3 sierpnia 2017

Czy osobiste nawrócenie, które każdy z nas powinien przeżywać po każdym grzechu, może być podobne do sprzątania mieszkania? Tak! Wie o tym każdy, kto ma dzieci.

 

Sprzątanie domu do sprzątania duszy porównał katolicki bloger Sam Guzman. Prowadzący stronę internetową „Catholic Gentelmen” pisze bowiem: „Jestem ojcem trojga dzieci, z których najstarsze ma cztery lata. Wciąż zaskakuje mnie, choć już chyba nie powinno, jak szybko sprawy domowe mogą się przy nich wymknąć spod kontroli. Ileż to razy wysprzątaliśmy dom w sposób wydawałoby się perfekcyjny, wkładaliśmy w to ogromnie dużo siły i energii, wyłącznie po to, by następnego dnia nasz wysiłek został błyskawicznie zniszczony przez nasze dzieciaki!? Płatki owsiane zrzucone na dywan chrupią pod moimi nogami gdy obserwuję eksplozję posiłku dokonaną za sprawą kolejnego dziecka. Części zabawek znajduję w mojej szufladzie ze skarpetkami, starannie zaścielone łóżka stają się trampoliną. To codzienność, nad którą mogę tylko przejść do porządku dziennego. Nad tornadem, które zdaje się każdego dnia przelatywać przez nasz dom. Ot, swoiste prawo entropii przeżywane z całą jego brutalnością i chaotycznością”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Czy Guzman zachęca, by sprzątać tylko raz na jakiś czas? Nic z tych rzeczy. „Zarówno ja jak i moja żona szczerze pragniemy czystości i porządku w domu. Próbowaliśmy nieraz, przestać sprzątać i zostawić dom na pastwę dzieci, by robić porządki tylko co kilka dni – ale to nie w naszym stylu, nie udało nam się. Każdego dnia, gdy tornado ustaje (dzieci idą spać), dom wydaje się totalnie zniszczony a my znów, od początku, zaczynamy proces sprzątania. Każdego dnia na nowo zaścielamy łóżka, zbieramy zabawki, odkurzamy, wycieramy plamy, zamiatamy, opróżniamy i organizujemy na nowo. Mam wrażenie, że ten proces nigdy się nie skończy – a już z pewnością nie skończy się dopóki dzieci będą w domu” – stwierdza bloger. Z jego słowami nie może nie zgodzić się żaden rodzic.

 

Pisząc o porządkach Guzmanowi przyszła do głowy pewna refleksja: „przecież na takim samym codziennym sprzątaniu bałaganu polega nasza codzienna walka duchowa. Często porównujemy ją ze sprawami heroicznymi – z wojną, zapasami, wyścigami itp. A czyż troska o własną duszę nie przypomina również tak prozaicznej rzeczy jak opróżnianie kosza na śmieci? Wydaje mi się, że tak samo, jak nasz czysty dom bardzo szybko staje się podobny do pobojowiska, tak samo nasza dusza musi być stale oczyszczana, stale sprzątana. Musimy stale powtarzać te same czynności, by wyzbyć się nieczystości – tak w domu, jak i w duszy” – pisze.  

 

Według autora „Catholic Gentelman” prawo entropii istnieje bowiem także w duszy. „Nazywamy to grzechem! Stale oddalamy się od Boga przez grzeszną naturę. Nasze namiętności dosłownie walczą przeciwko nam, utrudniając nam tym samym  drogę do Najwyższego. Gdybyśmy z żoną zaprzestali sprzątania domu, po miesiącu nie dałoby się już tego ogarnąć własnymi siłami. Podobnie jest z duszą”.

 

A zdarzają się przecież dni, w których dzieci tak bałaganią, że doprowadzenie domu do stanu używalności wydaje się zadaniem niewykonalnym. Patrzymy wówczas tylko na siebie i nie wiemy, czy zacząć się śmiać czy płakać. Ale bierzemy najbliższą zabawkę i odkładamy na miejsce. Znów.

 

„Życie duchowe jest podobne – są przecież momenty, w których czujemy się na pozycji beznadziejnej. Jakby wszystkie nasze starania były totalnie na próżno, uzależnienie od grzechu nadal zwycięża. Budzi się wówczas skłonność do rezygnacji, do porzucenia starań. Ale nie można się poddać – w tym życiu świętość trzeba starać się budować ciągle na nowo. Jest to stałe egzaminowanie siebie samego, ciągła konieczność przemiany i regeneracji serca. Świętość odnajduje się w skrusze i pokucie. W uzmysłowieniu sobie, że odwracając się od Boga zabrudziliśmy duszę, i musimy ją posprzątać. Jeśli trzeba to i tysiąc razy dziennie!” – pisze Sam Guzman.

 

Według znanego w całym anglojęzycznym świecie katolickiego blogera, „jeśli pragniemy czystego domu, nie powinniśmy przestawać sprzątać. Jeśli pragniemy czystego serca, nie wolno przestać się nawracać. Takie jest życie chrześcijanina – wciąż zaczyna wszystko od początku”.

 

Źródło: catholicgentelman.net

malk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram