciach społecznościowych pojawia się coraz więcej filmów pokazujących upokorzonych rosyjskich najemników z grupy Wagnera pośpiesznie wycofujących się z Trypolisu.
Wesprzyj nas już teraz!
Grupa kierowana przez Jewgienija Prigożina, bliskiego współpracownika prezydenta Putina, która odegrała kluczową rolę w Syrii, a następnie została wysłana, by wspierać zbuntowaną Libijską Armię Narodową (LNA) Haftara, wycofuje się na pustynię, na południe od libijskiej stolicy. Media zachodnie donoszą, że Rosjanie (liczą około 1500 osób) pospiesznie musieli ewakuować trzy bazy wojskowe i cały ciężki sprzęt.
Nie jest jasne, jaką dalszą rolę odgrywać będą najemnicy rosyjscy w nie kończącym się w konflikcie w Libii. Jak donosi raport ONZ, LNA próbowała wynegocjować korzystny kontrakt z innymi najemnikami prowadzonymi przez południowoafrykańskiego biznesmena. Teoretycznie oddziały te mogłyby zastąpić Rosjan, ale najemnicy ci także opuścili Trypolis i region i – po sporach – rozstali się z Haftarem.
Pojawienie się w kwietniu ubiegłego roku jednostek grupy Wagnera miało zagwarantować Libijskiej Armii Narodowej zwycięski marsz na Trypolis. Przez pewien czas wydawało się, że opanowanie i przejęcie kontroli nad najważniejszym miastem w Libii to tylko kwestia czasu. Jednak na południowych przedmieściach metropolii powstał nowy front, który utrzymywał się tam aż do interwencji tureckiej pod koniec grudnia.
Źródło: „The Times”, defence24.pl
ChS