Komunistyczne władze w Pekinie przyjęły nowe regulacje ograniczające wolność religijną. Jednak jeszcze przed ich wejściem w życie chińscy katolicy – i nie tylko – cierpieli prześladowania. W archidiecezji Fuzhou w prowincji Fujian na południowym wschodzie kraju „czerwoni” zamknęli wszystkie katolickie miejsca kultu.
Departament Pracy Zjednoczonego Frontu Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin oraz Biuro Spraw Etnicznych i Religijnych w Fuzhou chciały odmienić „katolickich przeciwników sumienia”. W tym celu instytucje państwowe zorganizowały w sierpniu szkolenie dla duchowieństwa z archidiecezji. Uczestniczyło w nich jednak zaledwie 5 kapłanów, co nie spodobało się rządzącym. W odwecie rząd przejął ponad 100 miejsc, w których dotąd spotykali się katolicy z archidiecezji. W Fuqing – rodzinnym mieście byłego administratora apostolskiego ks. Lina Yuntuana – zamknięto wszystkie katolickie miejsca kultu – podaje bitterwinter.org.
To jednak nie koniec problemów katolików w Chinach, gdyż władze uchwaliły także nowe przepisy. Wejdą w życie 1 lutego i będą dotyczyły wszystkich religii obecnych w kraju – podała państwowa agencja Xinhua.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowe przepisy zatwierdzono dwa lata po wprowadzeniu zmienionych rozporządzeń w sprawie religii w 2018 r. Nowe zapisy dotyczą organizacji, funkcji, urzędów, nadzoru, projektów oraz administracji gospodarczej społeczności i grup na poziomie krajowym i lokalnym. Na ich mocy wszelka forma działalności religijnej – w tym formacja, spotkania i codzienne projekty – musi zostać zatwierdzona przez władze.
Ponadto „nowe zasady wymagają od personelu religijnego wspierania, promowania i wdrażania całkowitego podporządkowania się Komunistycznej Partii Chin wszystkich członków społeczności religijnej” – podaje ucanews.org.
Art. 5 głosi konieczność „przestrzegania przywództwa” KPCh przez związki wyznaniowe. Mówi także o przestrzeganiu konstytucji, ustaw, a także… wdrażaniu „socjalistycznych wartości”.
Art. 17 dotyczy rozpowszechniania przez związki wyznaniowe zasad partii komunistycznej oraz krajowych przepisów dotyczących religii w celu wspierania władzy KPCh oraz podążania drogą chińskiego socjalizmu.
Art. 25 zakłada zaś kierowanie organizacjami religijnymi przez Departament Spraw Religijnych, a kolejne dwa artykuły dotyczą spraw, jakie związki wyznaniowe mają zgłaszać władzom do zatwierdzenia. Wśród nich jest m.in. mianowanie kapłanów.
Na mocy art. 32 grupy religijne mają kształcić personel do postępowania zgodnego z decyzjami partii komunistycznej oraz chińską tradycją i wiedzą religijną.
Art. 34 dotyczy kwestii finansowych. W ten sposób niemalże każda istotna decyzja związku wyznaniowego podlega akceptacji władzy. Celem tego artykułu są przede wszystkim tzw. kościoły domowe, niezależne wspólnoty katolickie i grupy niezarejestrowane.
Nowe przepisy dają władzom możliwość dokładniejszej kontroli religii. W oparciu o nowe rozwiązania prawne problemy katolików, jak chociażby tych z archidiecezji Fuzhou, mogą być jeszcze poważniejsze i częstsze. Tam władze zamknęły ponad 100 miejsc spotkań prowadzonych przez księży przeciwnych dołączeniu do uznawanego przez komunistów Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich.
Wszystko zaczęło się od nielicznego udziału duchownych w komunistycznej indoktrynacji. W odwecie rząd przejął ponad 100 katolickich miejsc spotkań w archidiecezji, a w niektórych budynkach zamontowano system monitoringu – podaje bitterwinter.org.
Jeden z lokalnych kapłanów stwierdził w rozmowie z „Bitter Winer”, że rząd uważa ojca Lina – charyzmatyczną postać przewodzącą katolikom odmawiającym przystąpienia do Stowarzyszenia Patriotycznego – za przeszkodę w procesie „jednoczenia i przekształcania” duchowieństwa katolickiego. Obecne działania mają stanowić presję, w wyniku której władze chcą zmusić ks. Lina do współpracy.
W niektórych dzielnicach Fuzhou zamknięto wszystkie lokale należące do wspólnot odrzucających dyktat „czerwonych”. Już kilka miesięcy temu rząd informował o rozbiórce znanego kościoła Haiyan, nazywając świątynię „nielegalnym miejscem spotkań”. Służący tam kapłan usłyszał ostrzeżenie. Postawiono mu warunek: przystąpienie do Stowarzyszenia Patriotycznego albo zniszczenie kościoła.
Podobnie uczyniono w Guhuai. Ponadto utrudniano wiernym udział we Mszy Świętej poprzez wykonywanie prac, np. wiercenie dziur w betonowej podłodze. Także tam kapłan usłyszał warunek dotyczący członkostwa w Patriotycznym Stowarzyszeniu Katolików Chińskich. Odmówił.
Z kolei 11 października w okręgu Changle do katolickiego miejsca kultu, w którym w zgromadzeniu uczestniczyło 30 księży, weszła grupa policjantów. Wszystkich duchownych spisano, a jednego księdza z Fuqing aresztowano. Powód? Przekroczenie granicy okręgu w celu głoszenia nauki religijnej.
Ataki władz na duchownych odmawiających udziału w Stowarzyszeniu Patriotycznym stanowią pogwałcenie porozumienia Watykanu z Pekinem. Na mocy dokumentu (którego treść ciągle pozostaje nieznana) Stolica Apostolska zaakceptowała dołączanie katolików do Stowarzyszenia, jednak osoby niezainteresowane takim postępowaniem miały być szanowane.
Tymczasem – jak podaje bitterwinter.org – lokalny Departament Pracy Zjednoczonego Frontu w Fujian nie zamierza odpuszczać. Tylko w listopadzie około 30 księży z okręgu Changle było wzywanych przez urzędników. A – jak zauważa jeden z kapłanów odmawiających członkostwa w Stowarzyszeniu Patriotycznym – administracyjne nękanie to metoda naciskania na duchownych. Rozmowy z urzędnikami trwają zawsze co najmniej pół dnia. Wszystko w celu złamania woli. Kapłani są ponadto obserwowani i nie mogą się spotykać.
Zdaniem kapłana, od zawarcia porozumienia komunistycznych Chin i Watykanu, w którym Stolica Apostolska odmówiła aktywnego wspierania duchownych niechętnych Stowarzyszeniu, kryzys się pogłębił, a Pekin przeszedł do ofensywy.
Cytowany na bitterwinter.org duchowny z diecezji Mindong także zauważa, że rząd walczy z katolikami opierającymi się członkostwu w Stowarzyszeniu. Celem jest zmuszenie ich do zasilenia instytucji i indoktrynacja. Stowarzyszenie Patriotyczne przyjęło strukturę jak Kościół katolicki, ale nad uznawanym przez Pekin „episkopatem” znajduje się partia komunistyczna. Ksiądz nie ma wątpliwości, że celem działań jest zniszczenie związków chińskich katolików z Rzymem i papieżem.
Źródło: bitterwinter.org / ucanews.org
AS