Arcybiskup Jean-Clement Jeanbart z Aleppo apeluje, aby obce wojska opuściły Syrię, bo ich obecność uniemożliwia osiągnięcie pokoju.
– Nie pozwalają na to, by Syria się odrodziła. To przerażająca rzecz. Jesteśmy zasmuceni i zatroskani. Ludzie cierpią i nie wiedzą już, czego oczekiwać, żyją w ciągłej obawie przed nowymi atakami, czy spadającymi bombami. To, co się dzieje przerasta każdy rozum i ludzkie odczucia – powiedział ordynariusz katolików obrządku melchickiego w Aleppo. Dodał, że ludzie przestali już komukolwiek ufać. Ile razy bowiem pojawia się choćby maleńka nadzieja na dialog, zostaje ugaszona kolejnymi bombami. Sytuację tę nazwał diaboliczną.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha zwrócił uwagę na ciągłą obecność w Syrii obcych sił, które wspierają własne interesy geopolityczne, co uniemożliwia osiągnięcie pokoju. To co się tutaj dzieje to nie jest działanie naszego ludu, ale pochodzi z zagranicy – stwierdził arcybiskup Jeanbart.
– Zdecydowana większość walczących to obcokrajowcy lub fundamentaliści, którzy uważają, że inni nie mają prawa do tego, aby tutaj żyć. Oni muszą opuścić nasz kraj, aby Syryjczycy mogli rozpocząć między sobą rozmowy, które pozwolą im znaleźć odpowiednie rozwiązania – podkreślił ordynariusz.
Źródło: KAI/vaticannews.va
RoM