20 września 2020

W Berlinie przeszedł „Marsz dla życia”, w Szwajcarii odbył się tylko wirtualnie

(Fot. Twitter / Beatrix von Storch)

Ponad trzy tysiące osób uczestniczyły w sobotnim, 16. „Marszu dla życia”, który przeszedł przez centrum Berlina. Uczestnicy protestowali przeciwko zabijaniu nienarodzonych oraz wspomaganym samobójstwom.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Organizatorem marszu był krajowy związek „Prawo do życia” (BVL), skupiający 12 organizacji. Z powodu tak zwanej pandemii koronawirusa w tym roku marsz zgromadził znacznie mniej uczestników niż w latach poprzednich, dlatego był transmitowany na żywo w Internecie (w 2019 r. uczestniczyło w nim ponad 8 tys. osób z całych Niemiec).

Doroczny „Marsz dla życia” był największym w Niemczech zgromadzeniem na rzecz ochrony nienarodzonych i zagrożonych tzw. eutanazją. Jak co roku organizowane też były zgromadzenia protestacyjne, wspierane przez SPD, lewicową „Linke” oraz Zielonych, poinformowała niemiecka agencja katolicka KNA. Według policji, było to około tysiąca osób, które domagały się m.in. nieograniczonego dostępu do zabijania dzieci poczętych. Nad bezpieczeństwem obu zgromadzeń czuwało około 900 policjantów.

Podczas rozpoczęcia „Marszu dla życia” przy Bramie Brandenburskiej jego uczestnicy oklaskami przyjęli żądania sformułowane przez BVL. Organizacja opowiedziała się przeciwko eutanazji i samobójczej śmierci w asyście osób trzecich oraz przeciwko diagnostyce prenatalnej i prenatalnym testom krwi. Musi być natomiast zachowana ustawa o ochronie zarodka ludzkiego. Skrytykowano ponadto praktykę „surogatek” oraz „dalszą legalizację i banalizowanie aborcji”. Sprzeciwiono się także „stosowaniu komórek usuniętych płodów ludzkich do produkcji szczepionek”.

Wśród uczestników Marszu byli katoliccy biskupi: Wolfgang Ippold z Görlitz i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony oraz Florian Wörner, biskup pomocniczy w Augsburgu. Nie wzięli w nim natomiast udziału biskupi ewangeliccy.

Liturgii na zakończenie tego wydarzenia przewodniczył arcybiskup Berlina Heiner Koch. W kazaniu podkreślił prawo do życia każdego człowieka „od pierwszego momentu w łonie matki aż do ostatniego oddechu”. Ten, kto tego nie przestrzega, widzi z historii, jakie ma to konsekwencje.

Przed rozpoczęciem trzykilometrowej trasy Marszu były przewodniczący Bundestagu Johannes Sighammer określił ruch na rzecz ochrony życia jako „wielką inicjatywę obywatelską”. Polityk niemieckiej CSU podkreślił , że ochrona stworzenia „nie może wykluczać życia nienarodzonego”.

Podczas gdy berliński „Marsz dla życia” zgromadził kilka tysięcy osób, jego szwajcarski odpowiednik odbył się tylko wirtualnie. Organizatorzy marszu planowanego na ulicach Zurychu nie otrzymali zezwolenia, poinformował 19 września portal kath.ch. Według tej informacji, odmowa ma związek nie tylko z przepisami czasu pandemii koronawirusa, uzasadniano ją także obawami przed oczekiwanymi kontrdemonstracjami.

Jako alternatywę w zaistniałej sytuacji organizatorzy chcieli zorganizować mniejsze spotkanie w hali imprez w Winterthur. Także i to wydarzenie zostało odwołane z powodu zapowiedzianych protestów. „Stwierdzam, że nasze sprawy coraz bardziej zanikają w społeczeństwie”, zacytowała kath.ch rzeczniczkę organizatorów, Beatrice Gall.

Z decyzją władz miasta Winterthur nie zgodził się polityk Szwajcarskiej Partii Ludowej (SVP) i przewodniczący parlamentu miejskiego Daniel Oswald. W przesłaniu wideo powiedział, że uważa takie decyzje za zagrożenie dla wolności wypowiedzi i zgromadzeń. Komitetowi organizacyjnemu pogratulował zaangażowania w ochronę życia nienarodzonego i obiecał, że zawsze będzie głosował za organizacją tego typu wydarzeń.

 

KAI

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 364 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram