1 lutego 2019

Bunt niemieckich diecezji. Chcą wyświęcać homoseksualistów

(Fot. Henryk Przondziono / Foto Gosc / FORUM)

Przedstawiciele dwóch niemieckich diecezji ogłosili, że nie słuchają i nie będą słuchać Watykanu w sprawie wyświęcania homoseksualistów na księży. Progresywni biskupi argumentują, że takie wykluczanie byłoby niedopuszczalną dyskryminacją.

 

W niemieckim Kościele katolickim coraz wyraźniejszych konturów nabiera kwestia nowej oceny homoseksualizmu. Choć Stolica Apostolska jednoznacznie wyklucza udzielania święceń kapłańskich mężczyznom o skłonnościach jednopłciowych, to dwie niemieckie diecezje poinformowały, że nie zamierzają tych zasad przestrzegać. Wygląda to na skoordynowaną akcję, która wkrótce rozwinie się w prawdziwą rewolucję.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jesienią 2018 roku Konferencja Episkopatu Niemiec przedstawiła dane na temat skali molestowania seksualnego ze strony duchownych w minionym półwieczu. Okazało się, że większość ofiar była płci męskiej. W efekcie kierownictwo Episkopatu ogłosiło, że konieczna będzie zmiana moralności seksualnej, zwłaszcza w odniesieniu do homoseksualizmu, oraz poluzowanie celibatu. Od słów niemieccy biskupi przeszli szybko do czynów.

 

28 stycznia opłacany przez Episkopat portal Katholisch.de nagłośnił artykuł bp. Franza-Josefa Overbecka z Essen, który ukazał się na łamach prestiżowego miesięcznika „Herder Korrespondenz”. Hierarcha napisał, że nie można wykluczać osób homoseksualnych od kapłaństwa, ponieważ nie istnieje żaden związek między skłonnościami jednopłciowymi a pedofilią i molestowaniem w ogóle. Jego zdaniem utrzymywanie takich obostrzeń jest przejawem hołdowania przesądom i prowadzi do dyskryminacji oraz „kryminalizacji” homoseksualistów. Biskup już wcześniej prezentował wielokrotnie takie stanowisko, ale głos w „Herder Korrespondenz” z racji znaczenia pisma ma dalece większą wagę niż wcześniejsze jego medialne wypowiedzi.

 

Następnego dnia prawdziwie przełomową deklarację złożył przedstawiciel archidiecezji Paderborn. Kierownik tamtejszego seminarium duchownego, Michael Menke-Peitzmeyer, zapowiedział nieposłuszeństwo wobec Watykanu. Jak stwierdził, homoseksualizm kandydatów nie będzie wkrótce kryterium wykluczającym od kapłaństwa. – Jeżeli będą zachowywać celibat, to także homoseksualni kandydaci do kapłaństwa będą akceptowani – stwierdził. – Musimy rozróżniać między orientacją homoseksualną człowieka a homoseksualną praktyką – dodał. Stąd jedynym kryterium ma być przestrzeganie celibatu. – Jeżeli praktyka homoseksualna jest dla jakiejś osoby czymś zwykłym, to uważam, jest to kryterium wykluczające odnośnie posługi kapłańskiej – stwierdził. Warto zwrócić uwagę na słowo „zwykła” (niem. üblich). Może to sugerować, że rzadkie ekscesy homoseksualne problemem już nie będą.

 

30 stycznia o homoseksualnych kapłanach mówił ks. Peter Niehues, wiceprzewodniczący Niemieckiej Konferencji Regentów, która zrzesza kierowników seminariów duchownych z całego kraju. Jak stwierdził w rozmowie z portalem archidiecezji kolońskiej Domradio.de, niemieckie seminaria „zasadniczo” przyjmują również homoseksualistów i jedynym kryterium jest tu zachowywanie celibatu. Nie ma tu żadnych różnic między homo- a heteroseksualistami, powiedział ks. Niehues, który osobiście kieruje seminarium kapłańskim diecezji Münster. Biskupem jest tam Felix Genn.

 

Tego samego dnia obradowała Rada Stała Konferencji Episkopatu Niemiec. Posiedzenie dotyczyło między innymi zmian w moralności seksualnej. Opracowanie tego tematu powierzono trzem biskupom, w tym bp. Franzowi-Josefowi Overbeckowi oraz bp. Felixowi Gennowi, co wydaje się dobrze odzwierciedlać intencje kierownictwa Episkopatu. Jego przewodniczący kard. Reinhard Marx oraz wiceprzewodniczący bp Franz-Josef Bode wypowiadali się zresztą publicznie za zmianą podejścia do homoseksualizmu, co miałoby skutkować między innymi udzielaniem parom gejowskim i lesbijskim kościelnego błogosławieństwa.

 

Homoseksualizm kapłanów był przez Kościół katolicki piętnowany od wieków. W ostatnich latach, w roku 2005 papież Benedykt XVI postawił sprawę na ostrzu noża, zlecając Kongregacji ds. Duchowieństwa pod przewodnictwem kard. Zenona Grocholewskiego wydanie dokumentu, który jednoznacznie wykluczył osoby o „trwałych skłonnościach homoseksualnych” z kapłaństwa. Powtórzono to w dokumencie wydanym przez ten sam urząd w roku 2016 za pontyfikatu Franciszka. Obecny papież mówił ponadto o tym zakazie jeszcze w wywiadzie opublikowanym pod koniec 2018 roku, ku konsternacji środowisk progresywnych spodziewających się z jego strony czegoś zgoła przeciwnego.

 

Wydaje się, że jesteśmy świadkami kolejnej namacalnej manifestacji głębokiego kryzysu w Kościele. Niemieccy biskupi w przypadku homoseksualizmu zamierzają stworzyć politykę faktów dokonanych i otwarcie wkraczają na zupełnie samodzielną, heretycką drogę.

 

Gdy idzie o problem udzielania święceń kapłańskich żonatym mężczyznom, tu będzie się prawdopodobnie czekać na efekty tak zwanego Synodu Amazońskiego. Kilku niemieckich hierarchów zapowiedziało już, że jeżeli żonaci księża zostaną dopuszczeni w Ameryce Łacińskiej, to zamierzają prosić papieża o to samo dla ich diecezji.

 

Jeżeli to się uda pozostanie tylko czekać na próbę wprowadzenia księży, którzy żyją w legalnych związkach „małżeńskich” z mężczyzną.

 

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij