Skutki francuskiej polityki multikulti coraz mocniej dotykają Francuzów. Tym razem sekretarz stanu poinformowała, że rząd zdecydował o zamknięciu niektórych islamskich szkół czy miejsc kultu.
– Walczymy z politycznym islamizmem, który sugeruje, że prawo Boże jest nadrzędne w stosunku do prawa Republiki – powiedziała sekretarz stanu we francuskim MSW Laurent Nunez. Zaraz potem jednak dodała, że „nie powinniśmy mylić islamu politycznego z islamem jako takim”.
Wesprzyj nas już teraz!
W ramach nowej „walki” francuski rząd zamknął cztery szkoły koraniczne, 12 miejsc kultu i ok. 130 barów, a także dziewięć stowarzyszeń. Nunez poinformowała, że obiekty zamknięto w dzielnicach 15 różnych francuskich miast, a miejsce te miały być zamykane od lutego 2018 roku.
Francuskie ministerstwa objęły też środowiska muzułmańskie specjalną kontrolą, które celem jest sprawdzenie, czy nie nadużywają one pomocy socjalnej państwa.
Działania władz są częścią planu walki z radykalizmem religijnym. Pod koniec października prezydent Emmanuel Macron spotkał się przewodniczącym Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego (CFCM) Dalilem Boubakeurem (rektorem Wielkiego Meczetu w Paryżu), z którym omawiał wprowadzanie radykalniejszych środków w walce z ekstremizmami religijnymi na terenie Francji. Francuskie władze chcą mieć również większy wpływ na finansowanie meczetów, które korzystają ze środków płynących z zagranicy.
Źródło: tvpinfo.pl
ged