3 listopada 2015

Biskup Benno Elbs z austriackiego Feldkirch przekonuje, że Synod Biskupów zupełnie jasno artykułuje możliwość dopuszczenia rozwodników do Eucharystii. Jego zdaniem, zgromadzenie to było również „krokiem naprzód”, jeśli chodzi o decentralizację Kościoła. Elbs sądzi też, że zna kierunek, w którym pójdzie teraz papież.

 

Biskup Benno Elbs brał udział w Synodzie Biskupów z ramienia austriackiego episkopatu. O swoich doświadczeniach i nadziejach na przyszłość mówił w rozmowie z ważnym austriackim dziennikiem „Die Presse”. Hierarcha jest przekonany, że Synod okazał się „prawdziwym sukcesem”, zwłaszcza wobec tak różnych stanowisk wyrażanych przez hierarchów z całego świata.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dla Europejczyków najważniejsze ma być synodalne przesłanie, które wyraża się w zdaniu: „Towarzyszyć, rozróżniać i integrować ludzi w trudnych sytuacjach życiowych”. – To już wspaniały sukces, że taki podstawowy kierunek był pożądany przez Synod – twierdził austriacki biskup. Na drugim miejscu wśród osiągnięć zgromadzenia Elbs wymienia podkreślenie znaczenia „rodziny jako komórki, która pomaga przetrwać, w której wynoszona jest kolektywna świadomość światowa”.

 

Biskup mówi, że wraz z całą grupą niemieckojęzyczną miał nadzieję, iż Synod przeprosi samotne matki i rozwodników za rany, które miał zadawać im Kościół. Choć to się nie udało, to osiągnięto inną szalenie istotną dla niego rzec. Synod zostawił mianowicie papieżowi otwarte drzwi w sprawie rozwodników w nowych związkach. – Podczas obrad nie sądziłem, że da się osiągnąć taki wynik – twierdził hierarcha.

 

Dziennikarz z „Die Presse” zauważył, że Synod „nie poszedł nawet milimetr poza to, co w związku z rozwodnikami w nowych związkach jest w Austrii częściowo praktyką już od dziesięcioleci”. Bp Elbs przyznaje: – Tak, to prawda, w tej sprawie fenomenologicznie nic się nie zmienia, jednak w życiu osób tym dotkniętych już tak. To wielka różnica […]. Jak dotąd była to osobista droga, którą z [rozwodnikami] szło z wewnętrznym przekonaniem wielu księży. Gdy pomyślę o takich krajach jak Polska, to było całkowicie niemożliwe. W ten sposób bp Elbs niemal wprost przyznaje, że w Austrii od dawna dopuszcza się rozwodników w nowych związkach do Komunii świętej, a Synod tę praktykę wzmocni.

 

Biskup nie ma bowiem wątpliwości, że zgromadzenie pozwala na dopuszczenie rozwodników w nowych związkach do Eucharystii. Nie zgadza się z kard. Georgem Pellem, według którego w Relatio finalis nie ma mowy o takim rozwiązaniu. – Wprost przeciwnie, podkreśla się znaczenie sumienia, biskupa i kwestii odpowiedzialności oraz sprawiedliwości w każdym poszczególnym przypadku. Jeżeli nie ma winy, usuwają się też powody do nieprzyjmowania Komunii – twierdził austriacki prałat. – Otwartość jest szansą tego dokumentu. Dopuszczenie do sakramentów nie jest w nim obecne expressis verbis, jednak jest do tego droga, integracja. Integracja nigdzie się nie zatrzymuje – wskazuje biskup. – To, co zostało wyrażone w tekście, jest dla mnie wystarczająco jasne – dodaje.

 

Co zrobi teraz papież Franciszek? Bp Elbs tego nie wie. I jak dodaje, Ojciec Święty może zgotować nam „różne niespodzianki”. Biskup wskazuje jednak na wypowiedzi papieża o „zdrowej decentralizacji” oraz na „mocniejsze podkreślenie odpowiedzialności biskupów za drogę duszpasterską w diecezjach”. – Papież powiedział w swoim przemówieniu końcowym, że potrzeba inkulturacji religii, niektóre tematy należy inaczej traktować w Afryce, a inaczej w Europie. Jeżeli teraz do zadekretuje, będzie to ogromnym postępem – twierdzi hierarcha. Pytany, czy oczekuje przyznania biskupom przez papieża „więcej wolnej przestrzeni”, odpowiada: – Dokładnie. To prawdziwa reforma, bo dzięki temu w Kościołach lokalnych powstanie duża przestrzeń duszpasterska, bez usuwania fundamentalnych zasad.

 

 

Źródło: „Die Presse”

pach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram