Farmaceutka w Świdnicy odmówiła sprzedaży środków antykoncepcyjnych kobiecie, która o to zabiegała. Liberalne media zrobiły z wolności sumienia ciężkie przestępstwo. Głównym zarzutem wobec kobiety jest fakt, iż spełniła swój obowiązek „w aptece pełnej ludzi”.
Aptekarka odmówiła sprzedaży środków antykoncepcyjnych uzasadniając, iż byłoby to niezgodne z jej sumieniem. Poinformowała także, co należy do obowiązków aptekarza, o szkodliwości stosowania takich środków. Te niebezpieczne dla zdrowia a czasem i dla życia kobiet efekty uboczne, często są przemilczane przez promujące antykoncepcję koncerny farmaceutyczne. Dla nich jest to przede wszystkim biznes, który przesłania aspekt moralny i zdrowotny stosowania antykoncepcji. Sumienie, rodzina, zdrowie: jakie to może mieć znaczenie dla tych, których bogiem jest mamona?
Wesprzyj nas już teraz!
W polskim prawie odmowa wykonania świadczeń zdrowotnych przysługuje lekarzom i pielęgniarkom ale tylko w ściśle określonych przypadkach. Zgodnie z przepisem art. 39 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z 5 grudnia 1996 „lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, z tym że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego”. Lekarze z klauzuli sumienia korzystają najczęściej w przypadku aborcji, antykoncepcji, medycznie wspomaganego rozrodu czy macierzyństwa zastępczego. Lekarz ma obowiązek wskazania innej możliwości uzyskania pomocy medycznej. Zgodnie z art. 23 ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, mogą one powstrzymać się, po uprzednim powiadomieniu na piśmie przełożonego, od wykonania świadczenia zdrowotnego niezgodnego z jej sumieniem. Jednakże z wyjątkiem przypadków niebezpieczeństwa utraty życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu pacjenta.
Stowarzyszenia farmaceutyczne, mówiąc o stosowaniu klauzuli sumienia przez aptekarzy, powołują się na Radę Europy, która 7 października 2010 przyjęła rezolucję pt. Prawo do klauzuli sumienia w ramach legalnej opieki medycznej. Wzywa ona do respektowania prawa pracowników medycznych do klauzuli sumienia. Wskazują również na zapisy Kodeksu Etycznego Aptekarza, w którym w par. 3 stwierdza się, że powołaniem aptekarza jest współudział w ochronie życia i zdrowia oraz zapobieganie chorobom, a także na par. 4. tego dokumentu mówiący, że farmaceuta musi posiadać wolność postępowania zgodnie ze swoim sumieniem. W polskim prawodawstwie nie ma jednak ustawy, która dawałaby prawną podstawę do takiej odmowy, mimo iż projekt wprowadzenia prawa przychylnego dla farmaceutów-katolików już powstał. Cała „afera” nadmuchana przez liberalne media może mieć więc mieć jeden cel – storpedowanie projektu tej ustawy.
Egzemplifikacją oddania czci mamonie i zyskowi są złowróżbne dla aptekarki i innych pracowników tej sieci, którzy nie chcą zostawiać sumienia w szatni i są katolikami 24 h na dobę, słowa wyższego przełożonego dzielnej kobiety. – Farmaceuta zatrudniony w naszych aptekach nie może odmawiać sprzedania leku przepisanego na receptę – mówi Piotr Chudy, dyrektor regionalny Euro-Apteki. – Firma nie zezwala, by farmaceuta mógł podejmować decyzje za lekarza. Na pewno sprawę zbadamy i jeśli informacje się potwierdzą, wobec pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe. To ostatnie sformułowanie, może zapowiadać poważne problemy zawodowe aptekarki. Może nawet swoją odwagę przypłacić utratą pracy. Nie ma miejsca na sumienie tam, gdzie liczy się kasa.
Zapamiętajmy nazwę tej sieci – Euro-Apteka – i odświeżmy swą pamięć, gdy będziemy zmuszeni dokonywać zakupów medykamentów. Zadajmy sobie pytanie, czy chcemy wspierać tego typu placówki? Wielu Internautów już odpowiedziało na to pytanie i zorganizowało akcję mailową.
Źródlo: swidnica.24
luk
