Rosnące poparcie Konfederacji Korony Polskiej nie mogło zostać niezauważone przez polityków największych ugrupowań. Jak zmienia się ich podejście do partii Grzegorza Brauna? Czy widzą w nim sojusznika, a może zagrożenie?
Szeroko o aktualnej polityce z Grzegorzem Braunem rozmawiała na swoim kanale YouTube Ewa Zajączkowska-Hernik. Choć dyskusja toczyła się pomiędzy politykami zasiadającymi w ławach Parlamentu Europejskiego, to nie sposób było nie poruszać wydarzeń na polskim podwórku oraz tematów dotykających polskich spraw.
Z pewnością najbardziej gorącym tematem są tzw. układanki polityczne, a zatem kto z kim w przyszłości weźmie odpowiedzialność za Polskę. Tu języczkiem u wagi staje się Konfederacja Korony Polskiej, której poparcie społeczne rośnie.
Wesprzyj nas już teraz!
– No brawo my, Konfederacja Korony Polskiej jako rosnąca siła opozycyjna ma już stałe miejsce na polskiej scenie politycznej, mam nadzieję na poziomie parlamentarnym, no i widać, że stworzyliśmy jakiś istotny punkt odniesienia, skoro starzy wyjadacze, niekoniecznie starzy wiekiem, ale doświadczeniem politycznym, są odpytywani przez funkcjonariuszy frontu ideologicznego na okoliczność tego, co tam zamierzają zrobić z Koroną – skomentował Grzegorz Braun.
Zaś pytany o powody przepływu poparcia, m.in. z PiS do Konfederacji Korony Polskiej, polityk ocenił, że „najwyraźniej nawet i oni nie zdzierżyli tego systemowego kłamstwa, przemilczenia, przekłamania. Nie zdzierżyli tej dotychczas niepodzielnej dominacji szerokiego frontu, szerokiego frontu kołchozowo-klimatyczno-wojenno-eurokołchozowo-chanukowego frontu, który tworzą PiS-PO, PO-PiS z przystawkami w systemie dwuzmianowym”. Jak jednak podkreślił, należy zachować ostrożność w ocenie przepływów, zaś cieszy, że praca przynosi efekty.
Grzegorz Braun pytany był tez o spotkanie z Ryszardem Czarneckim i „wciąganiu go do” KKP. Polityk wyjaśnił, że był to element prowadzanych wielu rozmów politycznych w ramach obowiązków prezesa partii. Ewa Zajączkowska-Hernik dopytywała jednak o kontakty z politykami PiS.
Grzegorz Braun przyznał, że obserwuje to środowisko od wielu lat i dostrzega tam zmianę. – I jak pani tak konkretnie pyta o ludzi związanych ze Zjednoczoną ŁżePrawicą, to obserwuję taką korzystną zmianę, że zaczęli odpowiadać dzień dobry na dzień dobry, a czasem nawet sami Szczęść Boże zagadną. Tego nie było – wskazał.
Polityk mówił też jak postrzega rolę swojej partii. – Odgrywamy tutaj rolę takiego czołgu przełamania, takiego lodołamacza, a chcemy, żeby za nami i razem z nami poszli inni, dlatego, że Polska jest zbyt duża, zbyt piękna, zbyt szeroka, żeby planować obsłużenie tego ludźmi tylko z naszej bańki. Choćby tylko ludźmi, którzy mają legitymację naszej partii, prawda? – mówił.
Grzegorz Braun ocenił, że jest obecnie inny podział, zasadniczy dla działania KPP i nie jest to już „podział na tych, którzy stoją tam, gdzie stało ZOMO, a ci pod sztandarem Solidarności”. To, jak ocenił zostało unieważnione, kiedy „Solidarność nie ujęła się za ludźmi niszczonymi, nękanymi, terroryzowanymi przymusami sanitarystycznymi i kowidowymi”. – Solidarność wzięła udział jako, można powiedzieć, siła wsparcia obozu Zjednoczonej ŁżePrawicy w zaprowadzaniu brutalnego reżimu, blokady systemu lecznictwa, a stąd zgony nadmiarowe, ćwierć miliona ludzi – mówił polityk.
– Dziś podstawowy podział to jest, kto za Polską, a kto za landem eurokołchozowym, kto za Polską, a kto za Ukropolem, Ukropolinem, Kolonią, Stanem, czy Bantustanem Anglosaskim. Otóż szeroki front gaśnicowy to są właśnie ludzie spod różnych znaków, których Konfederacja Korony Polskiej, mam nadzieję, poprowadzi do wyborów parlamentarnych i następnie samorządowych i eurokołchozowych, jeśli wcześniej nie doprowadzimy do tego, że się eurokołchoz sam zawali i posypie – dodał.
W rozmowie padła też ważna deklaracja zarówno Grzegorza Brauna, jak i Ewy Zajączkowskiej-Hernik – otóż zadeklarowali oni, że wracają do polskiego Sejmu. – Przede wszystkim myślę, że w tym momencie Polska potrzebuje wsparcia takich osób jak my, czy ogólnie takich ugrupowań jak Konfederacja, czy Konfederacja Korony Polskiej w Polskim Sejmie, żeby walczyć o to, co jest najważniejsze i o dobro Polaków i naszego narodu, naszej Ojczyzny – wyjaśniła Zajączkowska-Hernik.
Więcej w rozmowie na YouTube/Ewa Zajączkowska
Not. MA