Po ataku terrorystycznym z 3 stycznia, gdy w podparyskim Villejuif islamista zabił nożem jedną osobę i ranił pięć innych, francuski minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner zwrόcił się do Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI) o opracowanie kartografii terenów opanowanych przez radykalnych muzułmanów.
Dane pokrywają się z wnioskami zawartymi w książce politologa Bernarda Rougiera i są przerażające. Okazuje się, że aż 150 miejskich dzielnic kontrolowanych jest przez islamskich fundamentalistów. Policja praktycznie nie ma wstępu do tych dzielnic, a żyjące tam w zgodzie z szariatem rodziny płacą muzułmańskie podatki.
Wesprzyj nas już teraz!
Dokument sklasyfikowany jako tajemnica obrony jest niezwykle poufny i został ujawniony tylko jednemu ministrowi – spraw wewnętrznych. Pozostałe ministerstwa, które spotkały się, aby omówić temat w dniach 5 i 16 grudnia 2019 roku (resorty: sprawiedliwości, edukacji, zdrowia, społeczności lokalnych i młodzieży), nie otrzymały dostępu do dokumentu.
Zdaniem ekspertów prezydent Emmanuel Macron domagał się od tych ministerstw złożenia bardzo konkretnych i zdecydowanych propozycji. Natomiast Christophe Castaner wysłał do prefektów okólnik, czyniąc walkę z islamizmem nową osią ich działań.
Do grona przedmieść Paryża, Lyonu i Marsylii, które od dawna są dotknięte zjawiskiem dominacji ludności muzułmańskiej, dołączają miasta w departamencie Nord.
W Maubeuge Związek Francuskich Demokratów Muzułmańskich (UDMF) uzyskał w jednym z lokali wyborczych 40 proc. głosów.
„Niepokojąca sytuacja” panuje w Denin i Roubaix. Wśród terytoriów zdominowanych przez wyznawców salafickiej wersji islamu są strefy w Górnej Sabaudii, w Ain, Annemasse, Bourg-en-Bresse, Oyonnax czy Bourgoin-Jallieu.
DGSI zauważa „pojawienie się mikroterytoriów, które stają się niebezpieczne na nieprawdopodobnych obszarach” takich jak Nogent-le-Rotrou w Eure-et-Loir.
FLC