12 lipca 2013

Walczcie z pokusami

Nie potrzebuję dowodzić, że po świecie błąkają się czarci, którzy nas kuszą. Wie o tym każde dziecko chrześcijańskie, które uczy się katechizmu. Jest w nim pytanie: Czy wszyscy aniołowie pozostali wiernymi Bogu? Odpowiedź brzmi: Nie. Wielu z nich zbuntowało się przeciw Bogu i za karę zostali strąceni z nieba do piekła. Na dalsze pytanie: Jakie jest zajęcie tych zbuntowanych aniołów? – odpowiada katechizm: Kuszą ludzi, chcąc ich przywieść do złego. Mamy na to dużo dowodów w Piśmie Świętym: diabeł kusił pierwszych rodziców w raju ziemskim (Rdz 3, 1). Tu odniósł pierwsze zwycięstwo, które bardzo go rozzuchwaliło i uczyniło pysznym.

Diabeł także namówił Kaina, aby zabił swego brata Abla (Rdz 4, 8). Czytamy w Starym Zakonie, jak Bóg pyta się szatana: „Skąd idziesz?” Na to odrzekł czart: „Okrążyłem ziemię i schodziłem ją” (Hi 1, 7). A więc zły duch chodzi po świecie i kusi ludzi. Powiada Ewangelia, że kiedy Magdalena ukorzyła się przed Chrystusem, żałowała za grzechy i kiedy przebaczył jej Zbawiciel, wówczas siedmiu czartów wyszło z jej ciała (Łk 8, 2). I znowu czytamy, że zły duch wyrzucony z człowieka mówi do siebie: Powrócę, wziąwszy ze sobą jeszcze gorszych czartów

Trzeba więc walczyć i opierać się pokusom. Gdybyśmy zapytali chrześcijan jęczących w piekle, których przeznaczeniem było niebo, dlaczego poszli na zatracenie, odpowiedzieliby: Bo ulegaliśmy pokusom. Co zapewniło szczęście wieczne świętym i sprawiło, że teraz królują w niebie? Na to pytanie odpowiedzieliby jednym chórem szczęśliwi mieszkańcy owych górnych krain: Przy pomocy łaski Bożej opieraliśmy się pokusom i odnosiliśmy zwycięstwa nad czartem. Co to jest pokusa? To namawianie człowieka przez złego ducha, aby uczynił to, czego Bóg zabrania, albo by zaniechał tego, co Stwórca przepisuje i nakazuje.

Bóg pragnie, abyśmy poranne i wieczorne modlitwy odmawiali na klęcząco i z uszanowaniem, byśmy w niedziele i święta byli na Mszy Świętej i wedle możności także i na innych nabożeństwach, byśmy wszystkich ludzi miłowali, a więc także i nieprzyjaciół, byśmy pościli w nakazane dni, byśmy starali się poznać i wiernie pełnić obowiązki swego stanu, byśmy ochoczym sercem przebaczali urazy, wstrzymywali się od przysiąg, złorzeczeń, oszczerstw, brudnych słów, niemoralnych uczynków. Żąda następnie, by dzieci szanowały rodziców, słudzy swych panów. Jeżeli pomimo podszeptów złego ducha nie przekraczacie tych przepisów Bożych, wówczas nie ulegacie pokusie; jeżeli zaś idziecie za jego podszeptami, pokusa odnosi nad wami zwycięstwo. Dobrze jest w czasie pokusy zapytać siebie: Czy w godzinie śmierci byłbym zadowolony, że poszedłem za podszeptem piekielnym?

Św. Jan Maria Vianney, O pokusach, w: Kazania, t. II, Sandomierz 2010, s. 129-130.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram