– PO nie poprze projektów Nowoczesnej w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego – powiedział w piątek na antenie Radia ZET szef klubu PO Sławomir Neumann.
Polityka zapowiedział, że największa partia opozycyjna zrobi wszystko, co w jej mocy, aby w obecnej kadencji Sejmu nie zostały zmienione przepisy zawarte w tzw. kompromisie aborcyjnym z 1993 roku. – Będziemy starali się robić wszystko, żeby w tym Sejmie nie naruszono kompromisu aborcyjnego – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef klubu PO zaznaczył, że jego ugrupowanie nie poprze żadnego z dwóch projektów zgłoszonych przez Nowoczesną, ponieważ „Platforma od zawsze była za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego”. Zapytany, czy takie stanowisko będzie utrzymane w kolejnych latach, odpowiedział: „świat się zmienia”.
Ile prawdy jest w tych słowach widać w sejmowych głosowaniach z 10 stycznia 2018 roku. Wtedy to odbyły się pierwsze czytania dwóch obywatelskich projektów: „Zatrzymaj Aborcję” oraz „Ratujmy Kobiety”. Zdecydowana większość polityków PO – rzekomych zwolenników „kompromisu aborcyjnego” – zagłosowała za odrzuceniem projektu zakazującego aborcji eugenicznej oraz za dalszym procedowaniem projektu zakładającego wprowadzenie „aborcji na życzenie” i karanie więzieniem obrońców życia.
W ocenie Neumanna, obecny Sejm „może tylko zaostrzyć” przepisy dotyczące aborcji. Polityk wierzy jednak, że „za dwa lata będzie inny parlament”. – Jaki będzie układ sił, zobaczymy. Wiele rozwiązań, które są ideologicznymi, wydają się lewicowe, na świecie, w Europie wprowadzają partie chadeckie, wcale nie lewicowe. One są bardziej predysponowane do tego, aby wprowadzać rozwiązania, które są akceptowalne dla szerszej grupy społecznej – mówił szef klubu PO.
Źródło: interia.pl
TK