Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapowiedział łagodzenie lockdownu na Wyspach. W przyszłym tygodniu otwarte mają zostać restauracje, siłownie, salony fryzjerskie, sklepy uznane za niekluczowe oraz puby. Jak zadeklarował, sam uda się na pintę piwa.
Według brytyjskiego premiera na Wyspach spełnione zostały wszystkie cztery kryteria, od których uzależniono łagodzenie lockdownu. Kryteria obejmują: postęp programu szczepień; zmniejszenie liczby osób hospitalizowanych i spadek liczby zgonów spowodowanych Covid-19; ograniczenie liczby zakażeń; spadek transmisji nowych, bardziej zakaźnych mutacji wirusa.
Wesprzyj nas już teraz!
Restauracje i puby nie będą jednak przyjmować jeszcze gości we wnętrzach lokali; możliwe będzie jedynie otwarcie ogródków. Do pracy wrócą także siłownie, salony fryzjerskie i te sklepy, które uznane były za mniej istotne.
Nie jest jeszcze rozstrzygnięta kwestia paszportów szczepionkowych. Póki co nie zostają one wprowadzone; możliwe jednak, że będą potrzebne, by do restauracji czy pubu wejść w maju, kiedy lokale mają planowo został w pełni otwarte.
Prawdopodobnie 17 maja uruchomione zostaną też podróże międzynarodowe, obecnie na Wyspach z kilkoma tylko wyjątkami zakazane.
Kościoły na Wyspach były otwarte, ale z dużymi ograniczeniami, których nie wahała się brutalnie egzekwować policja; doświadczyli tego choćby w Wielki Piątek Polacy modlący się w kościele w londyńskim Balham.
Źródło: rp.pl
Pach