Ponad 160 miast, setki tysięcy rodzin – rusza tegoroczna edycja Marszów dla Życia i Rodziny. To okazja, by pokazać piękno rodziny i podkreślić wartość sakramentu małżeństwa, ale też przypomnieć władzom, że troska o rodziny powinna w planach polityków zajmować poczesne miejsce. Bo wciąż jest sporo do zrobienia!
Jeśli ekipa rządząca miałaby wprost przekładać moc głosu obywateli na swoje działania, tak jak uczyniła to ulegając niektórym postulatom Czarnego Protestu, kwestie pełnej ochrony życia, przywrócenia rodzinie podmiotowość, jej ochrony przed destrukcyjnymi ideologiami winny stać się odtąd wyłącznym priorytetem działań polityków. Taką przecież moc mają Marsze dla Życia i Rodziny. Głos setek tysięcy rodzin maszerujących w ponad 160 miastach nie może pozostać niezauważony: „Czas na rodzinę”!
Wesprzyj nas już teraz!
– W tym roku cieszymy się z przyłączenia do naszej inicjatywy aż trzynastu nowych miast. To Węgorzewo, Rabka Zdrój, Jarosław, Janów Lubelski, Pszczyna, Żywiec, Dukla, Włocławek, Siemiatycze, Gryfice, Wągrowiec, Strzelce Opolskie, Włodawa – mówi Sylwia Zborowska, koordynator Marszu. W tym roku Marsze odbywać się będą pod hasłem „Czas na Rodzinę”, a większość z nich została zaplanowana na 11 czerwca. Dokładny wykaz miast, jakie włączyła się w inicjatywę i pełny harmonogram Marszów jest dostępny na stronie marsz.org. Najstarszy z Marszów – warszawski – liczy sobie już 12 lat.
Tegoroczne Marsze, w sposób naturalny, będą odpowiedzią na działania organizacji feministycznych i lewackich, które organizowały się pod posępnym szyldem czarnej parasolki, występując – w imię pokrętnie pojmowanej wolności – przeciwko życiu. I choć manifestacji w tym roku nie brakuje, to należy dołożyć starać, by przeciwstawić się przygnębiającym i uwłaczającym ludzkiej godności imprezom. Jak dodaje Zborowska, w zamian trzeba pokazać „piękno rodziny, radość z bycia razem, doniosłość relacji małżeńskich i rodzicielskich oraz wielką potrzebę zatroszczenia się najsłabszych i najbardziej bezbronnych – dzieci nienarodzone”. To ważny głos, bo wyrzucenie obywatelskiego projektu „Stop aborcji” i pozostawanie przy „kompromisie aborcyjnym” oznacza śmierć trójki niewinnych dzieci dziennie.
Paweł Kwaśniak, prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, podkreśla, że zawołanie „Czas na Rodzinę” należy pojmować wielowymiarowo. To z jednej strony docenienie tego, co już rządowi udało się zrealizować, by polepszyć życie rodzin, ale też przypomnienie, że jeszcze wiele w tym obszarze pozostaje do zrobienia. To przede wszystkim ochrona przed wpływem ideologii gender, za którą idą próby zastępowania rodzin nieformalnymi związkami, także homoseksualnymi.
Czego oczekują rodziny? To wypowiedzenie Konwencji o Zapobieganiu i Zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie, która traktuje rodzinę, tradycję i religię jako twory podejrzane i opresyjne. To ochrona dzieci przed seksedukacją oraz wycofanie się z poparcia Konkluzji Rady Europejskiej, które dotyczą realizacji Listy działań Komisji Europejskiej na rzecz przyśpieszenia równości LGBTI.
Bezwzględnie jednak fundamentem wszelkich działań prorodzinnych musi stać się prawna ochrona życia ludzkiego. – Aby rodzina była podmiotem życia społecznego musi być spełniony warunek pełnej ochrony życia każdego człowieka, również nienarodzonego. Dlatego też hasło „Czas na Rodzinę!” zawiera w sobie również wołanie o życie dzieci nienarodzonych – dodaje Kwaśniak.
Wspólnie spędzony czas, to dobra okazja do zacieśniania więzów rodzinnych. To bardzo ważne, szczególnie w czasie, gdy relacje międzypokoleniowe słabną, a rolę matek i ojców w wychowaniu dzieci przejmuje szkoła, albo technologie. – Marsz dla Życia i Rodziny ma być aktem uświadamiającym uczestnikom i społeczeństwu konieczność nieustającej dbałości o rozwój relacji rodzinnych opartych na miłości i wzajemnej odpowiedzialności. Wytężona praca w tym obszarze powinna w końcu zatrzymać falę rozwodów, które powodują upadek rodzin i rujnowanie życia emocjonalnego, szczególnie najmłodszych – dodaje Kwaśniak.
Nikt zatem nie może pozostać obojętny. Czas dołączyć do Marszu dla Życia i Rodziny i upomnieć się o prawdziwie dobre zmiany.
Marcin Austyn