W czwartek katolickie portale opublikowały nowy list arcybiskupa Carla Marii Vigano, który ponad miesiąc temu w obszernym Świadectwie ujawnił niezwykle gorszące szczegóły tuszowania homoseksualnych nadużyć byłego kardynała Theodore McCarricka. Kolejne wystąpienie byłego nuncjusza apostolskiego w Stanach Zjednoczonych datowane jest na 29 września, czyli liturgiczne wspomnienie świętych Archaniołów: Michała, Gabriela i Rafała.
W liście, znacznie krótszym od pierwszego, pozostający w ukryciu arcybiskup Vigano odnosi się do reakcji Franciszka na Świadectwo z sierpnia 2018. Z jednej strony papież stwierdził bowiem, że nie powie na ten temat ani słowa i wezwał dziennikarzy do samodzielnej interpretacji listu. Z drugiej zaś, w trakcie publicznych przemówień, raz po raz formułuje niejednoznaczne stwierdzenia, które interpretowane są jako odpowiedź na dokument – druzgocący w swej wymowie, zawierający liczne bardzo poważne oskarżenia wobec wysokich rangą urzędników kurii rzymskiej, w tym samego Franciszka.
Wesprzyj nas już teraz!
„W czterostronicowym dokumencie były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych odpowiada również na ostatnie homilie, w których papież zdaje się wcielać się w rolę Chrystusa, równocześnie ukazując Viganò jako diabolicznego wielkiego oskarżyciela” – komentuje portal Life Site News, który zamieszcza pełny tekst nowego Świadectwa.
„Czy Chrystus może stać się niewidzialny dla swojego wikariusza? A może ten jest kuszony, by próbował wyręczać naszego jedynego Mistrza i Pana?” – pisze arcybiskup Viganò nawiązując do ewangelicznej sceny, gdy święty Piotr, w obliczu burzy zagrażającej łodzi, na której przebywają uczniowie wraz z Panem Jezusem, budzi Chrystusa, błagając Go o ratunek.
Dawny nuncjusz wyjaśnia też motywację, dla której zdecydował się wyjawić niezwykle gorszące fakty dotyczące hierarchii kościelnej, pomimo obowiązującej go biskupiej tajemnicy. „Celem każdej tajemnicy, w tym tajemnicy pontyfikalnej, jest ochrona Kościoła przed jego wrogami, nie zaś ukrywanie – i tym samym uczestnictwo w zbrodniach popełnionych przez niektórych spośród jego członków” – czytamy w liście.
Ksiądz arcybiskup powtarza też zarzut, iż „od co najmniej 23 czerwca 2013 roku Papież wiedział ode mnie, jak perwersyjny i zły był McCarrick w swych intencjach i działaniach, i zamiast podjąć środki, które podjąłby każdy dobry pasterz, papież uczynił McCarricka jednym ze swoich głównych przedstawicieli w kierowaniu Kościołem, w odniesieniu do Stanów Zjednoczonych, Kurii, a nawet Chin, jak obecnie widzimy, tak bardzo troszcząc się i niepokojąc o Kościół męczenników” – pisze.
Hierarcha przypomina początkowe twierdzenie papieża, że „nie powie ani słowa” (na temat Świadectwa Vigano), lecz wypomina Franciszkowi, iż ten zaprzecza sam sobie, porównując „własne milczenie z milczeniem Jezusa w Nazarecie oraz przed Piłatem”. Viganò zaś miał zostać postawiony w papieskich wypowiedziach w roli „wielkiego oskarżyciela, szatana, który sieje zgorszenie i podział w Kościele”, chociaż – jak pisze arcybiskup – Franciszek „nigdy nie wymawia [wprost] jego imienia”.
W swym najnowszym liście autor Świadectwa wyraził także zaniepokojenie doniesieniami, iż papież Franciszek odegrał rolę w ukrywaniu lub blokowaniu dochodzeń wobec innych księży i prałatów, w tym ks. Julio Grassiego, brata Mauro Inzolego i kardynała Cormaca Murphy-O’Connora.
Obszerny fragment najnowszego dokumentu dotyczy kardynała Marca Ouelleta, prefekta Kongregacji ds. Biskupów. Arcybiskup Vigano zwraca się do niego wprost, przypominając, iż ma on w swych rękach kluczowe dokumenty dowodzące winy McCarricka i wielu osób w kurii zamieszanych w ukrywanie skandalu. „Wasza Eminencjo, wzywam was, abyście dali świadectwo prawdzie” – apeluje hierarcha. Pisze on także, jak dramatyczną była dla niego decyzja o tak radykalnym wystąpieniu wobec tragedii tysięcy ofiar skrzywdzonych przez nadużycia w Kościele. Decyzja, jak podkreślił, poprzedzona długą modlitwą i namysłem.
„Milczenie pasterzy, którzy mogli zapewnić remedium i zapobiec nowym ofiarom, stało się coraz bardziej nie do obrony, stało się niszczycielską zbrodnią wobec Kościoła” – czytamy. „Zdawałem sobie sprawę z ogromnych konsekwencji, jakie może mieć moje świadectwo, ponieważ to, co zamierzałem ujawnić, dotyczyło następcy samego Piotra. Mimo to zdecydowałem się mówić, aby chronić Kościół, i oświadczam z czystym sumieniem przed Bogiem, że moje świadectwo jest prawdziwe” – napisał abp Vigano.
Zwrócił się on także do wiernych katolików, przywołując swe biskupie motto, zaczerpnięte z Drugiego Listu świętego Pawła do Tymoteusza: Scio cui credidi („Wiem, komu zaufałem” – 2 Tm 1, 12): „Wzbudźcie w sobie akt wiary i całkowitego zaufania do Chrystusa Jezusa, naszego Zbawiciela (…). Jest to czas pokuty, nawrócenia, modlitwy, łaski, dla przygotowania Kościoła, oblubienicy Baranka, do walki i zwycięstwa wraz z Maryją, w Jej walce przeciwko smokowi starodawnemu” – wezwał ksiądz arcybiskup.
Źródło: LifeSiteNews.com
RoM
TYLKO U NAS! Pełny tekst listu księdza arcybiskupa Vigano po polsku
TYLKO U NAS! Pełny tekst drugiego listu księdza arcybiskupa Vigano po polsku
Trzeci list arcybiskupa Vigano. Pełny tekst w języku polskim na PCh24.pl