Podobnie jak jeden z prawników Kolektywu Przeciw Islamofobii (CCIF) tak i Idriss Sihamedi – bardzo kontrowersyjny prezydent stowarzyszenia BarakaCity – protestował przeciwko spotkaniu prezydenta Republiki Francuskiej z pakistańską chrześcijanką Asią Bibi.
W piątek 28 lutego po południu Emmanuel Macron przyjął Asiẹ Bibi w pałacu Elizejskim w celu omówienia azylu, z którego mogłaby skorzystać we Francji skazana na śmierć w swoim kraju chrześcijanka. Spotkanie zostało mocno skrytykowane przez wielu muzułmanów. Wśród nich znalazł siẹ adwokat CCIF oraz Idriss Sihamedi – założyciel i prezes stowarzyszenia humanitarnego BarakaCity.
Wesprzyj nas już teraz!
Ten muzułmański aktywista na Twitterze opublikował odrażający tweet na temat spotkania Bibi z Macronem.
„Pakistańska kobieta mieszkająca w Kanadzie uniewinniona w Pakistanie za bluźnierstwo otrzymuje zaproszenie od prezydenta Emmanuela Macrona, który oferuje jej azyl polityczny, jakby chciał jej podziękować za nienawiść do islamu. Francja głęboko nienawidzi islamu” – napisał salafista.
Założyciel stowarzyszenia humanitarnego BarakaCity już wiele razy szokował opinię publiczną swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami. Uważał na przykład, że „muzyka może być niebezpieczna”, że poligamia jest „alternatywą dla cudzołóstwa” i że zasłona twarzy jest „oznaką skromności”. 24 stycznia 2016 roku Idriss Sihamedi był goṡciem Kanału+, gdzie odmówił wyraźnego potępienia ISIS i uściṡnięcia dłoni obecnym w studio kobietom. Dwa lata wczeṡniej stacja RTL ujawniła, że znajduje siẹ on liście niebezpiecznych islamistów w aktach policyjnej Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Wewnẹtrznego (DGSI). W tym samym roku banki Société Générale i CIC postanowiły zamknąć konta islamskiej organizacji pozarządowej BakaryCity. W 2015 roku przeszukano siedzibę stowarzyszenia. W dokumencie policyjnym, do którego dotarł tygodnik „Nouvel Observateur”, jego członkowie zostali przedstawieni jako „fundamentalistyczni muzułmanie”, którzy „regularnie” odbywają wyjazdy do Syrii w ramach działalności humanitarnej i którzy mogą przechowywać w swoich biurach „Broń i narkotyki”.
Wypowiedź Idrissa Sihamediego sktytykował polityk Republikanów François-Xavier Bellamy.
– Chrześcijanka Asia Bibi piła w studni zarezerwowanej dla muzułmanów – za to „bluźnierstwo” dziesięć lat więzienia. Jej obrońcy są zabijani lub napadani. Nawet po uniewinnieniu grozi jej śmierć. Ale dla Idrissa Sihamedi jej ochrona jest złem. Potępiajcie islamofobię, narzucajcie islamizm – ubolewał poseł.
FLC