Rząd w Atenach nie chce, by spodziewana na jesień nowa fala imigrantów przedostała się na terytorium Grecji. Stojące wzdłuż grecko-tureckiej granicy lądowej ogrodzenie chroni obecnie obszar o długości 12 kilometrów. Dla Greków to zdecydowanie za mało.
Docelowo metalowe bariery i kolczaste druty mają zabezpieczać znacznie dłuższy, 40-kilometrowy odcinek na obszarze Tracji. Koszty budowy oszacowano na 63 mln euro. Prace budowlane mają zakończyć się w ciągu 8 najbliższych miesięcy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wzmocnione i podwyższone o co najmniej metr ma zostać także istniejące już ogrodzenie, które obecnie mierzy w większości miejsc około 3,5 metra. Podjęto również działania utrudniające samo zbliżenie się do ogrodzenia. Ma to zapobiec jego zniszczeniu, co w przeszłości miało miejsce kilkanaście razy.
Jak podaje GlobalSecurity.org łączna długość lądowej granicy między Grecją a Turcją wynosi około 200 kilometrów. Duży jej odcinek przebiega wzdłuż rzeki Evros, w której to wielu imigrantów widzi szanse w przedostaniu się na Zachód.
Jak poinformował rzecznik greckiej policji, do 24-godzinnego patrolowania brzegów rzeki Evros Ateny wysłały dodatkowo 400 policjantów granicznych.
Władze tureckie ze swojej strony oświadczyły, że nie będą utrudniać Grekom prac przy rozbudowywaniu granicznego ogrodzenia.
Źródło: infomigrants.net
ChS