25 lat temu powstała „Gazeta Wyborcza”. Czy Adam Michnik jest jak Lord Vader, czy przypomina raczej inne postaci z „Gwiezdnych Wojen”? Czego z okazji jubileuszu życzy gazecie, której nie jest wszystko jedno, znany reżyser-dokumentalista Grzegorz Braun?
Mówiąc o „Gazecie Wyborczej” posługuje się Pan określeniem „GWiazda Śmierci”. Czym sobie „zasłużył” ten dziennik na taką metaforę?
W filmie „Gwiezdne Wojny” chodziło o niszczycielskie, śmiercionośne centrum, z którego operują czarne charaktery niosące zagładę cywilizacji – sądzę, że ta charakterystyka jak ulał pasuje do siedziby tego organu prasowego, który tak konsekwentnie walczy z tradycja polską i Tradycją katolicką.
Wesprzyj nas już teraz!
Czy zatem Adam Michnik to Lord Vader polskich mediów?
Jeśli już trzymamy się “Gwiezdnych wojen”, to z czasem chyba raczej skrzyżowanie dwóch innych, komicznych postaci drugoplanowych: Jar Jar Bing i Jabba Hutt. Ale oczywiście nie należy niedoceniać jego roli – jako czołowego dezinformatora światowej opinii publicznej w sprawach polskich i jednego z najbardziej zasłużonych transmiterów sowieckiej, post-sowieckiej, i neo-euro-sowieckiej racji stanu na Polskę .
Czego życzyłby Pan „Wyborczej” z okazji jej 25-lecia?
Szybkich procesów i uczciwych wyroków przed trybunałami niepodległej Rzeczypospolitej.
Jak Pana zdaniem wyglądała by polska polityka i świat mediów bez „Gazety Wyborczej”?
Piękniej – bo odrobine mniej fałszywie.
Jak długo „Wyborcza” Pana zdaniem będzie jeszcze istnieć i wpływać na to co dzieje się w naszym kraju?
Tak długo, jak długo Polacy będa ospale tolerować prowadzoną w ich własnym kraju, za ich własne pieniądze działalnośc wymierzoną w niepodległość, normalność i uczciwość.
luk