17 września 2017

Przedwyborczy program niemieckiej państwowej stacji telewizyjnej przemienił się w ustawioną farsę. Zamiast swobody zadawania pytań – także tych trudnych – kanclerz Angeli Merkel, widzowie ujrzeli przedstawienie z podstawionymi aktorami i podejmowanymi przez nich, znanymi z góry kwestiami.

 

Chodzi o audycję telewizji ZDF „Klartext, Frau Merkel!”. Uważni internauci dostrzegli na kadrach z programu trzymaną przez prowadzącego kartkę z wizerunkami rzekomych autorów „spontanicznych” pytań i przyporządkowanymi im kwestiami, które padały w audycji.

Wesprzyj nas już teraz!

Według sugestii dziennika „Münchner Merkur”, sytuacja świadczy o specjalnym doborze gości i ustaleniu a priori tematów, w których zabierali głos. Nie brakuje głosów, iż nie były one tajemnicą również dla samej pani kanclerz.

Na żywo nie oznacza, że nie ma struktury, koncepcji. Zaproszeni obywatele zostali staranie dobrani, by zapewnić szeroki przekrój niemieckiego społeczeństwa. Nie zbieraliśmy ich dzień wcześniej spontanicznie na ulicy – tymi słowami Thomas Hagedorn, rzecznik stacji de facto przyznał, że rzekoma spontaniczność pytań była fikcją.

Oliwy do ognia dolał fakt wycofania przez telewizję zaproszenia do tej samej audycji dla Astrid Passin, występującej w imieniu ofiar zamachu na berlińskim Breitscheidplatz. – Tuż przed programem zadzwonili, by mi powiedzieć, bym jednak nie przychodziła, uzasadniając to tym, że uczestnicy poprzedniej rundy pytań do Martina Schulza byli potem atakowani w mediach społecznościowych. Chcieli mi to oszczędzić. Ale dla mnie to tylko tania wymówka. Czułam, że jestem dla nich niewygodna, że nie chcą bym przyszła – powiedziała Passin dziennikowi „Berliner Morgenpost”.

Według rozmówczyni gazety, decyzja ZDF to efekt nacisków ze strony kanclerz Merkel, która mogła nie życzyć sobie „trudnych pytań na temat islamskiego terroryzmu i bezpieczeństwa w kontekście kryzysu uchodźczego”.

Astrid Passin powiedziała, że jej adwokat od dłuższego czasu dąży do zorganizowania spotkania pomiędzy rodzinami ofiar a osobą numer 1 w niemieckiej polityce. – Nie rozumiemy dlaczego pani kanclerz nie chce nas poznać. Nie wysłała nam nawet kondolencji. To bardzo przykre – stwierdziła.

 

Źródło: tvp.info

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram