8 kwietnia 2021

Singer: eutanazja upowszechni się z powodu demencji i „nieuleczalnych” chorób psychicznych

(źródło: pixabay.com)

Peter Singer, bioetyk, propagujący ekologizm, eutanazję i aborcję (chociaż przyznał, że „płód” to człowiek), spodziewa się, że eutanazja bardzo upowszechni się na świecie. Stanie się tak ponieważ przybywa ludzi starych z demencją i chorych psychicznie. Trzeba dodać, że naukowiec ten został ogłoszony przez „The New York Times” za najbardziej wpływowego żyjącego filozofa.

 

Singer urodzony w Melbourne, wykładał w Princeton oraz na University of Melbourne. Zasłynął głównie z książki wydanej w 1975 r. „Wyzwolenie zwierząt”, sugerując, że należy nadać zwierzętom prawa przynależne ludziom. Postulowana przez niego walka o „godność” zwierząt uzasadniała poparcie dla aborcji i eutanazji ludzi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ten ateista i utylitarysta przekonuje, że z punktu widzenia filozofii najważniejsze jest łagodzenie cierpienia i zwiększanie przyjemności. Dlatego też życie czującego zwierzęcia może być ważniejsze niż egzystencja pogrążonego w śpiączce człowieka. „Moja sugestia jest więc taka, żeby nadać życiu płodu nie większą wartość niż życiu zwierzęcia niebędącego człowiekiem o podobnym stopniu racjonalności, samoświadomości, świadomości, zdolności do odczuwania itd.” – pisał w książce „Etyka praktyczna”.

 

Singer dopuszcza mordowanie dzieci we wczesnym stadium po narodzinach, jeśli ich istnienia nie życzą sobie najbliżsi. Jest także zwolennikiem zoofilii. Eutanazję stara się usprawiedliwiać „miłosierdziem”, zaprzeczając antropologii i etyce chrześcijańskiej.

 

W 2013 roku został uznany przez Instytut Gottlieba Duttweilera za trzeciego najbardziej wpływowego myśliciela we współczesnym świecie.

Na stronie „Project Syndicate” Singer w najnowszym artykule sugeruje, że coraz więcej krajów uchwaliło przepisy, zezwalające na eutanazję (tzw. wspomagane samobójstwo, jak i dobrowolną eutanazję). Przypomina, że „prawo do pomocy w umieraniu wciąż zyskuje na popularności.” W ub. miesiącu hiszpański parlament przyjął ustawę, która wejdzie w życie w czerwcu, zezwalając na tzw. wspomagane samobójstwo dorosłych pacjentów cierpiących na „poważną i nieuleczalną” chorobę, która powoduje „nieznośne cierpienie”. Medyk będzie mógł przepisać truciznę, którą pacjent będzie mógł przyjąć samodzielnie („wspomagane samobójstwo”) lub lekarz sam będzie mógł wykonać śmiertelny zastrzyk („dobrowolna eutanazja”).

 

W lutym także portugalski parlament przyjął ustawę zezwalającą na dobrowolną eutanazję pacjentów śmiertelnie chorych. Prezydent Marcelo Rebelo de Sousa skierował ją jednak do Trybunału Konstytucyjnego, który odrzucił ustawę,  zauważając, że jest ona niedostatecznie precyzyjna. Posłowie mają znowelizować projekt i najprawdopodobniej będą go chcieli przyjąć jeszcze przed końcem roku.

 

Na eutanazję pacjentów, których śmierć jest „racjonalnie przewidywalna” zezwala również Kanada. Tego typu ustawa została przyjęta wskutek nadgorliwości sędziów Sądu Najwyższego, sugerujących, że istniejące zakazy tzw. wspomaganego samobójstwa i dobrowolnej eutanazji naruszają Kanadyjską Kartę Praw i Wolności.

 

W marcu tego roku, po konsultacjach społecznych i debacie parlamentarnej, kanadyjscy posłowie zatwierdził poprawki kwalifikujące pacjentów do eutanazji, jeśli cierpią na „ciężki i nieuleczalny stan zdrowia”, który definiuje się jako „cierpiący na poważną i nieuleczalną chorobę lub niepełnosprawność, będąc w zaawansowanym stanie nieodwracalnego spadku zdolności; i doświadczając trwałego cierpienia fizycznego lub psychicznego, które jest dla nich nie do zniesienia i którego nie można złagodzić w warunkach, które uznają za dopuszczalne”.

 

Pacjenci, których naturalnej śmierci nie da się „racjonalnie przewidzieć”, kwalifikują się do eutanazji po dodatkowej analizie i obowiązkowym 90-dniowym okresie oczekiwania, podczas którego sprawdza się, czy można złagodzić cierpienia pacjenta wskutek zastosowania lepszej opieki paliatywnej.

 

Obecny przegląd ustawodawstwa z 2016 r. dotyczący działania ustawy eutanazyjnej obejmuje kwestie dot. rozszerzenia dostępu do „wspomaganego samobójstwa” w przypadku osób, które wyraziły takie pragnienie, zanim pojawiła się u nich demencja. Parlamentarzyści mają rozstrzygać, czy należy zezwolić na eutanazję osoby, która we wczesnych stadiach demencji – chociaż nadal jest w stanie cieszyć się życiem – wyraziła prośbę, by w razie pogorszenia się stanu zdrowia ją uśmiercić. Inną kwestią, którą rozważą posłowie jest to, czy „pomoc w umieraniu” powinna być dostępna dla osoby, której niedopuszczalne i nieodwracalne cierpienie jest spowodowane chorobą psychiczną.

 

Zdaniem Singera, upowszechnienie eutanazji, to rzecz pilna ze względu na starzenia się populacji i rozwój demencji. I tak w ubiegłym roku holenderski Sąd Najwyższy orzekł, że lekarze nie mogą być ścigani za zabicie pacjentów, którzy wyrazili pisemną zgodę na eutanazję, chociaż fizycznie wciąż mogliby długo żyć, a potem, gdy ich stan fizyczny pogorszył się utracili zdolność do wyrażenia zgody na swoje uśmiercenie.

 

Przepisy kanadyjskie z 2021 r. wyraźnie wykluczają chorobę psychiczną jako jedyną podstawę dopuszczenia eutanazji, jednak to wykluczenie automatycznie wygaśnie za dwa lata i wówczas deputowani podejmą decyzję także w tej kwestii.

 

„Nie ma wątpliwości, że niektórym chorym psychicznie nie pomaga leczenie i bardzo cierpią. Trudno zrozumieć, dlaczego, nieuleczalna choroba fizyczna wystarcza do pomocy w umieraniu, a równie ciężkie lub gorsze cierpienie z powodu nieuleczalnej choroby psychicznej nie powinno stanowić wystarczającego powodu dla eutanazji. Co więcej, dla ludzi, którzy cierpią na nieuleczalną depresję lub inne choroby psychiczne, które nie reagują na leczenie, samo uznanie, że kwalifikują się do eutanazji, może uczynić życie bardziej znośnym” – przekonuje Singer.

 

Choroba psychiczna jest akceptowana jako podstawa do eutanazji w Belgii i Holandii. Według badania, które przywołuje filozof i bioetyk przeprowadzonego na 100 pacjentach psychiatrycznych w Belgii, którzy poprosili o eutanazję z powodu cierpienia psychicznego, 48 wniosków zostało zaakceptowanych, a ośmiu pacjentów wycofało się z eutanazji lub ją przełożyło, „ponieważ samo posiadanie tej opcji dało im wystarczająco dużo spokoju, aby kontynuować życie”.

 

Singer przyznaje, że problematyczne może być oszacowanie wiarygodności ocen psychiatrycznych, czy dany pacjent cierpi z powodu nieuleczalnej choroby psychicznej. Dochodzi jednak do wniosku, że „to sam pacjent ostatecznie może ocenić, jak nie do zniesienia jest cierpienie, a zatem, jak wielką wagę należy przywiązywać do możliwości, że życie skończy się, czy to po dalszym leczeniu, czy też samoistnie”.

 

Eutanazja pod jakąkolwiek postacią jest zabroniona przez Kościół.

 

Źródło: www.project-syndicate.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(16)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 057 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram