Jak przebłyskująca na ciemnym niebie błyskawica rozświeca słowo Pańskie mroczne poszukiwania nowych dróg, nowych form życia, tym klasycznym streszczeniem chrześcijańskiej mądrości życiowej: „Jam jest Droga i Prawda i Żywot”.
„Jam jest Droga?” Zanim pierwszy człowiek popadł w grzech, kroczył pewnie drogami Bożymi, a dopiero zaćmiony wskutek upadku rozum zawiódł go na manowce. Zepsucie, upadek życia moralnego, w które popadły najstarsze kulturalne narody i w których tonęły nawet w tak zwanych złotych wiekach swojej kultury, przedstawiają smutny obraz krzyczących pomyłek, w jakie popadają błąkające się bez Boga, dusze ludzkie.
Czy smutne to stwierdzenie odnosi się wyłącznie do dawnych ludzi? Niestety nie! Zobaczysz, Synu Drogi że pomimo zawrotnego postępu techniki, wynalazków itp., życie moralne znacznej części ludzkości, nie różni się w niczym, od życia ludów przed Chrystusem. W krwawym znoju, w dyszącym pędzie ugania i dzisiejszy człowiek za „szczęściem”, a że przez „szczęście” rozumie jedynie pieniądz, dobrobyt materialny, oraz zmysłowe używanie, tych zaś nigdy w zadawalającej mierze nie osiąga – staje się pesymistą.
Wesprzyj nas już teraz!
Przed dworcami kolejowymi większych miast, stoją rzędem szeregi autobusów i służby, krzykliwie zalecającej swoje domy zajezdne, nie znającym miasta, podróżnym. „Hotel Europejski”, „Hotel Bristol”, „Pod Cesarzem Rzymskim”, „Pod Złotą Różą”, „Pod Jeleniem”; „pierwszorzędna kuchnia”, „ciepła i zimna woda w każdym pokoju”, „przystępne ceny!” – Niedoświadczony przejezdny wsiada do autobusu, którego szofer najgłośniej zachwala „najnowocześniejszy komfort” za najtańszą cenę. Nazajutrz mówi sobie z żalem: jaka szkoda, że nie zajechałem do poleconego w domu, porządnego, na zaufanie zasługującego hotelu! Ten bowiem, tak rozgłośnie zalecany, ma różne braki, zwłaszcza moralnej natury.
Chłopcze! Nie zatykaj uszu przed słowami Pana: „Jam jest Droga!” Droga ta wiedzie na wiecznie świeże powietrze, na wyżyny optymizmu, nawet wtedy, gdy jest ciężka i kamienista. Ta droga wyprowadzi Cię z niewoli nieporządnych żądz przyrodzonych, zawiedzie do triumfu zrównoważonego ludzkiego życia, nawet, jeżeli jest wąska, stroma i przykra. Ta Królewska Droga Chrystusowego Krzyża, regia via Crucis, jedna jedyna wyprowadza dzisiejszego człowieka z mroku, w którym niczego pewnie nie widzi, na wyżyny, rozwiązujące świetnym zwycięstwem wielkie zagadnienia życiowe. Nie zapomnij słów Pańskich: Jam jest Światłość świata. Kto za Mną idzie nie chodzi w ciemnościach (Jan 8, 12).
Chrystus jest „Drogą” – Ty zaś Synu, wszak prawda, kroczyć nią będziesz.
Bp dr Tihamér Tóth, Chrystus i Młodzieniec, WAM, Kraków 1948, s. 79-80.
