12 stycznia 2018

Dialog Kościoła z judaizmem – jak wyjść z gąszczy błędów

(Oprac. PCh24.pl)

Judaizm i dialog Kościoła z jego wyznawcami budzi często skrajne emocje. Wynikają one z nieporozumień. Powiedzmy jednak jasno: religia Starego Testamentu to co innego, niż oparty głównie na Talmudzie współczesny judaizm. Kościół nie wywodzi się od rabinów, lecz od Mojżesza i proroków. To katolicyzm jest doskonałą kontynuacją wiary starożytnych Izraelitów.

 

Początki judaizmu sięgają patriarchy Abrahama. Na początku II tysiąclecia przed Chrystusem wędruje on z Mezopotamii do ziemi Kanaan nad Morzem Śródziemnym. Jego potomkowie przebywają jednak w Egipcie, gdzie faraonowie sprowadzają ich do roli niewolników. Następnie, w XIII wieku przed Chrystusem, rozpoczyna się ich 40-letnia wędrówka z powrotem do Kanaanu pod wodzą Mojżesza. Wówczas to, na górze Synaj, Bóg objawia mu Dekalog.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Następuje około X wiek przed Chrystusem. Wówczas to dochodzi do wykształcenia się judaizmu biblijnego skupionego wokół Świątyni Jerozolimskiej z Arką Przymierza. Judaistyczni prorocy bronią swej monoteistycznej wiary przed stoczeniem się ku pogaństwu. Zniszczenie świątyni i początek niewoli babilońskiej w VI wieku przed Chrystusem prowadzą do transformacji religii. Ta opiera się obecnie głównie na Prawie. 

 

Z kolei w IV wieku przed Chrystusem wykształca się judaizm hellenistyczny. Jego wyznawcy sprawują kult w odbudowanej drugiej świątyni. Gdy na świat przychodzi Jezus Chrystus, część Żydów uznaje Go za zapowiadanego przez żydowskich proroków Mesjasza. Jednak druga część odrzuca Go. Następnie w 70 roku po Chrystusie Rzymianie burzą drugą świątynię w Jerozolimie. Oto punkt zwrotny w historii judaizmu.  

 

Cóż począć? Znawcy Tory, rabini zbierają się w  miejscowości Jawne. Ustalają zasady funkcjonowania w warunkach braku świątyni. Tak zwany judaizm rabiniczny opiera się na modlitwach w licznych synagogach zamiast jednej świątyni. Talmud i rabini zastępują ofiary religijne ze zwierząt i kapłaństwo. W V-VII wieku żydzi spisują Talmud. Składa się on z Gemary, a więc rabinicznych komentarzy do Miszny (skodyfikowanej około 200 roku naszej ery tradycji ustnej) i z Midraszu – komentarza do Tory.

 

Jak zauważył ksiądz Waldemar Chrostowski, judaizm rabiniczny nie stawia w centrum Starego Testamentu, lecz Talmud. Ten pełni rolę analogiczną do Nowego Testamentu w chrześcijaństwie. Ponadto, jak przy innej okazji zauważył duchowny („Jak czytać Pismo Święte ? – wykład z cyklu ,,Duchowość dla Warszawy” cz. 1 – 2017/2018) – dostęp youtube.com) lektura Biblii u chrześcijan i żydów jest odmienna. Chrześcijanin odczytuje ją na sposób chrystologiczny. W przesłaniu Starego Testamentu dostrzega odniesienie do Chrystusa. A zatem Nowy Testament dopełnia Stary. Rabiniczna egzegeza biblijna prowadzi zaś do zmiany rozumienia Mesjasza. Przestaje się bowiem dostrzegać w nim jednostkę. Przeciwnie, za Mesjasza wielu współczesnych rabinów uważa cały Izrael. Mesjasz staje się więc bytem kolektywnym.

 

Współcześni, a więc rabiniczni żydzi przestrzegają (a w każdym razie powinni!) 613 przykazań istniejących zawartych w Talmudzie. Są to wskazania etyczne, obrzędowe (modlitwa 3 razy dziennie), odpoczynek w szabas, zasady dotyczące spożywania pokarmów (koszer), a także święta (Jom Kippur, Rosz ha-Szana, Pesach et cetera).

 

Korzenie Kościoła

Kościół katolicki jest młodszy niż judaizm. Nic dziwnego, wszak wywodzi się z niego (z judaizmu biblijnego, nie rabinicznego!). Powstaje w dniu Pięćdziesiątnicy, w I wieku. Na apostołów zstępuje wówczas Duch Święty. Wkrótce zaś potem, na tak zwanym Soborze Jerozolimskim, apostołowie zwalniają nawróconych z pogaństwa chrześcijan z obowiązku zachowywania większości przepisów Prawa. Chrześcijaństwo zaczyna wyodrębniać się jako religia odrębna od judaizmu. Przyczyniają się do tego także kolejne sobory, takie jak Sobór Nicejski, gdzie ogłoszono dogmat o Trójcy Świętej. Nie bez znaczenia jest także zasadnicza, choć nie bezkrytyczna, akceptacja cywilizacji klasycznej (grecko-rzymskiej).

 

Podobieństwa i różnice

Jak więc widać, Kościół i judaizm łączy wspólne dziedzictwo, a więc Stary Testament (dla Żydów Tora), monoteizm, a także cześć dla żydowskich proroków i prawodawców. To Abraham, Mojżesz i prorocy oraz ich ludy są starszymi braćmi w wierze dla katolików. Ponadto skoro Chrystus jest według ciała Żydem (Rz 9,5), to próba żenienia chrześcijaństwa z antysemityzmem jest nie tylko złem moralnym, ale i logiczną sprzecznością. Ponadto, jak zauważa ksiądz Waldemar Chrostowski podczas „Akademii Liderów Opinii” w 2014 roku (youtube.com), katolicyzm (i prawosławie) kontynuuję istotę starotestamentalnej religii (kapłaństwo, świątynia, ofiara).

 

Tymczasem niektórzy współcześni teologowie, pod wpływem tak zwanej teologii po-oświęcimskiej, błędnie utożsamiają judaizm biblijny z rabinicznym. Skoro, jak rozumują, jedno i drugie to „judaizm”, to wielu daje się zwieść uznając je za tę samą religię. Tymczasem przeciwieństwa są istotne. Nie bagatelizujmy ich.

 

Pierwsza różnica między katolicyzmem, a judaizmem rabinicznym to stosunek do Chrystusa. Według tej drugiej religii Pan Jezus to zwykły człowiek. Tymczasem Kościół uczy, że jest On Bogiem, drugą Osobą Trójcy Świętej. To także obiecany przez proroków Pierwszego Przymierza Mesjasz, który przyjął ludzką naturę dla odkupienia świata. Żydzi zatem nadal czekają na przyjście Mesjasza, podczas gdy Kościół wierzy, że już się ono dokonało.

 

Ponadto o ile judaizm rabiniczny ogranicza się zasadniczo do jednego narodu o tyle chrześcijaństwo jest uniwersalistyczne. Dlatego też wszelki rasizm i narodowy szowinizm (w tym antysemityzm) kłócą się z chrystianizmem. Jak bowiem pisał święty Paweł „wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3;27-28).

 

Lojalność wobec narodu i państwa wprawdzie pozostaje (IV Przykazanie), jednak zostaje zrelatywizowana. Miłość bliźniego obowiązuje wszak każdego. Tymczasem w judaizmie rabinicznym, jako religii narodowej, narodowość pozostaje czymś kluczowym. Nie pozostaje to bez wpływu na etykę. Zdaniem Feliksa Konecznego istnieją cztery etyki w judaizmie rabinicznym: dla żydów i nie-żydów w Palestynie oraz dla żydów i nie-żydów w reszcie świata.

 

Wiąże się z tym odmienny stosunek do prozelityzmu. Kościół jest otwarty na nowych wyznawców, choć stawia przed nimi trudne wymagania moralne. „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19) – brzmi ostatni rozkaz Chrystusa. Nawrócenie się na judaizm jest zaś, jeśli nie niemożliwe, to trudne.  

 

Prawo i moralność

Judaizm natomiast to religia oparta w mniejszym stopniu na przyjętej w sercu wierze, a w większym na Prawie i stosowaniu się do niego. Niektóre z nich budzą szczególne kontrowersje u chrześcijan. Jak choćby zakaz wymawiania imienia Jezus przez ortodoksyjnych Żydów. Jednak także w innych nurtach judaizmu przepisy obejmują każdą niemal sferę życia. Utrudnia to rozróżnienie na sferę sacrum i profanum. Tymczasem w Kościele prawo ograniczone jest niemal wyłącznie do podstawowych wskazań moralnych. Większość z nich stanowi z resztą wymóg prawa naturalnego i może zostać odkryta samym rozumem (choć jest to trudne). Do tego dochodzą wykraczające poza prawo rady ewangeliczne: ubóstwo, czystość, posłuszeństwo. Nie zna ich judaizm. Celibat pozostaje obcy jego wyznawcom.

 

Choć praw w Kościele jest mniej, to nie znaczy, że jest to religia mniej wymagająca. Wręcz przeciwnie. Świadczy o tym, choćby zakaz rozwodów i ponownych związków. Tymczasem nawet biblijny judaizm dopuszcza rozwody (zezwolone przez Mojżesza). Do tego dochodzi poligamia. Wprawdzie część rabinów jej zakazywała i zakazuje. Jednak jak pisze Julius H. Greenstone na łamach internetowej „Jewish Encyclopedia” „nadal wśród większości żydów (…) małżeństwo żonatego mężczyzny jest postrzegane jako równie ważne, jak to zawarte przez nieżonatego”. Warto przy okazji zauważyć, że pozycja kobiety w judaizmie jest inna. Przynajmniej w kwestii religijnej. Kobiety potrzebują zasadniczo pośrednictwa mężczyzn, by zostać wysłuchane. Nie mogą przebywać obok mężczyzn w synagodze. Nawet w weselach uczestniczą osobno. 

 

Judaizm i rozmowa

Czy w świetle tych różnic warto z judaizmem rozmawiać? Przez długi czas Kościół nie prowadził dialogu mogącego sugerować równość stron. Postrzegał żydów jako świadków prawdziwości Biblii i poniekąd Chrystusa, gdyż przechowywali przepowiadające Go księgi Starego Testamentu. Pojawiały się też oskarżenia o Bogobójstwo, co zdaniem części osób prowadziło do antysemityzmu czy pogromów.

 

Kościół popierał nawracanie żydów czy pewne ograniczenia ich praw, nigdy jednak nie ulegał antysemityzmowi motywowanemu rasowo. Wydarzenia II Wojny Światowej, Shoah i generalna atmosfera otwarcia na świat, doprowadziły jednak do uchwalenia deklaracji Nostra Aetate. Ojcowie Soboru Watykańskiego II potępiają w niej antysemityzm i oskarżenia wszystkich Żydów o Bogobójstwo. Wzywają także do dialogu. Podejmuje go między innymi święty Jan Paweł II. W 1986 roku odwiedza rzymską synagogę. Wywołuje podziw jednych i zgorszenie innych.

 

W ocenie tego dialogu pojawiają się skrajne opinie. Pamiętajmy jednak, że choć większość Żydów uznaje jednak 13 zasad wiary przyjętych przez Majmonidesa, to współczesny judaizm rabiniczny nie jest monolitem. Trudno więc go w całości chwalić albo potępiać w czambuł. Dzieli się on na ultraortodoksyjny, ortodoksyjny, konserwatywny i reformowany (liberalny). Odłamy te różni choćby stosunek do chrześcijan. Dla „ortodoksów” wyznawcy Chrystusa, jako wierzący w Trójcę Świętą, to po prostu poganie – zauważa ksiądz Chrostowski. Żyd nawrócony na katolicyzm przestaje być już uznawany za żyda. Trudno tu o jakikolwiek dialog.

 

Odmienne podejście do chrześcijan cechuje zaś zwolenników judaizmu reformowanego i liberalnego. Oni bowiem, zdaniem księdza Chrostowskiego, widzą niekiedy w wyznawcach Chrystusa popularyzatorów przesłania judaizmu. W efekcie są bardziej otwarci na rozmowy i warto to docenić. Jednak także i w tym przypadku poprowadzą ona na manowce, jeśli ich uczestnicy zapomną o istniejących różnicach.

 

Marcin Jendrzejczak

 

czytaj również: Dialog religijny i jego manowce

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij