Gałąź al-Kaidy – al-Kaida Półwyspu Arabskiego – przyznała się do dokonanych we Francji zamachów na siedzibę gazety „Charlie Hebdo”. Według opublikowanego wideo dotyczącego tej kwestii „mózgiem” terrorystów był urodzony w Stanach duchowny i uczony muzułmański Anwar al-Awlaki. Tymczasem francuskie władze przeprowadzają aresztowania osób wspierających zamachy. Zapowiedziano także rezygnację ze zmniejszenia budżetu armii.
Ataki terrorystyczne doprowadziły prezydenta Francji Francoisa Hollande do rezygnacji z cięć finansowych w siłach zbrojnych. Podczas przemowy do członków załogi lotniskowca, który miał zostać wysłany na Bliski Wschód powiedział, że sytuacja zmusiła go do zmiany planów. Wezwał ministra obrony Jean-Yves Le Driana do przedstawienia nowych propozycji – informują Holly Yan, Josh Levs i Salma Abdelaziz na łamach edition.cnn.com.
Wesprzyj nas już teraz!
Po dokonanych zamachach na siedzibę magazynu we Francji rozpoczęto działania przeciwko 54 osobom, które w różny sposób wyrażały swoje poparcie dla terrorystów. Chodzi tu m.in. o opinie wyrażane na portalach społecznościowych, pogróżki czy ataki hakerskie. Minister sprawiedliwości Francji, Christiane Taubira potępiła wypowiedzi i zachowania o charakterze rasistowskim, antysemickim i propagującym terroryzm. Zapowiedziała, że tego typu postawy będą stanowczo zwalczane.
Niedługo przed opublikowaniem nagrania, w którym organizacja przyznała się do ataków opublikowano inne wideo, w którym wypowiadał się przywódca grupy – Nasr Ibn Ali al-Ansi. W tle widać było zdjęcia zabitych zamachowców z Paryża. Oskarżył on Francję o zbrodnie w „Islamskim Magrebie” – czyli Północnej Afryce oraz o współodpowiedzialność za wszystkie przestępstwa Stanów Zjednoczonych.
Al-Kaida Półwyspu Arabskiego odniosła się jednocześnie do piątkowego ataku na żydowski sklep w Paryżu. Na jego temat wypowiedziała się z uznaniem. Nie uznała go jednak za własne „dokonanie”.
Źródło: edition.cnn.com
Mjend